Tym razem będzie trochę inaczej niż zwykle. Do wpisu zmotywowała mnie rozmowa z koleżanką w pracy, która zaczęła się od normalnego (w zasadzie) pytania. Stwierdziłam zatem, że warto o tym wspomnieć na blogu. Przyniosłam do pracy moje segregatory, w których wszystkie zgromadzone przeze mnie pomoce dydaktyczne są ułożone tematycznie, a zawartość każdego jest szczegółowo opisana. Jej pytanie brzmiało: „Czy Ty masz w domu wszystko tak poukładane?”. Po chwili zastanowienia odpowiedziałam, że w sumie… tak.
Mój blog kręci się wokół dzieci więc odniosę się tylko do pokoju dziecięcego… Zabawki na półkach dzieci układam wg rodzaju: na jednej półce lalki, na drugiej auta, na trzeciej książki, na czwartej ozdoby do włosów, na piątej zabawki grające, na szóstej akcesoria kuchenne itd. Poza tym jestem maniaczką pudełek, przegródek i organizerów ułatwiających utrzymanie logicznego porządku:
– pomoce plastyczne trzymam w plastikowej skrzyni, w której jest też organizer z przegródkami na drobne elementy: osobno plastikowe oczka, koła i kwadraty origami, ozdoby piankowe, cekiny, pisaki, druciki kreatywne, nożyczki, kleje, piórka i inne gadżety kreatywne;
– klocki trzymam w pudle z motywami dziecięcymi (jak na zdjęciu powyżej), podobnie jak wieloelementowe zabawki typu drewniana kolejka;
– duża plastikowa skrzynia skarbów to miejsce na zabawki rzadziej używane, niewielkie gabarytowo;
– szuflady dzieci są wypełnione organizerami na bieliznę: osobno majtki, osobno skarpety, jeszcze gdzie indziej nakrycia głowy;
– skarby i „większe”, przestrzenne wytwory Hani trzymam w niedużej ozdobnej skrzyni skarbów zamykanej na „zamek”;
– na łóżeczku mam powieszony przybornik: trzymam w nim pieluchy dla młodego, chusteczki, akcesoria do pielęgnacji;
I mimo, że nie jestem pedantką ułatwia mi to życie. Dzięki temu wiem, co gdzie jest, a dzieci uczą się tego samego mimowolnie…
Ostatnio wpadły mi w oko gadżety ze strony http://babydeco.eu/. Ich kolorystyka jest stonowana, taka jaką lubię, a dziecięce motywy sprawiają, że oczami wyobraźni widzę je w pokoju maluchów. Przyznam jednak, że to „nie moja półka cenowa”, ale może kiedyś… 🙂 Spójrzcie tylko:
🙂 u mnie aż tak nie jest wszystko uporządkowane (szczególnie w papierach, bo zawsze mi na nie brakuje czasu, ale raz na jakiś czas ogarniam) ale też lubię pudła, pudełka, przegródki 🙂 z tym, że też nie jestem za kupowaniem specjalnych kartonów, pudełek … raczej staram się wykorzystywać te, które po czymś tam zostały. U córki w pokoju szczególnie staram się, żeby każda zabawka miała właśnie takie swoje miejsce, swoje pudełko, żeby wszystko było posegregowane …
ten okrągły kosz jest piękny. O tak przy dziecku podstawa to organizacja
http://www.puffa.pl
ojeje, jakie cudowności
Uwielbiam kosze na zabawki i najchętniej 'zawaliłabym' nimi cały pokój 😉