Specjalistką w tej dziedzinie nie jestem, jednak doświadczenie w temacie mam, więc najzwyczajniej subiektywnie napiszę Wam o swoim punkcie widzenia. Wybierając buty do przedszkola należy pamiętać, że dziecko będzie je miało na nogach przez kilka godzin dziennie. W domu też maluch nosi kapcie – jest jednak kilka różnic…
We własnym mieszkaniu pozwalam dzieciom biegać na bosaka często, ale to „bezpieczne terytorium”. Jeśli jest chłodniej proszę tylko, żeby założyły skarpetki. Jednak przedszkole to placówka, w której na co dzień przebywa kilkadziesiąt dzieciaczków, więc ryzyko „złapania” różnych przykrych dolegliwości jest większe. Ogólnie w grupie też łatwiej o różne wypadki.
Zdrowe stopy malucha
To zagadnienie dość szerokie. Każdemu rodzicowi zależy na zdrowiu własnej pociechy. Na ogół przyprowadzając dziecko do przedszkola jesteśmy przeczuleni na punkcie zasmarkanych i kaszlących dzieci, ale warto też zwrócić uwagę na zdrowie stóp. Wiele osób pewnie zgodzi się ze mną, że na butach nie warto oszczędzać, co nie oznacza, że obuwie w wyprawce malucha musi kosztować miliony monet.
Skarpetki są ważne
Jako rodzic zawsze zwracam uwagę, aby moje dziecko miało w przedszkolu na nogach skarpetki w miarę dobrej jakości. Po pierwsze przy ich wyborze najpierw sprawdzam skład, im więcej bawełny tym lepiej. Do tego oceniam wizualnie, rozciągając nieco materiał czy nie ma zbyt wielu „błyszczących” nitek. Nie znoszę sztucznych skarpet, w których noga najzwyczajniej się poci, chociażbyśmy założyli najlepsze buty. I bezapelacyjnie daję dziecku codziennie świeżą parę. W praktyce nauczycielskiej nieraz spotkałam się z sytuacją, gdzie ciemne skarpetki maluch nosił cały tydzień. To, że nie widać zabrudzeń nie oznacza, iż skarpety są czyste…
Niektórzy popukają się w głowę i zapytają, po co dziecku latem w przedszkolu skarpetki. Argumentów jest kilka:
- goła stopa w pełnych kapciach szybciej się poci, co sprzyja namnażaniu bakterii, a na dodatek buty szybko zaczynają brzydko pachnieć,
- podczas zabaw dzieci często ściągają obuwie, więc mamy aspekt higieny i różnych zagrożeń w tym temacie,
- krocząc boso po podłodze stopy mogą zwyczajnie zmarznąć, a jaki jest efekt, sami wiemy.
Swoje pociechy uczulam również, aby wychodząc na dwór w ciepłe dni zdejmowały skarpetki do sandałów, aby noga swobodnie oddychała.
Buty do przedszkola – na co zwrócić uwagę?
Przede wszystkim najważniejsze jest to, żeby prawidłowo dobrać rozmiar buta (bucik powinien być około 7-9mm większy od stopy). Nie ma sensu kupować za dużych, żeby wystarczyły na cały rok. Takie obuwie będzie niewygodne, a dziecko z pewnością będzie je gubić. Jeśli stawiacie na sandały, pamiętajcie żeby paluszki nie wystawały poza wkładkę, bo to może skończyć się kontuzją. Ponadto regularnie polecam sprawdzać czy kapcie są jeszcze dobre, zanim zacznie się robić dziura w palcach. W zawodzie nieraz słyszałam argumenty rodziców: „To nic, że są za małe. Do końca roku szkolnego został miesiąc – wystarczą…”. Mama czy tata usilnie codziennie wsuwają je dziecku na nogi, a ono się męczy – zdejmuje, zdeptuje piętę, potyka się w nich.
Kupując buty do przedszkola zwracam uwagę na to by dobrze trzymały się na stopie. Poza tym dokonując wyboru sprawdzam czy mają wkładki (najlepiej skórzane, które zawierają też elastyczną piankę z węglem aktywnym, pochłaniającym nieprzyjemne zapachy), a jeśli nie to dokupuję je. Przynajmniej u swoich dzieci zauważyłam, że bez nich nogi im się bardziej pocą. Ponadto dobrze dobrane zapobiegają przesuwaniu się stóp i odparzeniom.
Słyszeliście o znaku „Zdrowej stopy”? Oznaczenie to dotyczy gwarancji zabezpieczenia prawidłowego rozwoju stóp dziecka. Przyznawane jest ono na okres trzech lat przez Komisję Specjalistów do spraw Oceny Obuwia Dziecięcego, w skład której wchodzą: ortopeda, antropolog, konstruktor, technolog i materiałoznawca. Takie obuwie wcale nie musi być bardzo drogie, gdyż jest wiele znanych polskich firm, które mają bardzo przystępne ceny. Ja na przykład kupiłam w znanej sieciówce buty z takim znaczkiem za 29,99 zł. W mojej miejscowości są i za 25 zł, ale niestety rzadko mam szczęście dostać odpowiedni rozmiar.
