Katar pojawia się u dzieci dość często – przy infekcjach, alergii czy podczas ząbkowania. Początkowo jest wodnisty, jednak z czasem gęstnieje, utrudniając oddychanie. W domowej apteczce nigdy nie powinno więc zabraknąć leków na katar. Podpowiadamy, które z nich sprawdzają się najlepiej! Oto praktyczna lista! Skorzystaj z niej!
Leki na katar w sprayu – dla niemowląt i starszych dzieci
W pierwszej kolejności, gdy pojawia się katar, sięgamy po leki w sprayu. Tutaj do wyboru mamy wodę morską oraz preparaty o działaniu obkurczającym. I tak woda morska pomaga udrożnić mały nosek, oczyścić go z zalegającej wydzieliny, ale jednocześnie nawilżyć błonę śluzową. Wodę morską stosujemy niemal bez ograniczeń, nawet kilkanaście razy dziennie.
Natomiast jeśli chodzi o obkurczające leki na katar, to najczęściej mają one w składzie oksymetazolinę bądź ksylometazolinę. Niektóre można używać już od trzeciego miesiąca życia, inne zaś od roku, jeszcze inne od dwóch czy więcej lat. Różnego typu leki na katar dla niemowląt i starszych dzieci są dostępne w aptece Nowa Farmacja. Zwykle kuracja nimi trwa od dwóch do pięciu dni i należy bezwzględnie przestrzegać zaleceń producenta dotyczących dawkowania.
Plasterki z olejkami eterycznymi – ułatwienie oddychania przy zatkanym nosku
Dobrymi lekami na katar dla dzieci, a już szczególnie ułatwiającymi oddychanie, są specjalnie plasterki aromatyczne, nasączone mieszanką wybranych olejków eterycznych, na przykład z sosny zwyczajnej lub eukaliptusowego. To produkt nieinwazyjny – naklejany po prostu na ubranko malucha (bądź na łóżeczko), zazwyczaj na noc. Przez błony śluzowe i skórę zapach ten wnika do organizmu, udrażniając zatkany nosek. Niektóre plastry mogą być stosowane nawet u noworodków, chociaż tutaj lepiej nakleić je nieco dalej, na przykład na szczebelki.
Aspirator ustny, elektryczny i do odkurzacza – różne rodzaje do wyboru
Leki na katar są skuteczne, jednak trzeba pamiętać, że niemowlęta i młodsze dzieci nie potrafią same wydmuchać noska. Naszym zadaniem, jako dorosłych, jest pomóc im w pozbyciu się zalegającej wydzieliny. Służą do tego wszelkie aspiratory – ustne, elektryczne oraz podłączane do odkurzacza – które są bezpieczne, szybkie i skuteczne. Bez tych urządzeń ani rusz i zdecydowanie któryś z nich powinien obowiązkowo znaleźć się w każdym domu. Działają one bardzo prosto, tylko trzeba pamiętać, by przed odciąganiem nawilżyć nosek, wkraplając do środka odrobinę soli fizjologicznej lub wody morskiej.
Inhalacje z soli fizjologicznej – rozrzedzenie wydzieliny i nawilżenie dróg oddechowych
Na koniec jeszcze w apteczce nie może zabraknąć jednorazowych ampułek z solą fizjologiczną. Przydają się one nie tylko do wspomnianego już zakraplania noska, do przemywania oczu czy drobnych ran, ale również do inhalacji. Potrzebny będzie wówczas nebulizator, który zamieni płynną sól fizjologiczną w chłodną mgiełkę, idealną do wdychania. Wydzielina jest wówczas rozrzedzona i łatwiej jest ją usunąć, a drogi oddechowe są nawilżone. Co ciekawe, inhalować można nawet maluszki, dostosowując wcześniej wielkość maseczki lub zamieniając ją na ustnik albo końcówkę na nos.
Podsumowując, katar u dziecka to nic nowego i trzeba się do niego przyzwyczaić – szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Warto jednak zaopatrzyć się w powyższe leki na katar oraz akcesoria, by skutecznie sobie z nim poradzić! Naszymi działaniami ułatwimy dzieciom oddychanie, jedzenie i spanie! A na tym nam przecież zależy!
Tekst ma charakter informacyjny. Nie może być traktowany jako porada medyczna lub farmaceutyczna.
U nas czasem inhalator też rusza w domu i jest to wtedy zbawienie. Ale na szczęście rzadko kto łapie aż taką infekcję 🙂
Moje dzieci inhalator ratował wiele razy.
Katar w okresie jesienno zimowym to normalna rzecz. Warto się zaopatrzyć w odpowiednie produkty, by być przygotowanym szybko zwalczyć infekcję.
No niestety, ten okres sprzyja infekcjom.
Dobrze jest wiedzieć jak w skuteczny sposób rodzic sobie z katarem u dzieci. W ich przypadku jest to dość częsta przypadłość.
Niestety.
U nas katar jest bardzo często. Używamy soli fizjologicznej, odciagamy Nosiboo. Czasem zakropimy, ale rzadko. Zauważyłam, że im mniej odciągamy, tym szybciej katar mija.
Kiedy moje dzieci poszły do przedszkola miałam wrażenie, że katar mają non stop