Zajęcie, które miało być tylko odskocznią dla nauczycielki przebywającej na urlopie macierzyńskim. Ot, taka sobie rozrywka… Blog… Moje miejsce w sieci, z którym nie wiązałam żadnych planów, a już na pewno nie na lata, w tym miesiącu obchodzi swoje 3 (!) urodziny. Dokładnie rzecz biorąc, pierwsze wpisy pojawiły się 30 września 2014 roku. Wówczas o blogowaniu nie miałam zielonego pojęcia, a pomysł narodził się przez przypadek…
Trzecie urodziny bloga
Nie będę zanudzać Was historią. Powiem, krótko – przez te 36 miesięcy nauczyłam się bardzo wiele. Szczerze mówiąc, blog to moje trzecie dziecko, które pochłania dużo mojego czasu – absorbuje mnie zwłaszcza wieczorami, zabierając mi cenne godziny snu. 466 postów, niezliczone ilości zdjęć, z których nieliczne ujrzały światło dzienne, setki tysięcy słów – tak krótko można podsumować moje działania. Ponad 3200 „fanów” na Facebooku, z których wielu (niestety) na co dzień się nie ujawnia :-P. Wiele przemiłych komentarzy i wiadomości… Fantastyczne, długotrwałe znajomości. Spotkania, które dały mi dużą porcję wiedzy i motywację… Za to wszystko dzisiaj chciałabym Wam podziękować!
Z tej okazji z ośmioma fantastycznymi partnerami przygotowałam dla Was konkurs: 3 lata pracy – 3 tygodnie zabawy. Łącznie nagrodzonych zostanie aż 13 osób :). Poniżej przybliżę Wam nieco Sponsorów i nagrody jakie dla Was przygotowali. Już tydzień temu zaczęły się pojawiać grafiki na ten temat na moim fanpage’u, więc w takiej samej kolejności informacje pojawią się tutaj. Klikając na podlinkowaną nazwę Sponsora przeniesiecie się na jego stronę internetową.
1. St. Majewski – Bambino
Nie ma chyba osoby, która nie znałaby kredek Bambino! Jeśli się mylę, dajcie znać. To chyba najpopularniejsza polska firma produkująca przybory plastyczne dla dzieci. Osobiście ją UWIELBIAM. Bambino ufundowało trzy rewelacyjne zestawy kredek trójkątnych po 24 szt. (w tym złoty i srebrny kolor) w drewnianej oprawie z temperówką. Kredki mają bardzo intensywne kolory, a ich kształt sprawia, że idealnie dopasowują się do dłoni małego dziecka. Są bezpieczne, gdyż spełniają normy, zgodnie z dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie bezpieczeństwa zabawek oraz rozporządzeniem Ministerstwa Gospodarki w sprawie zasadniczych wymagań dla zabawek.
2. Sangotrade
Sangotrade to producent dziecięcych pościeli i akcesoriów w naprawdę modnych wzorach. Na trzecie urodziny bloga, ufundowali dla Was dwuelementową pościel z kolekcji LISKI. Skład to 100% bawełny o gęstym splocie nitek. Poszewka na poduszkę ma rozmiar 40×60 cm i zapinana jest na suwak bez uchwytu. Poszewka na kołderkę 135×100 cm, jest dwustronna, a zamek przykryty jest dodatkowo zakładką – wszystko dla bezpieczeństwa maluszka!
3. Mama Kreatywna
Mama Kreatywna czyli Magda, to blogerka. Mama dwóch uroczych szkrabów, która na swoim blogu ma mnóstwo inspiracji DIY i propozycji zabaw dla dzieci. Nagroda, którą przekazała to zadziorna gra planszowa „Gdybyś był”, przeznaczona dla dzieci powyżej 12 roku życia, zapewniająca sporą porcję rozrywki.
4. Kapitan Nauka
Kapitan nauka ma świetne łamigłówki dla dzieci. Moje maluchy często do nich wracają :). Ponieważ nauka języka angielskiego jest inwestycją na przyszłość i uczą się go już dzieci w przedszkolu, macie szansę zgarnąć
- Angielski dla przedszkolaka 3-5 lat lub
- Angielski dla ucznia 6-9 lat.
Zestawy zawierają 24 stronicowe książeczki (w wersji dla młodszych plątaninki, rebusy, kolorowanki, w wersji dla starszych ćwiczenia, rebusy, wykreślanki i historyjki obrazkowe) oraz 104 zagadki obrazkowe z rozwiązaniami umieszczonymi na odwrocie.
5. Emiko Store
Ręczniczki z haftem i aplikacją zauroczyły Was do tej pory najbardziej – tak wnioskuję po reakcjach na fanpage’u. Zatem mam dobrą wiadomość – do wygrania będą trzy sztuki. Wy wybieracie kolor ręcznika i wszystkie dodatki (aplikacja, haft i jego barwa)! Emiko Store ma naprawdę bardzo dobre jakościowo produkty, ręczniki i woreczki mogliście zobaczyć już we wpisie Wyprawka przedszkolaka: to może się przydać.
6. Antaya
Biżuteria tworzona własnoręcznie z wyczuciem i smakiem, a przede wszystkim z pasją. Każda kobieta lubiąca takie dodatki znajdzie coś dla siebie, w szerokiej gamie kolorystycznej. Antaya czyli Aneta wie jak trafić w różne gusta 🙂 Na początku tego roku brałam udział w warsztatach przez nią prowadzonych – każda z uczestniczek była zachwycona!
7. Rodzicielnik
Agnieszka z bloga Rodzicielnik podejmuje wszelkie tematy, jak sama nazwa wskazuje, związane z rodzicielstwem. Ponadto ma ona złote serce 🙂 i dwie urocze córeczki. Dbając o rozrywkę dla nieco starszych, Aga zasponsorowała Karty do gry Hanafuda firmy Trefl.
8. Oli Loli New Life
Nieco skomplikowana nazwa, pod którą kryje się imię pierworodnego syna blogerki Pauliny połączone z wyzwaniem, jakim jest życie na emigracji – w Szwajcarii. Kreatywna, pomysłowa mama, obecnie już dwójki chłopców przekazała śliczny zestaw w skład którego wchodzą bodziaki polskiego producenta z grafiką królika i napisem: „KOCHAM CIĘ PO SAME USZY” oraz eleganckie tekturowe pudełko z dedykacją: „STWORZONE Z MIŁOŚCIĄ. OD SERCA”.