Jaki rodzaj butów kupić przedszkolakowi
Może się tym narażę, ale jestem absolutną przeciwniczką klapek i modnych, gumowych butów, ale wyjaśnię dlaczego. Podczas zabaw wymagających szybkich reakcji (i nie tylko), posiadacze takiego obuwia najczęściej je gubią, inne dzieci potykają się o nie, albo wpadają na właściciela, który nagle się zatrzymał. Poza tym maluchom łatwiej wdepnąć w taki but kolegi, powodując upadek czy nawet zniszczenie bucika.
Na rynku wybór jest spory. Już nie mówię o kolorach i motywach, z kokardkami, brokatowe, haftowane, z cekinami, postaciami z bajek, wyścigówki, motyw ognia, gładkie, w kropki, i milion innych 🙂 Z piętą, bez pięty, pełne, wycięte tu i tam…
Maluchom szczególnie polecam buty wsuwane, na gumce lub na rzepy. Myślę, że ich zakładanie opanują najszybciej. Egzemplarze, które mają klamerkę niekoniecznie dobrze się sprawdzają wśród najmłodszych, za to doskonale ćwiczą cierpliwość, motorykę małą i koordynację wzrokowo-ruchową :). Wybór butów wiązanych dla przedszkolaka też nie jest najlepszy. Osobiście preferuję obuwie jak najbardziej wycięte.
Obuwie ortopedyczne i profilaktyczne
Jeśli zauważyliście, że Wasze dziecko ma problemy ze stópkami lub lekarz pierwszego kontaktu zwrócił Wam na to uwagę, koniecznie skonsultujcie się z ortopedą, bo przy wyborze obuwia musicie kierować się konkretnymi wytycznymi dla dobra Waszego malucha. Może to mieć wpływ na całe jego życie. Buty profilaktyczne mają na celu chronić stopy przed deformacjami, dostosowane są do wkładek ortopedycznych zaleconych przez specjalistę. Z kolei obuwie ortopedyczne ma specjalną konstrukcję, by korygować, zapobiegać dalszej deformacji itp.
Samodzielność dziecka
I ostatnia uwaga: uczcie dzieci samodzielności, nie wyręczajcie ich w szatni. Dla mnie to widok codzienny. Rodzic klęka, dziecko się rozsiada i czeka, aż wszystko samo się zrobi. Nauczyciel ma pod opieką 25 małych ludzików. Często jest tak, że maluch potrafi większość rzeczy zrobić sam, a przy mamie mu się nie chce (albo zwykle mama się spieszy i robi to szybciej), druga opcja… czeka na wyręczenie przez nauczyciela. Wyobrażacie sobie taką sytuację, kiedy trzeba założyć kapcie całej grupie w pojedynkę?
Czy Wy zakupiliście już buty do przedszkola? Czym się kierowaliście dokonując wyboru.
***
Interesuje Cię temat wyprawki przedszkolaka? Zajrzyj też poniżej:
Bardzo ciekawy wpis! jak widać nie tylko obuwie ale nawet skarpetki mają wielki wpływ na kształtowanie sie stop małego dziecka. Te informacje na pewno przydadzą się wszystkim mamom, które chcą wiedzieć na co powinny zwracać uwagę.
Skózrana wkładka i usztywniony zapiętek oraz wysoka cholewka, to jest ważne. Fajne modele i przede wszystkim na rzepy, co jest istotne przy samodzielnym zakładaniu bucików przez maluchy, mają formy Daniel i Danielki https://www.wesolebuciki.pl/32-daniel
Buty do przedszkola to podstawa podobnie jak do szkoły plecak Nie zawsze jest prosty wybór i warto się do tego przyłożyć a to już zadanie dla nas, rodziców
Świetnie, że trafiłam na Twój wpis. Nie do końca wiedziałam, jakie buty kupić córce jako kapcie. Mam dwie pary, które opisywałam w swoim wpisie o wyprawce, ale po dłuższym namyśle jedne z nich zamierzam oddalić w kąt. Wygoda i komfort noszenia przede wszystkim.
Pamiętam jak byłam mała i mama wybierala ze mną buty – zawsze trochę się schodzilo, ale zawsze były bardzo wygodne ;D I pamiętam jeszcze niesmiertelne: No pokaż gdzie masz palec 🙂
Sama też o to pytam, kupując córce buty 😉
Ja patrzę zawsze by były wygodne, przewiewne, żeby łatwo sie zakładały i zdejmowały. Pomysł ze skarpetkami podpisanymi na każdy dzień tygodnia jest super 🙂
Skarpetki takie przypadkowo 🙂 Raczej nie będę dobierać celowo pod dzień tygodnia 🙂 Ważne, że codziennie dostaną czyste 🙂
Zawsze kierowaliśmy się kryteriami przewiewności, wygodności i zakrytych palców. 🙂
Chyba myślimy podobnie bo kupiłam mojemu synkowi identyczne kapcie z dino a córce takie same tylko bardziej różowe z motylkiem 🙂 A najlepsze jest to że do tego dokupiłam identyczne skarpetki 🙂
Córa sama wybierała, a syn miał aż dwie pary w swoim rozmiarze do wyboru – tak wyszło. 🙂
Kapcie zawsze mieliśmy jednej firmy! Musze teraz pomyślec o dobrych wkłądkach, ponieważ córci się bardzo pocą stópki 🙁
U nas wkładki rozwiązały sprawę.
