Ten post wyprzedza nieco święto, które będzie miało miejsce za kilka dni, ale z drugiej strony publikowany jest z poślizgiem, bo naprawdę mam mnóstwo na głowie.
1 czerwca będziemy obchodzić Dzień Dziecka. Mieszkam na wsi (niezmiennie od urodzenia), gdzie z myślą o dzieciach nigdy nic się do tej pory nie działo. Przynajmniej o tym nie słyszałam. W tym roku jednak dowiedziałam się, że przygotowano jakieś atrakcje dla maluchów, więc postanowiłam sprawdzić to osobiście. W końcu pociechom należy się jakaś rozrywka. I powiem Wam – byłam w szoku, bo naprawdę uciechy było sporo, bez ograniczeń i bezpłatnie.
Na wstępie każde dziecko dostało „medal” ze swoim imieniem – z zakrętki do słoika 🙂 Później, co jakiś czas przemiłe Panie rozdawały upominki i gadżety: zestawy do piaskownicy, miecze do baniek mydlanych, kolorowanki, smycze, balony, notesiki, portfeliki, naklejki etc. Dodatkowo przygotowany był poczęstunek: łakocie i soczki oraz… chleb ze smalcem, ogórki kiszone i kiełbaski.
Co jeszcze umiliło czas dzieciom możecie zobaczyć na zdjęciach 🙂
Po pierwsze: tor przeszkód.
Młody też coś dla siebie znalazł 🙂
Po drugie: możliwość jazdy konnej.
Po trzecie: Dmuchany zamek i basenik z kulkami dla maluszków bez limitu czasu 🙂
Po czwarte: Różne niespodzianki jak np. wspominane miecze do baniek.
Po piąte: Malowanie twarzy.
Po szóste: Możliwość smażenia kiełbasek na ognisku.
Po siódme: „Pokaz strażacki” – każde dziecko mogło wczuć się w rolę strażaka „gaszącego” pożar.
Po ósme: można było kupić sobie watę cukrową, a przemiły Pan pozwolił Hani samodzielnie ją przygotować!
Wrażeń co niemiara! (Organizatorzy i Sponsorzy zasłużyli sobie na ogromne podziękowania 🙂 Trzymam kciuki za dalszy zapał do pracy naszej P. Sołtys i Rady Sołeckiej). A to dopiero początek, bo tak się składa, że najbliższy okres niespodziewanie jest wręcz przeładowany atrakcjami (w naszym przypadku), ale o tym poczytacie, gdy tylko znajdę troszkę więcej czasu. Wszystko z opóźnieniem :-P.
Tymczasem straciłam zupełnie głos! Mogę tylko szeptać z ogromnym wysiłkiem. Ci, którzy śledzą mój FP wiedzą dlaczego. Do soboty muszę odzyskać moje „narzędzie pracy”, aby odegrać rolę w przedstawieniu dla dzieci i poprowadzić Dzień Dziecka w innym miejscu :), zatem trzymajcie za mnie kciuki.
A Wy planujecie jakieś wypady z Maluszkami z okazji ich święta?
Oj tam dzień dziecka może być kilka razy : )Super
Masz rację 🙂 Można celebrować na różne sposoby każdy dzień 🙂
Są chęci to i coś fajnego można wykombinować. Oby za rok też się tak postarali 🙂
Jest nowy sołtys więc trzymam kciuki 🙂
U nas na wsi będzie organizowany Dzień Dziecka ze wszystkimi możliwymi atrakcjami więc wybierzemy się 😉
Warto 🙂