Regulamin konkursu „Trzecie urodziny bloga – trzy tygodnie zabawy”
- St. Majewski,
- Sangotrade,
- Mama Kreatywna,
- Kapitan Nauka,
- Emiko Store,
- Antaya,
- Rodzicielnik,
- Oli Loli New Life.
- 3x trójkątne kredki Bambino po 24 szt. w zestawie,
- Pościel
- Gra „Gdybyś był…”
- Angielski dla dzieci i Angielski dla ucznia,
- 3 x ręcznik z aplikacją i haftem,
- Bransoletka tybetańska,
- Gra karciana Hanafuda,
- Body w eleganckim pudełku.
Zabroniona jest publikacja materiałów naruszających dobra osobiste, uczucia osób trzecich, szczególnie małoletnich. Takie zgłoszenia będą usuwane.
Trzecie urodziny bloga – wyniki:
Pamiętajcie, macie 48 godzin na przesłanie na MÓJ adres mailowy swoich pełnych danych teleadresowych. Wyniki ogłoszone zostały 15.10.2017 o 18:20, zatem termin upływa 17.10.2017 o 18:20.
Żałuję, że nie mogę nagrodzić więcej osób i szkoda, że niektórzy się nie podpisali, więc krótko, zwięźle i na temat:
Nagrody numer 1 otrzymują:
I. Ania Kamińska:
Z uwagi na rozpoczęty niedawno proces edukacji małoletnich (przedszkole dla 2-latków) ulubioną zabawą mojej córki stało się odgrywanie przedszkola w domu. Nie może być jednak półśrodków, więc każdy uczeń w przedszkolu (jest ich ponad 10) musi mieć swojego odpowiednika w postaci lalki Barbi, każdy musi mieć swoje miejsce na śniadanie na krześle, krzesełku, stołku, pufie lub chociaż poduszce. Wszyscy powinni mieć też przybory do malowanie, plecaki (lub chociaż torebki reklamowe na drobiazgi) i oczywiście buty na zmianę (córka posiada kolekcję butów od „już za małych” do „kupionych na zapas”, więc jest w czym wybierać. Obowiązkowo jest sprawdzanie obecności, wf, rytmika i oglądanie bajek. Mama zazwyczaj jest „Panią Grażynką”, czyli opiekunką w przedszkolu, która organizuje dzień. Wszelkie zabawy, piosenki do śpiewania czy tez atrakcje do zrobienia w ciągu dnia wymyśla córka. Jest też profesjonalna lista obecności, miejsce na szatnię, kącik na zabawki, itd. Koleżanki z przedszkola mają swoje odpowiedniczki w postaci lalek Barbi, więc Helenka jest Rachel, Kornelka jest Cindy, córka to oczywiście Barbi, a Oluś to Ken. Lalki potrafią śpiewać i odgrywać role w przedstawieniu. Mamy na szczęście też domek dla lalek, więc idealnie służy on nam jako miejsce, gdzie dzieci przychodzą, przebierają się, występują, itd. Reszta zabawy z lalkami Barbi rozgrywa się już w całym domu. Uwielbiamy z córką takie zabawy, gdyż są bardzo kreatywne dla córki, wymagają ciągłego wymyślania nowych scenariuszy zabawy, a mama przy okazji może posłuchać o tym, co dzieje się w przedszkolu.
II. Monika Flok
Hm.. ciężko tak krótko opisać naszą ulubiona zabawę:)Ogólnie to kreatywne spędzanie czasu bardzo lubimy.Tworzymy różne rzeczy-kartony,rolki,stare folie bąbelkowe,makarony,korki…te rzeczy u nas nie wywalamy,wykorzystujemy je zawsze.Teraz okres jesienny więc i dary jesieni są dla nas inspiracją.Teatrzyk jesienny z ludzikami ,czy malowanie drzew jesiennych różnymi spodobami. Zabawa w kucharki-kuchnie zrobiliśmy ze starego kartonu.Mnóstwo u nas się dzieje ,ciężko tak opisać:)-Najważniejsze że dziewczynki to lubią. Ich uśmiech i chęć robienia to dla mnie czysta przyjemność.Staram się uczyć i pokazywać im że czasem mając mało można super rzeczy stworzyć. Oczywiście bawimy się tez np w gry planszowe-jedna same stworzyłyśmy z odpitych rączek córeczek.
III. Ola Tkacz
Na nudę w domu swoje sposoby mamy
i różne kreatywne zabawy wymyślamy 🤔
Stąd tez jedną swoją ulubiona mamy,
w którą często bawić się uwielbiamy
Lubimy w domowy TEATRZYK się zabawiać.🎩👑
Ulubioną książkę z bajkami wybieramy,📕
i już strony szybko przewracamy📖
Czerwonego Kapturka ino mig wypatrujemy.
No i przyszła pora rolę sobie wybrać i stroje przyodziać.👯♀️
Córka nasza mała-główną rolę sobie z chęcią już wybrała
Mała zwinna, szybko chusteczkę na głowę zakłada i w rączkę koszyczek z jedzonkiem wkłada.🍉🍇🍞🥨🧀
Tata jak na groźnego osobnika przypada, za wilka rolę sobie wybiera,
Ino mig na plecy swe kocyk futrzany zakłąda 🐺
Zaś mamie rola nie lada się trafiła,
Babcią i narratorem we własnej osobie zostać musiała.🤶
i tak oto bajkę odgrywamy- raz Czerwonego Kapturka, innym razem Trzy Świnki 🐖🐖🐖
A czasami, czasami Amelka własną fabułę bajki nam przedstawia,🤣
Wyobraźnie i kreatywność dzięki tej zabawie rewelacyjnie kształtuje,
Uśmiech od ucha do ucha na buzi swojej i naszej maluje,😄
A w dodatku FANTASTYCZNIE czas na wspólnej rodzinnej zabawie spędzamy 👨👩👦
I wszyscy ten czas bardzo kochamy
Nagrodę numer 2 otrzymuje:
Michał Sawicki
Choć mój syn jest jeszcze w brzuchu,
już wykazuje potrzebę ruchu.
