Czy to możliwe, aby zainwestować niecałe 12 zł i mieć spokój na długie godziny? Możliwe, bo które dziecko nie kocha baniek mydlanych? Oczywiście nie chodzi mi o kupno gotowych pojemniczków, które wystarczają na bardzo krótko. Teraz otwarcie stwierdzam, że ten wydatek jest nieopłacalny… Na podstawie czego? A tego, że dostałam zadanie: zrób na festyn taki płyn. No to jaki miałam wybór? Koleżanki nauczycielki na różnych forach podają przepisy, więc jeden z nich wypróbowałam i puszczam dalej w świat przepis jak zrobić płyn do baniek mydlanych – nie jest opatentowany, zatem mogę 🙂
Jak zrobić płyn do baniek mydlanych – przepis
Potrzebujemy trzech składników:
– woda demineralizowana 5l – 5 złotych,
– gęsty płyn do mycia naczyń – butelka 0,75l, ok. 5 zł,
– gliceryna – do kupienia w aptece ok. 2 zł
Oczywiście, jeśli chcecie zrobić mniej płynu – wydajecie mniej 🙂 Jednak myślę, że kwota zawrotna nie jest, a płyn może się przydać w każdej chwili, gdy chcemy odetchnąć lub zafundować maluchom dodatkowe atrakcje np. podczas urodzin. Przygotowanie jest banalne.
Do miski wlewamy wodę (całe 5 litrów), a następnie dodajemy płyn, odmierzamy 500 ml. Proporcje płynu w stosunku do wody 1:10 (czyli łopatologicznie mówiąc jedna miarka płynu na 10 miarek wody).
Dodajemy glicerynę – tutaj trzeba testować. Przyjmuje się, że na 1 litr wystarczy 1 łyżeczka. Dodajemy ją po to, aby bańki były trwalsze i bardziej kolorowe. Całość delikatnie mieszamy. Sprawdzamy czy da się zrobić bańki. Jeśli pękają, sprawiają wrażenie ciężkich – przyczyną może być za duża ilość gliceryny, która mimo wszystko obciąża bańki.
Na ogół do wytwarzania takich baniek używa się patyków z bawełnianymi sznurkami. Można kupić gotowe lub zmontować samemu (dwa patyki i sznurek bawełniany).
Leniwi mogą iść na łatwiznę… Małe wieszaki do ubrań sprawdzą się świetnie – taki gadżet ma w domu każdy.
Jeśli mamy mokre od płynu ręce, bańki bez problemu możemy łapać 🙂
Oczywiste jest, że ciecz może się wylać, więc w misce zostawiam tylko niezbędną ilość, a resztę przelewam do baniaka. Zabawa z takim płynem to dodatkowa frajda dla dzieci – oddziałuje na zmysły. Możemy przy użyciu rąk, które stają się śliskie wytwarzać pianę czy pochlapać się trochę. Ważne jest uświadomienie maluchów, żeby nie dotykały oczu i nie próbowały spożywać mikstury. Jeśli o wszystko należycie zadbamy możemy pokusić się chwilę (dłuuuuższą chwilę) relaksu, tak cennego dla każdego rodzica 🙂
Teraz już wiecie jak zrobić płyn do baniek mydlanych. Pozostaje mi życzyć udanej zabawy i wytworzenia jak największych okazów. 🙂 Kto pokusi(ł) się o stworzenie tej mikstury?
Woda i Ludwik, płyn do robienia baniek z mojego dzieciństwa. Do tego oczko skręcane z cienkiego druciku. Zabawa na długie godziny. 😉
Pozdrawiam,
Damian
Coś fajnego musimy wypróbować jak najszybciej 🙂
A woda destylowana może być?
Destylowana i demineralizowana to to samo 🙂 Różnią się tylko sposobem pozyskania 🙂
Pomysł z wieszakami genialny! 😀
Można wykorzystać wiele innych niepozornych rzeczy 🙂
WOW!! dzięki 🙂 Słyszałam dodawaniu gliceryny, ale zapomniałam o niej, dzięki Tobie zrobie i ja ten cudny płyn 🙂
Super pomysł, na pewno sprawdzimy i zrobimy w domu, a właściwie na działeczce bo to tam zawsze znika nam każdy płyn od baniek 😉
Koniecznie muszę zrobić dla dziewczynek 🙂 Bedzie zabawa!
A ja się zawsze zastanawiałam, z czego się robi ten płyn… Dziękuję, przepięknie! Zapisuję sobie przepis, na pewno będę z niego korzystać. Super!
Musimy wypróbować! Kiedyś robiliśmy z przepisu z wody, płynu i cukru pudru, ale nie bardzo wychodziły :/
Gratuluje pomysłu na wykorzystanie wieszaka. To po prostu majstersztyk 🙂
Fajny pomysł, spróbuję z moim płynem. Z pewnym bardzo tanim bańki kompletnie nie wychodziły, więc chciałam kupić płyn do baniek, ale już nie było. Jeszcze dziś zrobię sama, ha! 🙂
Od wielu osób słyszałam, że ten jest najlepszy i podczas wielu festynów widziałam, że wykorzystywany jest właśnie ten. Nie będę robić kryptoreklamy, ale butelkę rozpozna chyba każdy (test w reklamie z patykiem :))
Sposób z wieszakiem wykorzystam. Dzięki za podpowiedź. 🙂
Proste – prawda?
Fery podobno najlepszy do baniek. Szwagierka w przedszkolu tak robi jak Ty.
Słyszałam, że można też cukier dodać.
Gliceryna – no właśnie! Lecę do apteki…
Są też przepisy z cukrem.
Jaaaa, sama bym się pobawiła. Muszę chłopakom zrobić żeby mieć dla nich alternatywę, inaczej czuję, że osiwieję przez wakacje 😀
Rób, rób.
O płynie z wodą słyszałam, ale o dodawaniu gliceryny już nie 🙂
To już teraz wiesz 🙂
Nasz synuś tez lubi bańki mydlane. Wyprobujemy. Dzieki
Nie ma za co. Dajcie znać czy wyszły 🙂
Moi chłopcy uwielbiają bańki 🙂 Na pewno skorzystamy z przepisu 🙂
Super 🙂 Udanej zabawy 🙂