Jest wiele różnych przepisów, aczkolwiek w każdym głównym składnikiem jest sól, mąka i woda. Do wyrabiania małych elementów można dodać też mąkę ziemniaczaną (przepis tutaj). Tym razem jednak proporcje, które zostały zastosowane przeze mnie to kilogram mąki, kilogram soli i woda „na oko”, do uzyskania właściwej konsystencji.

Ponadto potrzebne były też:

– foremki do pierników

– podgrzewacze,

– elementy do ozdoby.

Niesamowicie proste zadanie. Ciasto należy rozwałkować (musi być grube). Wycinamy wzór za pomocą foremki i  robimy wgłębienie na środku wykorzystując podgrzewacz. Później wyciągamy z foremki i suszymy. Jeśli ktoś ma dużo czasu może suszyć na kaloryferze. Ja włożyłam je do piekarnika na 100 stopni, ale uwaga – potrzebnych było aż 6 godzin by ciasto dobrze stwardniało.

Na końcu wystarczy pomalować i ozdobić. Wykorzystałyśmy klej brokatowy, cekiny motylki oraz samoprzylepne kryształki i wyszło pięknie 🙂

Po wręczeniu prezentu babci nie pozostaje nic innego jak posadzić ją w wygodnym fotelu, na którym może się zrelaksować 🙂 A jak już przestanie się zachwycać własnoręcznie wykonanym przez malucha prezentem, można poprosić by zapaliła świeczuszkę, a do ręki wzięła ulubioną książkę ukochanej wnuczki czy wnuka, wzięła na kolana i trochę poczytała 🙂 W zasadzie nie musimy czekać na Dzień Babci. Dla dzieci każda okazja jest dobra, aby poprzytulać się do tej wyjątkowej osoby, a fotel jest niewątpliwie meblem, który to zadanie maluchom ułatwia. Czasami tak bardzo odpręża, że pociechy zasypiają wręcz w jej objęciach, chyba, że siadają z dziadkiem, wtedy on zasypia pierwszy 😛