Może trochę przesadziłem,
ale już piłkę do nogi mu kupiłem.
Chyba się cieszy z tego powodu,
bo kopie od słońca wschodu do zachodu.
Ponieważ jestem samochodów fanem,
kolekcję resoraków ode mnie dostanie.
Będziemy jeździć po trasach, które zbudujemy,
więź ojcowsko-synowską rozwiniemy.
Ponieważ muzyka łagodzi obyczaje,
codziennie jej porcje z słuchawek dostaje.
By mądry był w scrable z nim gram,
I z klocków buduję, póki co – sam
Zaopatrzyłem się już w puchatego przyjaciela,
który synka będzie zawsze rozweselał.
Pomysłów na zabawy mam jeszcze wiele,
a podobają mi się w liski pościele.
Nagrodę numer 3 otrzymuje:
Dariusz Twarowski
Zabawa: Malowanie, rysowanie, wyklejanie, plastelina, ciastolina i odkryte ostatnio zamiłowanie do cięcia nożyczkami czego się da. Potrzebne są zatem przybory do prac plastycznych, stół, dużo kartek i jeszcze więcej cierpliwości (przy rozchlapywaniu farby, pocięcia zamiast kartki obrusu czy pozostawienia plasteliny w dywanie). Zadanie jest mocno czasochłonne, ale z uwagi, że sam jestem stolarzem, to uwielbiam prace manualne, dzięki którym dziecko będzie mogło rozwinąć swoją kreatywność i wyobraźnię. Pozwalam się ubrudzić, na mazanie, malowanie palcami, mieszanie kolorów, konsystencji, tworzenie wielobarwnych, wielowymiarowych prac, a potem zawieszamy to wszystko na lodówce – czyli naszej galerii sztuki. Kochamy robótki ręczne i wszystko, dzięki czemu możemy tworzyć, sami coś zmieniać, wymyślać. Nasza ulubiona kreatywna zabawa z ostatniego czasu to”Bajkowe wycinanki”. Wymyśliła je jakiś czas temu córka, która uwielbia kupować gazety dziecięce, typu Świnka Peppa, Rybka MIniMIni, itd. Gdy je już wszystkie pooglądała i nie było co z nimi robić, córka powiedziała „Tato, a może zrobimy z nich komiks?”. Pomyślałem – świetny pomysł, sam zawsze uwielbiałem komiksy. Złapałyśmy za brulion, nożyczki i taśmę klejącą oraz klej. Powycinaliśmy postacie z gazet i nakleilśmy na brystol. Były to rzecz jasna Peppa, George, księżniczki, Barbi, Cindy, Ken, ich samochód, rowery, pociąg, palmy, itd.) i nakleiliśmy na pierwszy fragment i stworzyliśmy pomysł na bajkę komiksową. Za każdym razem pomysł jest oczywiście inny. Wymyślamy historię, np, że bohaterowie jadą dziś na wycieczkę. Na pierwszym obrazku w związku z tym są np. w pociągu, na drugim naklejamy to, co widzą po drodze, czyli drzewa, zamki, domy. Potem na kolejnych naklejamy cel podróży – np. zoo, plac zabaw, plażę lub przedszkole. Potem kolejne obrazki, to ciąg dalszy historii, czyli spotkanie przyjaciół, wspólna z nimi zabawa, itd. Na koniec naklejamy wszystkie uśmiechnięte postacie, aby pokazać jak świetnie się wszyscy bawili oraz to, że bajka ma dobre zakończenie. Za każdym razem historia jest o czym innym, bo przygody są różnej tematyki, np. wizyta w szpitalu, odwiedziny Mikołaja na gwiazdkę, wyjazd nad morze, ale zawsze mamy przy tym mnóstwo zabawy i co najważniejsze zabawa jest bardzo wciągająca i zajmująca, a do tego kreatywna, gdyż córka musi wymyślać historie, dialogi, zakończenie, wybierać postacie. Oboje tą zabawę uwielbiamy.
Nagrody numer 4 otrzymują:
I. Wersja dla przedszkolaka Renata Kamil Snoch
Kreatywne zabawy kochamy i świat przy tym poznajemy. Uczymy się i bawimy, każdą chwilę razem spędzamy i beztrosko płynie nam czas , bo taki powinien wyglądać dziecinny świat… Jako mama dbam , aby córka była również i samodzielna. Nie zabraniam , nie ingeruje, tylko pokazuje, dopytuje….stoję z boku i wypatruje ….ale nigdy nie krytykuje. A jak się bawimy ? ciekawi Was? oj dużoooo by tu można pisać zawsze nic nie wyrzucamy , tylko do pudełka różne rzeczy wkładamy. Potem tworzymy z tego różne arcydzieła obrazy, kartki urodz. czy też szkatułki, biżuterię….. bardzo lubimy kartony duże i małe…z tego nam zawsze powstają rzeczy wspaniałe jest to np. autobus, czy też wóz strażacki , sklep do zabawy albo i wózek dla lali Córcia uwielbia malować farbkami , więc nasze prace kolorowe są , jak tęcza przypominają malunki te… mamy także zwinne rączki , co z plasteliny tworzą różne stworki …. lubimy wycinać, bibułę używać … butelki plastikowe zbierać i rakiety budować , bo świat z góry musi pięknie wyglądać wszystkie zabawy fajne są…trzeba tylko wyłączyć prąd i po prostu bawić się i ponieś się fantazji swej….bo świat tyle daje nam…trzeba tylko dostrzec i brać. Więc nie ma to tamto każdą porę roku kochamy …bo z każdej pory – skarby zbieramy lub coś na dworze, czy wdomutworzymy….jesienią liście pięknie się mienią i na lwa grzywie cudnie prezentują ! a kasztany czy żołędzie to wesołe ufoludki, które mają śmieszne buźki. A gdy zima nas przywita na dworze lepimy rodzinkę bałwanków i gramyw różne gry , które uwielbiamy i już chyba całą szafe ich mamy Wiosna przyjdzie, kwiaty da, więc wianuszki pleciemy i po łące latamy i zwierzątka malutkie oglądamy ….a na lato każdy czeka , bo kto nie lubi bawić się wpiasku u nas z niego i żółw, samochód, miś , rybka powstawały i radość nam wielką dawały…. więc jak widać dużo u nas się dzieję ! a najbardziej to przebierać się lubimy i stroje sami tworzymy !już Emilka była pszczółką, motylkiem, wróżką, sową , bałwankiem, lekarzem, malarzem, astronautem, dinozaurem , Panią wiosną , syrenką , czarownicą ,mumią, ogrodnikiem, wielką damą i już więcej nie pamiętam , bo duże tego było lubimy różne role grać i zmieniać się i przebierać…. taki jest nasz świat ! Jest wesoło, zabawowo i naprawdę przygód znamy sto ! dzięki temu różnych rzeczy córcia doświadczyła i się nauczyła….więc naprawdę warto z dzieckiem spędzać czas i poświęcać się każdego dnia !
