Domino to bardzo popularna gra. Zna ją chyba każdy. Najprostsza wersja to taka, która składa się tylko z obrazków, które trzeba po prostu dopasować. Dla Hani to już trochę zbyt proste więc same postanowiłyśmy stworzyć pomoc dydaktyczną, która przyda się w zadankach matematycznych. Matematyka wszak jest matką wszystkich nauk 🙂
Wykorzystałyśmy:
– kartkę techniczną A4,
– dziurkacz,
– klej,
– nożyczki,
– pisak,
– linijkę.
Wykonanie:
Standardowe domino ma 28 kamieni. My mamy troszkę mniej, zakres – na razie do 5.
Standardowe domino ma 28 kamieni. My mamy troszkę mniej, zakres – na razie do 5.
Pokażę Wam jak w prosty sposób złożyć kartkę na 16 różnych części. Metodę tę zdradziła nam ostatnio Pani na szkoleniu Klanzy. Myślę, że nie jest to żadna tajemnica, więc się tym z Wami podzielę:
Lubimy książeczki? Lubimy. Więc zginamy kartkę na pół i powstaje „książeczka”. Gdzie trzymamy książeczkę? W szafie. Tworzymy więc „szafę”, rozkładamy kartkę, a lewą i prawą stronę kartki zaginamy do środka.
Jest szafa, ale za niska. Tworzymy więc książeczkę w ten sam sposób w pionie, a następnie wysoką szafę – i jest 16 równych prostokątów.
Wycinamy. Na połowie rysujemy kreskę, która podzieli nam „kamień” na dwie równe części. Dziurkaczem wycinamy kółeczka i tworzymy dowolne pola. Nauka przez zabawę – jak najbardziej. Zaczęłyśmy od tego, że pytałam ile kółeczek nakleić na danym polu, gdy zrobiłam swoją kostkę, taką samą miała zrobić Hania – więc liczymy i odwzorowujemy. Satysfakcja z samodzielnego wykonania – ogromna :).
Fakt, to trochę czasochłonne, my karteczki dodatkowo zalaminowałyśmy dla utrwalenia. Jutro przedstawię Wam kilka zabaw z wykorzystaniem takiego domino. Może Wam się coś przyda 🙂
Podpowiem, że domino nie musi być „nudne”. Można wykorzystać dziurkacz ozdobny np. dinozaury i różne kolory karteczek, które będziemy dziurkować 🙂 Po co? Dla urozmaicenia zabawy w przyszłości. Kiedy dziecko opanuje umiejętność gry, później można wprowadzić zasadę, iż dopasowujemy kamienie nie tylko pod względem liczebności „oczek”, ale również z uwzględnieniem koloru! Ale o tym później 🙂
super 🙂 ale dla 2,5latki chyba jeszcze za wczesnie na domino??hmm
Niekoniecznie! Możesz zrobić po prostu całe kolorowe, cyfrowe albo obrazkowe kamienie, aby je łączyła. Albo np. każde pole z jedną kropka zrobić na żółto, z dwoma na zielono, z trzema na czerwono etc. Utrwali kolory, a podczas zabawy możesz mówić ile jest kropeczek, przeliczać z nią, na pewno szybko zapamięta. Tylko w takim przypadku zrób od razu kilka kości z innymi kolorami kropek, żeby po jakimś czasie sprawdzić czy nie utrwaliła automatycznie 2-zielony itd.
Fajny pomysł 🙂
Super pomysł
Rewelacyjny pomysł. Gry wykonane samodzielnie są najlepsze.
Fajny efekt. 🙂 Pracowite z Was mróweczki. 😉