Bezpieczeństwo dzieci jest dla nas sprawą priorytetową – to oczywiste. Staramy się robić wszystko by ustrzec nasze pociechy przed wszelkimi zagrożeniami. Dziś chciałabym napisać trochę o tym jak dodatkowo dbam o nasze bezpieczeństwo w ruchu drogowym – zwłaszcza jeśli chodzi o piesze wycieczki i jazdę rowerem.
Rozpoczął się nowy rok szkolny, na zewnątrz coraz szybciej robi się ciemno, a uczniowie często wracają do domu pieszo. Nakaz noszenia odblasków jest bardzo mądrym przepisem. Sama pamiętam, iż w czasach, gdy sama chodziłam do szkoły niejednokrotnie musiałam wykazywać się refleksem, żeby wskoczyć do rowu, by kierowca mnie nie najechał, tym bardziej, że miałam do pokonania odcinek drogi, w ogóle nieoświetlony i niezabudowany, który wynosił około 1,5 km. Nie było takiego nacisku, aby nosić odblask, a jasna kurtka – na niewiele się zdawała. Dziś jestem mądrzejsza, zdaję sobie sprawę i jako kierowca, i jako rowerzysta, i jako pieszy, że trzeba być widocznym.
Gdy biegam wieczorową porą ciśnienie mi skacze niejednokrotnie, kiedy w ostatniej chwili, w zasadzie nie widzę, ale słyszę, że ktoś idzie ulicą, bo najczęściej jeszcze ma na sobie ciemne ubranie. I nadal niestety często są to dzieci (nie widać twarzy, ale zarys sylwetki daje to jasno do zrozumienia). Albo gdy widzę rowerzystę, który nie ma nawet jednego odblasku! Czy ludzie są pozbawieni wyobraźni? Ilu kierowców jeździ poza terenem zabudowanym z prędkością 20 km/h?
Co roku ponad 9000 pieszych zostaje rannych, a ginie ponad 1000 osób!
Po co komu odblask?
Światła aut oświetlają drogę na odległość około 40-60 m, w takiej sytuacji pieszy, zwłaszcza ubrany na ciemno widoczny staje się dla kierowcy w ostatniej chwili, gdy posiada elementy odblaskowe widać go już z odległości 200-250 m – to ogromna różnica.
Czy tak ciężko jest zaopatrzyć się odblask i nosić go ze sobą? Tym bardziej teraz, przy wielu akcjach w ramach gratisów rozdawane są odblaski: ostatnie sztuki otrzymałam np. z okazji wyborów burmistrza, w zestawie z pakietem dla przedszkolaków, przy znakowaniu roweru na komisariacie policji.
W przedszkolach i szkołach, przy spotkaniach z przedstawicielami służb mundurowych, czy w ogóle przy tematach związanych z bezpieczeństwem ruchu drogowego wręcza się odblaski. Jest tyle rodzajów, wzorów i kolorów, że głowa boli 🙂 posiłkując się ofertą ze strony internetowej https://odblaski24.com.pl przedstawię Wam co można kupić za niewielkie pieniądze dla dzieci:
– samozaciskowe opaski odblaskowe od 1,42 zł (10 kolorów plus możliwość zamieszczenia na nich własnego tekstu). Sama, gdy biegam mam je zawsze przy sobie, a przy tym po złożeniu zmieszczą się niemalże do każdej kieszeni.
Oferta jest znacznie obszerniejsza, również przeznaczona dla dorosłych. Zatem uważam, że absolutnie warto wydać te kilka złotych.
Również producenci odzieży wierzchniej coraz częściej wszywają elementy odblaskowe – bycie zauważalnym nie jest trudne. Ba, nawet sympatycy drużyn piłkarskich z własnej inicjatywy obdarowują najmłodszych kamizelkami odblaskowymi (tak było przynajmniej w powiecie poznańskim i naprawdę gadżet ten w mojej placówce był w pełni wykorzystany). W tym roku „nasze” dzieci otrzymały kamizelki z logo naszego przedszkola i adresem strony internetowej – używamy ich każdorazowo, gdy wychodzimy nawet na plac zabaw. Ktoś zapyta po co? Nasz plac nie jest wyłączną własnością przedszkola, zatem wstęp mają na niego również inne dzieci. Gdy nasze mają kamizelki widać je z daleka, bez względu na to czy chowają się za drzewem, czy gdzieś biegną. Blask kamizelki bije po oczach, a gdy się ma ponad 20 osób pod opieką jest to ważne. Również moje pociechy posiadają taki element ubioru – spacerujemy dość dużo, jeździmy rowerami, zatem dbamy o bezpieczeństwo. Dla przykładu pokażę Wam kilka zdjęć:
Tutaj moje dzieci są bez elementów odblaskowych. Widzicie gdzie są?
Tutaj mają kamizelki i opaski, a pomiędzy nimi jest ich tata – pewnie od razu go zauważyliście?
Zawieszka na zamku kurtki, element niezbędny odkąd Hania dostała go w przedszkolu – nie ma opcji, żeby się bez niej ruszyła.
Typowo dziecięce wzory na kamizelkach sprawiają, że dzieci chętniej je noszą, a przy tym każda moja pociecha wie, kto jest właścicielem danego egzemplarza, bo nadruki są różne – nie trzeba ich podpisywać, nie kłócą się niepotrzebnie :). Więcej wzorów znajdziecie tutaj: https://odblaski24.com.pl/kamizelki-odblaskowe-dla-dzieci, a cena – 7,00 zł w dwóch wariantach kolorystycznych (przy tej opcji).
Czy Wy również używacie odblasków czy wręcz przeciwnie? Swoją drogą – wspominałam na fanpage’u, że mam zamiar zorganizować konkurs. Może zaopatrzę się w gadżety z logo bloga, które będą jakże przydatnymi nagrodami? Co Wy na to?
Mnie po prostu trafia jak jadę nieoświetlona droga a tu nagle na ulicy widzę gościa ubraneg na szaro i bez odblasku.Mam wtedy ochote takiemu nawtykać.Ludzie czasem nie maja wyobraźni.
A odblask wiele miejsca nie zajmuje…
Bardzo fajne odblaski, chusty widzę pierwszy raz.
Nawet jak się przyglądam to nie widzę tatusia 🙁
I dokładnie tak samo jest z pieszymi i rowerzystami, którzy chyba zawierzają swój los szczęściu lub Opatrzności.
Chusty są rewelacyjne!
Bardzo fajne są te odblaski i do tego w przystępnej cenie. 🙂
Mała rzecz, a jakże przydatna