II. Wersja dla dziecka w wieku szkolnym Aneta Buglewicz
Gdy na polu zrobiło się zimno nasza ulubiona zabawa stało się malowanie farbami i tworzenie ludzików z kasztanów. Zrobiliśmy też jeżyka 😊
Bardzo lubimy spędzać razem czas i kreatywnie tworzyć.
Nagrody numer 5 otrzymują:
I. Magda Świtała
Uwielbiamy recykling 🙂 To świetna zabawa pobudzająca kreatywność i wciągająca całą rodzinę, a nawet
gości;) Bo w stercie pozornie bezużytecznych przedmiotów kryją się najlepsze
pomysły, powstają nowe niezwykłe rzeczy a kreatywność szaleje. Do takich zabaw
potrzeba naprawdę niewiele: stare gazety, pudełka, niepotrzebne pojemniki,
wycinanki, pisaki czy nawet guziki. Z rolek od ręczników i papieru toaletowego
powstają na przykład wieże zamku czy różne fantastyczne stworzenia, z pudełek i
kartoników domki i meble. Z gazet wycinamy postacie, drzewa czy auta i
naklejamy je na tekturkę, ożywiając w ten sposób powstałe wcześniej miniaturowe
miasteczka 😉 Ba, raz nawet udało nam się zbudować chatkę Baby Jagi –
obkleiliśmy ją powycinanymi z czasopism słodkościami. O, dobrym sposobem na
przegnanie nudy jest teatrzyk. Pacynki robię ze starych rękawiczek, skarpetek i
czapek, do których przyszywam guziki-oczy, wstążki i kawałki włóczki jako
włosy. A potem chowam się za fotelem i wcielam się w różne role. Najczęściej
wymyślam różne historyjki, a synek aktywnie włącza się do zabawy modyfikując
scenariusz;) A kiedy te wiekopomne dzieła nam się znudzą, można je po
prostu wynieść do odpowiednio oznakowanego kubła i… zacząć zabawę od nowa!
II. Arleta Wielochowska (48h licząc od 24.10.2017 18:47)
Moja ulubiona zabawa to gra w krowę. Umawialiśmy się na jakiś kolor np różowy. Jedna osoba stała na środku a reszta trzymała ją za palce. Każdy mówił: jakie krowa daje mleko. Osoba w środku mówiła różne aby zmylić ale gdy powiedziała różowe każdy uciekał. 😀
III. Sylwia Arcab
Naszą ulubioną zabawą jest zabawa nakrętkami od butelek. Razem z córką wysypujemy worek rozmaitych nakrętek na podłogę i wyczarowujemy z nich przeróżne kształty. Zazwyczaj tworzymy figury geometryczne, zwierzęta, domki itp. Amelka najbardziej lubi układać tęczę. Takie układanie nie tylko umila nam czas, ale również uczy nowych rzeczy. W ten sposób córka poznaje kolory, trenuje liczenie, rozwija myślenie przestrzenne. Jest zafascynowana przez kilka godzin. Małe paluszki pracują, a uśmiech na twarzy rośnie .
Nagrodę numer 6 otrzymuje:
Kamila Kuźma
Moja ulubiona zabawa z synkiem to wspólnie spędzony czas podczas tworzenia różnych prac, własnoręcznie robionych zabawek, wspólne przygotowywanie posiłków, pieczenie ciast itp…
Poza tym teraz na czasie – lubimy wspólne rodzinne wypady do lasu na grzyby ☺😍🍄
Nagrodę numer 7 otrzymuje:
Paulina Wiśniewska
Ja to najbardziej to lubię grę, którą nazywam „Znajdź mój domek”. Gdy widzę, że porozrzucane zabawki są dosłownie wszędzie, przystępuję do działania. Biorę np. lalę i pytam dziecko „gdzie jest lali domek?”, „a klocek gdzie mieszka?”, grzebień, szczotka do zębów, czy kubek też nie mogą trafić do siebie. Moje dziecko szybko zabiera daną rzecz i odkłada na właściwe miejsce. Do tego ma niezłą frajdę. I tak w trakcie tej zabawy jakimś cudem robi mi się porządek, dlatego jest to moja ulubiona zabawa.
Nagrodę numer 8 otrzymuje:
Ewa Wójciak
Moja córcia Laura ostatnio najbardziej lubi bawić się w dom. Z koca budujemy namiot, który jest domem. Oczywiście, córcia udaje, że jest mamą swojej lalki Vaneski. Kąpie ja w wanience, karmi i bierze na zakupy ( sklep robi sobie w kuchni. Ma naszą starą kartę do bankomatu i udaje ze nią płaci za zakupy ) A gdy jest ładna pogoda organizuje piknik na kocyku lub idą na wycieczkę do zoo i karmią dzikie małpy i baaaardzo głodne hipopotamy.
Trudno wybrać nasza jedną ulubioną zabawę, ponieważ moja córka ma ich mnóstwo.
Ale jest jedna nasza ulubiona, przez nas w podróży na wakacje wymyślona.
Można w nią grać i w domu i w podróży. Wszędzie rzecz by się zdało.
Z racji naszego zamiłowania do zwierząt, zabawe w Zgadywanki sobie obraliśmy.