W niektórych przedszkolach dyrekcja w regulaminie prosi rodziców, żeby dzieci nie przychodziły w crocksach.
Uważam, ze to całkiem dobry pomysł.
U mnie pasło na buty, które niektórym się nie podobają, ale maja skórzaną wkładkę, są ze skóry i mają wentylowaną podeszwę.
Chyba wiem o jakie chodzi.
Dla mnie najważniejsze jest by kapcie miały wentylowaną podeszwę i łatwo się zakładały i zdejmowały
O właśnie. Zakładanie i zdejmowanie ważna rzecz.
super rady 🙂
Cieszę się.
Ja kupuje buciki polskiej firmy polecił nam ją lekarz i są sprawdzone od lat w domu chodzi w samych skarpetach
A jaka to firma? Danielki? Bo polskich firm jest sporo 😄, ale obstawiam, że lekarz polecił tą.
Ciekawe uwagi warto je wziąć sobie do serca
Zdecydowanie
Zdecydowane nie dla Crocsów w przedszkolu i tym podobnych a jeszcze gorsze są skórzane kapcie.
Super, że się ze mną zgadzasz.
Nie mam dzieci więc nie mam doświadczenia w tym temacie. Ale dobre buty to podstawa.
Zdecydowanie.
My mamy kapcie od Slippers Family i je uwielbiamy juz 3 para 🙂
Oglądałam, ale jakoś mnie nie zauroczyły.
Ja już mam zakupione buty dla Wojtka 😉 Również ze względu na to, że im bliżej września, tym mniejszy wybór w bucikach w „rozmiarach przedszkolnych ” 😉 Buty z młodym kupowaliśmy razem, sam wybierał sobie wzór (niestety skończyło się kupowanie tylko tego co mi się podoba 😉 ), a ja zwracałam uwagę czy buty mają odpowiednią wkładkę i podeszwę „z dziurkami” 🙂 Ważne dla mnie by buty były na przylepiec (wygodniej dla młodego do samodzielnego zakładania) i dobrze trzymały stopę 🙂
W rozmiarze mojego Wojtka wybór był prawie żaden
Nie spodziewałabym się, że rodzice mają pomysły typu „nie kupię nowych butów, bo te parę tygodni się przemęczy”… a niezmienianie dziecku skarpetek bo są ciemne to w ogóle kosmos. Jak potem taki dzieciak ma mieć właściwie wyrobione podejście do higieny?
W zawodzie pracuję 7 lat i napisałam tylko o tym, czego doświadczyłam. Czasami pomysły rodziców potrafią zaskakiwać.
Ja nie kwestionuję 🙂 po prostu to przerażające, że ludzie mają takie pomysły względem własnego dziecka.
Myślę, że każda nauczycielka mogłaby na ten temat napisać książkę 😊…
To norma!
„Przecież już się nie opłaca, bo lada moment wakacje”.
Ciekawy artykul dobrze napisany. I fajnie ze zwrocono uwage również na wygode pań:)
Absolutnie nie chodzi o wygodę pań, bo nauczycielki są od tego żeby pomóc, ale nie wyręczać. To ważne żeby dzieci były w tej kwestii możliwie samodzielne. Dlaczego? Taka sytuacja: zima, część dzieci ubrana czeka na kolegów, liczacych tylko na panią. Grzeją się w kurtkach (być może pocą) bo w przedszkolu jest przecież ciepło. Nauczycielka dwoi się i troi żeby jak najszybciej wszyscy byli gotowi, bo spocone dzieci + mróz to nic dobrego. Zgadza się?
Bardzo trafne uwagi. Szczególnie popieram tą o klapkach/gumowych butach do przedszkola i o samodzielności.
Właśnie ostatnio one są niestety bardzo „modne”
Świetne buty ma sklep mrugała, akurat wczoraj przyszło do mnie zamówienie i bardzo polecam. Co do ciapków.. cóż, ciężko znaleźć coś świetnego i w dobrej cenie.
Nie jestem zwolenniczką kupowania butów przez internet.
Odpowiedni dobór obuwia to ważna sprawa, gdyż niewłaściwy but, potrafi wpłynąć niekorzystnie na stopę, co odbije się w przyszłości.
Dokładnie. Zaniedbania z dzieciństwa odbijają się czkawką całe życie.
Świetny wpis. Na pewno sięgnę do niego przy wyborze obuwia do przedszkola. Pozdrawiam.
Cieszę się.