Matematyki można uczyć na wiele sposobów. Chciałabym Wam przedstawić opowiadanie matematyczne. Wybór bohaterów leży w gestii rodzica/dziecka: kształty, cyfry, kolory, postaci etc. Ja zaczynam od prostej rzeczy – jednego kształtu, ale dla utrudnienia wprowadzam różne kolory (jeśli boicie się, że Wasze dziecko nie podoła wybierzcie po prostu jeden kolor).
Potrzebujemy:
– koła w kilku kolorach;
– cyfry;
– wymyślone opowiadanie.
(można ograniczyć się do kółek w kolorach wymienionych w tekście, ja jednak dałam ich więcej) |
Zadanie można dowolnie komplikować np. dodać więcej figur w różnych kolorach i rozmiarach, jednak co za dużo to niezdrowo, bynajmniej na tym etapie.
Pozytywne strony tego typu zadania:
– rozwijanie wyobraźni;
– ćwiczenie umiejętności słuchania ze zrozumieniem;
– utrwalanie nazw kształtów (w tym wypadku koła) i kolorów;
– doskonalenie umiejętności przeliczania elementów;
– wdrażanie do nauki dodawania i odejmowania;
– nauka logicznego myślenia;
– utrwalenie „wyglądu” cyfr.
Przykładowa treść
„Przygoda na planecie kół”
Pewna dziewczynka bardzo chciała wybrać się w niesamowitą podróż na planetę kół. Któregoś dnia udało jej się zrealizować to marzenie. Wsiadła do rakiety i poleciała w kosmos. Gdy dotarła na miejsce powitały ją radośnie koło żółte i koło białe. Postanowiły, że przedstawią jej swoich przyjaciół. Udali się więc razem do miasteczka, gdzie na placu zabaw spotkali dwa koła niebieskie i trzy pomarańczowe, jednak jedno z pomarańczowych bardzo się wystraszyło i uciekło. Wszyscy postanowili zgodnie, że muszą go poszukać. Szli uważnie rozglądając się i nawołując. Po drodze napotkali mamę białego koła, która przyłączyła się do poszukiwań. Jedno koło pomarańczowe przewróciło się, zdarło kolanko i musiało wrócić do domu. Pożegnało nową koleżankę i odeszło. Minęło dość dużo czasu a uciekiniera nadal nigdzie nie było widać. Mama białego koła musiała odebrać z przedszkola swoje dzieci, zatem nie mogła dłużej towarzyszyć pozostałym.
Nagle, za trójkątnym drzewem kompani zobaczyli coś pomarańczowego. To był tata kółka, które się schowało. Znał on ulubioną kryjówkę swojego synka, więc ruszył z nimi. W tym czasie koło niebieskie i żółte zgłodniały i pobiegły do restauracji, aby coś zjeść. Reszta przyjaciół dotarła do kolorowego namiotu, nieopodal domu zaginionego malucha. Wewnątrz chowało się przestraszone pomarańczowe koło. Dziewczynka weszła do środka, przedstawiła się i poprosiła by dołączyło do wszystkich, którzy jej towarzyszyli, gdyż chce zrobić sobie z nimi wspólne zdjęcie przed powrotem na ziemię.
Po wykonaniu fotografii wszystkie koła postanowiły odprowadzić ją do rakiety. Ile kół żegnało dziewczynkę?
(żeby zorientować się dokładnie czy Hania w danym momencie przysuwa czy odsuwa
koła trzeba przeanalizować tekst 🙂
Pytania i zadania dodatkowe:
koła trzeba przeanalizować tekst 🙂
Pytania i zadania dodatkowe:
– Ile zostało kół pomarańczowych?
– Ile zostało kół niebieskich?
– Ile zostało kół białych?
– Ile zostało kół żółtych?
– Przelicz jeszcze raz koła w pomarańczowym/żółtym/niebieskim/białym kolorze i przyporządkuj do nich odpowiednią cyfrę.
Cyfry na karteczkach to zakres 0-3, aczkolwiek można zrobić do 5, aby przyporządkować liczbę do wszystkich kolorów razem. Ja dopiero wprowadzam Hani cyferki więc nie chcę jej „przeciążać”).
Cyfry na karteczkach to zakres 0-3, aczkolwiek można zrobić do 5, aby przyporządkować liczbę do wszystkich kolorów razem. Ja dopiero wprowadzam Hani cyferki więc nie chcę jej „przeciążać”).
Opowiadanie czytamy powoli, chyba, że widzimy, iż dziecko zaczyna się nudzić, wtedy musimy zwiększyć tempo. Takie zadania nie wymagają zbyt dużego przygotowania, a historyjkę bardzo łatwo jest stworzyć. Oczywiście może być krótsza lub dłuższa, wszystko zależy od tego z jak „zaawansowanym” dzieckiem pracujemy.
Macie w planach wykorzystać ten pomysł, a może już ćwiczyliście z dzieckiem w ten sposób?
Skorzystam, masz genialne pomysły.
A ja przeczesywałam internet żeby znaleźć ciekawe zabawy matematyczne dla córki. Dobrze, że trafiłam tutaj!
🙂 Miło mi!
Rewelacja pomysł! Uwielbiam tu zaglądać i czerpać inspirację :*
Kocham takie komentarze :*
Kolejny świetny pomysł na naukę poprzez zabawę. Jesteś niesamowita! 😉
:-*
Świetna zabawa! I proszę, nie trzeba drogich zabawek, najnowszych monster-lalek, aby dziecko kreatywnie czas spędzało. Wystarczy trochę papieru i wyobraźnia! / Agata
Można powiedzieć, że to banalne, a jakże przydatne 🙂
Ciekawa zabawa! Juz wykorzystałam od Ciebie pare pomysłów – ten pewnie tez sie doczeka:-)
Dzięki takim komentarzom widzę, że to co robię ma sens :-*
Świetny pomysł, nie tylko pomaga w nauce matematyki, ale też rozwija wyobraźnię 🙂
Fajny sposób na naukę poprzez zabawę 🙂