Jedna osoba zadaje pytanie, reszta zgaduje.
i tak oto pytamy:
-Co to jest? Ma długie nogi, małe rogi, jest cała żółta w brązowe kałuże ( jak to moja córka powiada ). Można ją spotkać w zoo i w Afryce. I lubi jeść listki 😉
Oczywiście jak na 3-Latkę przystało wiele śmiechu z zabawy mamy- niekiedy śmieszne określenia padają np. córka mówi że żyrafa ma kałuże a nie łatki 😀
Oczywiście w zabawie naśladujemy różne odgłosy i ruchy zwierzątek, tak by można było je poznać nie tylko z opisu ale i zachowania czy głosy. Sądzę że jest to nasza ulubiona zabawa, w którą możemy wszędzie się pobawić, a która mega fajnie rozwija zdolności poznawcze, a w dodatku uczy zadawać pytania 😉 Mega fajna zabawa którą polecamy 😉
Wybieramy nagrody nr 1,2,3,4,5 🙂
Pozdrawiamy
a) Ja to najbardziej to lubię grę, którą nazywam „Znajdź mój domek”. Gdy widzę, że porozrzucane zabawki są dosłownie wszędzie, przystępuję do działania. Biorę np. lalę i pytam dziecko „gdzie jest lali domek?”, „a klocek gdzie mieszka?”, grzebień, szczotka do zębów, czy kubek też nie mogą trafić do siebie. Moje dziecko szybko zabiera daną rzecz i odkłada na właściwe miejsce. Do tego ma niezłą frajdę. I tak w trakcie tej zabawy jakimś cudem robi mi się porządek, dlatego jest to moja ulubiona zabawa.
b) 3 lata
c) 2, 4, 7, 1, 5
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin bloga!!! 🙂
Naszego Synka bardzo kochamy
i wszelkie zabawy z nim uwielbiamy!
Pomysłów na zabawę mamy bez liku,
Aż czasem trudno połapać się w tym mętliku!
Bo dzień bez psotów to dzień stracony,
wtedy nasz Synek jest niezadowolony!
Więc spędzamy razem wolne chwile,
Bo wspólnie czas spędzony smakuje mile!
Udawanie głosów różnych zwierzątek
to zabawa na dobrego dnia początek!
Następnie „A kuku!” przegania nam smutki
i bardzo ją lubi nasz Synek malutki!
Kochamy klocki układać na dywanie,
a duże budowle stanowią fajne wyzwanie!
Z kukiełek teatrzyk Synkowi robimy
i wszyscy się dobrze przy tym bawimy!
Razem śpiewamy wesołe piosenki
żeby nasz Synek poznał różne dźwięki!
Książeczki wspólnie wieczorem czytamy
i ogromną frajdę także i z tego mamy!
Lecz wśród zabaw jest taka, co przebije wszystko
A my z Synkiem zwiemy ją „Lotnisko”!
Tata robi wówczas za pas startowy i lądowisko
a Maluszek raz jest wysoko a zaraz nisko!
– Anna Mierzwińska
Wiek potencjalnych obdarowanych to od narodzin do ok. 2-3 lat, ale na zaś też może być tak jak np. zestaw do nauki angielskiego…
Preferowane nagrody: 4,5 lub ewentualnie 8 🙂
Ulubiona zabawa moich Maluszków ostatnich chłodnych dni: na podłodze kładziemy zwinięte koce, podusie, miękkie klocki, pluszaki, przytulanki a w zasadzie wszystko co miękkie i bezpieczne a później pokonujemy razem tor przeszkód.
Radości jest cała masa bo jest nierówno, wyżej, niżej, na skos, są wyboje więc często kończy się turlaniem i śmiechem do utarty tchu. Serdecznie polecam bo jest ruch i jest zabawa w jednym. Jest śmiesznie, jest przyjemnie, każdy jest wyprzytulany i wycałowany gdy tylko uda się go złapać.
Maluchy szczęśliwe a mama również patrząc jaki ogrom radości przynosi im taka wspólna zabawa, takie wspólne bycie ze sobą. Tylko tyle i aż tyle.
Nagrody:1, 2, 3,4, 8. (Maluchy 3 oraz 2 lata a teraz czekam na kolejne maleństwo)
Witam,
myślałam i myślałam … ulubiona zabawa. Oj jest tego wiele. Mój trzylatek nie pozwala nam się nudzić. Począwszy od zajęć manualnych … plastelina, farba, kredki, klocki, tory po bardziej spokojne … czytanie książek, wymyślanie historii itd.. Nawet wspólne gotowanie (zamiast odtrącać dziecko – odejdź mamusia gotuje, to mówię – chodź pomożesz, pomieszasz, przyprawisz, będziesz podawał itd). Ale która z tych czynności jest ulubioną zabawą?
W końcu wiem! Uff 🙂 Z tych wszystkich rzeczy najbardziej lubię słyszeć śmiech swego dziecka. Dziecko nie oszuka. Jego radość jest szczera i piękna. Gdy słyszę ten śmiech to przypomina mi się zdanie z reklamy … „czy te dziecko wygląda na nieszczęśliwe?”
A kiedy mój synek tak szczerze się śmieje? … gdy urządzamy wyścigi po mieszkaniu. Gdy czasem jestem goniącym wilkiem, lwem lub pieskiem. Dopadam moją ofiarę, czasami łaskoczę, czasami turlam po łóżku(zawijam w kocyk i głośno krzyczę że zjem moją tortileczkę) a czasami jestem tuż tuż ale nigdy nie mogę złapać. Czasami gonię go z klamerką do bielizny a moje zadanie to przypiąć ją do jego koszulki. Widzieć tę radość w tych malutkich oczach… bezcenne!
Wybrane nagrody to:
2,8, dla małego lokatora mego brzuszka, który pojawi się w grudniu
1,4,5 dla mojego 3letniego przedszkolaka
Gratuluję pięknego stażu bloga i oby kolejnych i kolejnych jubileuszy.
Pozdrawiam Aneta Machalska
Bratanica Wiktoria, 6 lat skończyła,
Do szkoły czym prędzej już pospieszyła,
Uczyć się pilnie bardzo by chciała,
Gdyby tylko warunki do tego miała.
Zerowa klasa jeszcze tego roku,
Lecz już niedługo będzie po „zmroku”,
I nim się obejrzy, przywita ją 1 klasa,
Brakuje tam jeszcze tego „Ananasa”.
Dziewczynka ruchliwa, lecz mądra niesłychanie,
Chwalą ją wszystkie przedszkolne Panie,
Wierszyki się uczy, pamięć ma znakomitą,
Głowę do nauki ma w pojęcie obfitą.
Bajek mnóstwo ogląda, nawet w obcym języku,
Chwalę ją zawsze mówiąc ” Ty zdolny Smyku”.
Wspólne zabawy w kalambury pokazujące,
Okazują się jednak bardzo pouczające,
Dzięki tej zabawie, pogłębiamy wiedzę swoją,
Wikusia jest ulubioną Bratanicą moją !
Gra w zgadywanie codziennie nam towarzyszy,
Poczynając od niedźwiedzia do małej myszy,
Mnóstwo radości i śmiechu bez opanowania,
Taką mamy zabawę do wspólnego spędzania.
Dla niej nagrodę bym podarowała,
Gdybym tylko jedną z nich wygrała,
Gra planszowa, fajnie by się przyjęła,
Nauczaniem Angielskiego tez by się zajęła,
Ręcznik ze swoim imieniem, furorę by zrobił,
Piękny umysł Wikusii by przyozdobił.
Nagrody najciekawsze to : 2, 3, 4,5 i 8
Czas na zabawę ! Wojtuś już czeka,
Ciapie mu lekko senna powieka,
Już sił brakuje, maluch jest śpiący,
Czas jednak na sen taki kojący.
Lecz gdy tylko wstaje, wujek się zjawia,
Wszelkich starań czym prędzej doprawia,
Aby przebudzony Wojtuś nie płakał wcale,
Dzieje się tak jednak po przebudzeniu stale.
Wojtuś lubi bawić się w szukanie misia,
Ulubionego misia, białego Zdzisia,
Siedzi on zawzięcie tuż obok przewijaka,
To jest zabawy jednak oznaka.
Leżymy z Wojtusiem razem na macie,
Takiej zabawy pewnie nie znacie,
Dookoła zabawki, Wojtuś się rozgląda,
Swojego ulubionego misia jednak wygląda.
Gdy go znajduje, cieszy się jak oszalały,
Pojedyncze gaworzenia się nawet wyrwały,
Zabawa „Znajdź Misia” fajnie się przyjęła,
Serca moje i Wojtusia dogłębnie ujęła.
Tyle pięknych nagród jest do wygrania,
Lecz nam przyda się coś do wycierania,
Piękne kolorowe ręczniki z wyszytym imieniem,
Niech staną się realne, nie tylko złudzeniem.
2 miesięczny Wojtuś bardzo cię ucieszy,
A wujek z prezentem czym prędzej pospieszy !
Nagrody : 2,3,4,5,8 🙂
Wojtuś i Arek załoga zgrana,
Bawić się mogą od samego rana.
Mała Amelka, ależ ona urocza,
Kiedyś będzie miała pięknego warkocza,
Czarne gęste włoski ma po tatusiu,
Grzeczna i spokojna, jako była w brzusiu.
Uśmiecha się często, gdy ciocię swą zobaczy,
Pięknym, szerokim uśmiechem zawsze mnie raczy,
Uwielbiam się z nią bawić, jest taka cudowna,
Ma dopiero 5 miesięcy, a jest taka rozmowna !
Nasza ulubiona zabawa „A ku ku ” się nazywa,
Amelka patrzy, a pieluszką ciocia przykrywa,
Nie ma Amelki, nie ma, aż A ku ku robimy,
Ze śmiechu i radości obie się zanosimy.
Czasami gdy humor gorszy, nie chce się bawić,
Więc czym prędzej ciocia musi sprawić,
Aby maleńka Amelka radosna się zrobiła,
Aby do zwariowanej ciotki się cieszyła !
„A ku ku” – ta zabawa nigdy nam sie nie znudzi,
Wiele emocji ciągle w nas budzi,
Wystarczy, że powiem słynne „A ku ku”,
A mała śmieje sie śliniąc do rozpuku.
No jak tu jej nie kochać ? Jest taka cudowna,
Moja kochana siostrzenica jest bardzo rozmowna,
Więc podarunek mały chciałabym jej podarować,
Gdybym tylko umiała tylko czarować…
Ręcznik imienny, bym podarowała,
Aby mama śmiało po kąpieli wycierała…
Nagrody : 2,3, 4, 5, 8
Wszystkiego dobrego! Wielu inspiracji!
Uwielbiamy recykling 🙂 To świetna zabawa pobudzająca kreatywność i wciągająca całą rodzinę, a nawet
gości;) Bo w stercie pozornie bezużytecznych przedmiotów kryją się najlepsze
pomysły, powstają nowe niezwykłe rzeczy a kreatywność szaleje. Do takich zabaw
potrzeba naprawdę niewiele: stare gazety, pudełka, niepotrzebne pojemniki,
wycinanki, pisaki czy nawet guziki. Z rolek od ręczników i papieru toaletowego
powstają na przykład wieże zamku czy różne fantastyczne stworzenia, z pudełek i
kartoników domki i meble. Z gazet wycinamy postacie, drzewa czy auta i
naklejamy je na tekturkę, ożywiając w ten sposób powstałe wcześniej miniaturowe
miasteczka 😉 Ba, raz nawet udało nam się zbudować chatkę Baby Jagi –
obkleiliśmy ją powycinanymi z czasopism słodkościami. O, dobrym sposobem na
przegnanie nudy jest teatrzyk. Pacynki robię ze starych rękawiczek, skarpetek i
czapek, do których przyszywam guziki-oczy, wstążki i kawałki włóczki jako
włosy. A potem chowam się za fotelem i wcielam się w różne role. Najczęściej
wymyślam różne historyjki, a synek aktywnie włącza się do zabawy modyfikując
scenariusz;) A kiedy te wiekopomne dzieła nam się znudzą, można je po
prostu wynieść do odpowiednio oznakowanego kubła i… zacząć zabawę od nowa!
(nagrody: 1, 2, 3, 5; dzieci: 14 miesięcy, drugi 4 i pół
roku)
U nas świetna zabawa zaczyna się w kuchni.
A potrzebujemy do tego następujących składników:
– miseczki,
– ryż,
– kasza,
– plastikowa tacka,
– bułka tarta,
– makaron rurki,
– sznureczek,
– liczmany w postaci np. fasoli,
– masa solna,
– garnek,
– drewniana łyżka,
– wolny czas,
– poczucie humoru,
– kreatywność,
– bezpieczeństwo.
Przygotowanie:
Gdy tylko mam wolny czas zabieram mojego synka Sebastianka do kuchni i tutaj zaczynam zabawę. Oczywiście nie zapominam o zachowaniu zasad bezpieczeństwa. Kierujemy się tutaj poczuciem humoru i kreatywnością. Na początku doskonałą zabawą, która sprawia wiele radości mojemu Sebastiankowi jest przesypywanie np. ryżu, kaszy z miseczki do miseczki. Seba bawi się tutaj do woli. Nie boję się bałaganu. Przecież to wszystko się posprząta. Następnie na plastikową tackę nasypuję mu trochę bułki tartej, tak aby mógł palcem rysować różne wzory. Później przechodzimy do kolejnej tym razem twórczej zabawy, ostatnio było to wykonanie naszyjnika z makaronu rurki. Innym kreatywnym zadaniem jakie fascynuje mojego brzdąca to wykonanie figurek z przygotowanej wcześniej masy solnej. A granie na garnku drewnianą łyżką? Czemu nie. Sebastianek ma duszę muzyka i być może kiedyś zagra w jakiejś orkiestrze? Ostatnio bawimy się również w matematykę używając liczmanów w postaci np. fasoli.
A na koniec zawsze wykonujemy wspólnie smaczną przekąskę- ostatnio to były „Bajeczne ciasteczka”.
Tak więc my z miłą chęcią w kuchni czas spędzamy i niezły ubaw z tego mamy!
Mój synek ma aktualnie prawie 15 miesięcy, jego ulubioną zabawą jest robienie wszystkiego na co mama mówi „nie wolno” np. wkładanie paluszków do kontaktów (są oczywiście zabezpieczone), albo podgryzanie ładowarek. Uwielbia bawić się wszystkim co ma kółka – typowy facet. Natomiast moja druga pociecha ma 4 latka i jest typową księżniczką, uwielbia malowanie „na niby” – ma nawet swoją małą toaletkę, codziennie musi mieć inną fryzurkę – bo co jeśli psyjedzie klólewic? Nie obce nam są popołudniowe herbatki podawane w pięknej kolorowej plastikowej zastawie i przepyszne podwieczorki z plastoliny. A mama… jak to mama… kocha zakupy…. oczywiście dla swoich Cudaków, ale ponad wszystko uwielbia spędzać czas na zabawie z nimi.
Nagroda oczywiście dla jednego z dwóch potworków. (ciut ponad roczek i 4 latka)
nr nagród: 1,2,3,4,5
Dziękuję <3
Synków mam dwóch w dość rozbieżnym wieku, zatem zabawy dopasowane są do każdego indywidualnie 🙂 Z młodszym, Maksymem, który właśnie kończy 4-miesiące, uwielbiamy wszelkiego rodzaju przytulańce, gilgotki, całuski i „zjadanie całego ciałka”. Maksiu uwielbia, gdy „podchrupuje się” jego ciałeczko. Mamy przy tym oboje dużo śmiechu i frajdy. Wszelkie zabawy dotykowe, wierszyki „leci mucha koło brzucha, lecą ważki koło paszki, lata bąk koło rąk…”, czy nasza ulubiona (jeszcze za czasów mojego dzieciństwa, które robiła moja babcia) „Idą, idą słonie, pędzą, pędzą mrówki, płynie rzeczka do mojego Syneczka” są u nas obowiązkowe każdego ranka! Wspólnie z Maksem zwiedzamy mieszkanie, odwiedzamy z rana braciszka, którego razem budzimy i wyprawiamy do przedszkola. Z 4-letnim Oskarem, natomiast, uwielbiamy wygibańce. Sporo tańczymy, gimnastykujemy się, wariujemy na łóżku, przytulamy i turlamy. Czasem zamieniamy się w prawdziwych detektywów i rozwiązujemy zagadki, innym razem zakładamy kapelę muzyczną – każdy członek rodziny ma w niej swoje miejsce i naprawdę tworzymy zgrany kwartet, grający muzykę własną 🙂 Wieczorami, żeby się wyciszyć, siadamy razem do wspólnej bajki – za wprowadzenie nas w magiczny nastrój i utulenie spać odpowiada tatuś, który usypia najpierw Maksymka, później Oskarka, a na koniec – swoimi opowieściami o pracy i o tym, co jeszcze trzeba zrobić w mieszkaniu, również mnie 🙂
Nagroda byłaby dla mojego Synka Maksymka, lub synka Oskarka.
Najbardziej podobają nam się (z racji na wiek), bo wszystkie nagrody są bardzo ciekawe, pozycje nr:2,3,4,5 i 8 🙂
Marta Marszałek
Mój synuś jest jeszcze za malutki na zabawy wymagające dużo wysiłku i ruchu. Za to zabawy dotykowe – paluszkowe są idealną alternatywą. „Sroczka kaszkę warzyła”, „Idzie rak nieborak” i inne zabawy, w których krótkie wierszyki ilustrowane są gestami i ruchem rąk sprawiają mu niesamowitą radość oraz zacieśniają więzi między nami, dotykowo uczą go precyzji ruchów, manipulowania własnymi rączkami i wyczucia rytmu.
Nagroda byłaby dla mojego trzymiesięcznego synka Oskara, a nagrody które najbardziej przykuły naszą uwagę to 1,2,3,4,5.
Nasza ulubiona zabawa to uprawa ogródka. Na balkonie postawiliśmy wspólnie skrzynki i donice wiosną wsadzilismy sadzonki i zasialismy ziarenka i patrzymy jak wchodziły , kwitly a nawet zaowocowały delikatnie pomidory ogórki truskawki. Zbieramy deszczowke do podlewania a przyszłym sezonie spróbujemy zrobić kompostownik z dzdzownicami. Mój 6 letni synek jest tym zafascynowany a w przyszłym roku będzie nam już pomagał roczny brat.
Nagrody które zwróciły nasza uwagę to 1 2 3 4 5
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin
Pozdrawiam Magdalena Cerfass
W wirze praca-dom-praca-dom moją jedyną i zarazem ulubioną zabawą było chyba bieganie.. po sklepach 🙂 Na szczęście ponad rok temu zostałam mamą i duużo się zmieniło. Teraz znów mogę poczuć się jak dziecko i bawić się prawie cały dzień. Aktualnie moja córcia z chodzenia przeszła na wyższy level – biega – więc moją/ naszą ulubioną zabawą znów niejako jest bieganie… bo najczęściej bawimy się w ganianego. Oczywiście praktycznie zawsze to ja gonię ją, bo tak jest śmieszniej. Na końcu jest rzucanie się na szyje, tulenie i jej piszczenie z radości 🙂 i tak aktualnie mija nam większość czasu.
Nagroda oczywiście byłaby dla mojej Córeczki Sary – 13 miesięcy.
Nagrody które najbardziej przykuły moją uwagę: 2,3,4,5,8.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego z okazji 3 urodzin ! 🙂
Martyna Jagodzińska
Na wstępie Wszystkiego Najlepszego!
Jestem mamą dwóch chłopców z różnicą wiekową 4,5lat( 6lat i 20 miesięcy) muszę być mamą, która zwróci uwagę mniejszego dziecka, a także spełni oczekiwania starszego.Z uwagi na to,że większość czasu spędzam z dziećmi sama, bo mąż pracuje od rana do wieczora staram się wykonać szybko swoje czynności, a resztę czasu poświęcam dzieciom.Mamy wiele ulubionych zabaw w których dzieci chętnie biorą udział:wspólne pieczenie i ozdabianie babeczek,tworzenie czegoś z niczego(surowce wtórne),rysownie, malownie, lepienie z plasteliny ,modeliny i masy solnej, ale najfajniejszą zabawą jest dla nas Budowanie z klocków.
Budujemy rożne rzeczy począwszy od domków,,samochodów, sklepów itd.Jest to świetna zabawa która wpływa na kreatywność,pobudza myślenie, rozwija wyobraznię,sprawność manualną, koordynację wzrokową ucząc przy tym kolorów, kształtów, ,klasyfikowania(mniejszy,większy),liczenia oraz to co najważniejsze w naszym przypadku uczy wspołpracy i. dzielenia z rodzeństwem.
Gram dla mojego Szymusia 20 miesięcy , a nagrody które najbardziej nam się podobają to nr.2,3,5,7,4..
Przepraszam zapomniałam
Marta Przybył
Ciuciubabka to nie tylko jedna z ulubionych piosenek Czesława Niemena,to również ulubiona zabawa,która towarzyszyła mi podczas dzieciństwa,a dziś często rozbawia moje dzieci.Dla niewtajemniczonych przypomnę jej zasady.Do tej zabawy ruchowej potrzebne są minimum 3 osoby oraz chusta.Osoba stojąca w środku koła ma zawiązane oczy i pełni rolę tytułowej ciuciubabki.Jedna osoba okręca ciuciubabkę i pyta:,,Ciuciubabko na czym stoisz ?Na beczce.A co w tej beczce? Kapusta i kwas.No to,ciuciubabko łap nas!”Dzieci mogą zaczepiać ciuciubabkę,a kogo ona złapie ,ten gra jej rolę.
To kultowa gra wyzwalająca wielkie pokłady przyjemności,energii i niepohamowanej radości.Zachęca do aktywności fizycznej i zbliża graczy.Dzieci ją uwielbiają,a dorośli również świetnie się bawią.Najważniejsze,że wszyscy odczuwają frajdę podczas tej rozrywki.Polecam skosztować każdemu w celu urozmaicenia menu zabawowego.
Czas zabawy proponuję umilić sobie ,,Ciuciubabką” Niemena.
,, HEJ,BAW SIĘ RAZEM Z NAMI,
HEJ,BAW SIĘ W CIUCIUBABKĘ Z NAMI.
HEJ,KTO SIĘ Z NAMI BAWI,
DO CIUCIUBABKI ZAPRASZAMY………”
Nagrody,które najbardziej przypadły mi do gustu 2,4,5,8,1
Edyta Wielądek
Wszystkiego najlepszego – i kolejnych owocnych lat blogowania ! U nas w październiku mijają 2 lata – ale pod innymi adresami blogowałam w sumie już od kilkunastu lat,od czasów liceum 🙂
To dopiero wynik – kilkanaście lat 🙂 Dziękuję 🙂
KAROLINKA 7 LAT
Naszą ulubioną zabawą jest mini domowy teatrzyk. Dzięki
niej dziecko rozwija się i poznaje wiele ciekawych historii.Nasz teatr
ma mocne filary, którymi są dwa krzesła, a kurtyną koc. Aktorami są misie,
lalki a często sami tworzymy pacynki i kukły. Dziecko wycina, maluje i obmyśla
historie. Często inspirujemy się czytanymi bajkami i baśniami a później
odtwarzamy te historie. W naszym teatrze nie brakuje piosenek i humoru, każda
scena jest dobrze przemyślana. Widzami są zazwyczaj babcia,dziadek i tata,
kiedy wraca z pracy. Kiedy widzowie siedzą wygodnie w fotelach zza kurtyny
wychodzą (na rączce dziecka) aktorzy i zaczyna się przedstawienie.
gratulacje pięknego stażu bloga! 🙂
Dzięki 😀
Gratulacje! Życzę kolejnych owocnych, blogujących lat 😀
Mam nadzieję, że się spełni 😀
Odkąd na naszym podwórku stanęła wielka trampolina to chyba ona jest numerem 1 wśród zabaw… Oczywiście o ile pogoda dopisuje ;). Można powygłupiać się, powymyślać na niej rożne warianty skakania (np z piłkami tak aby nas nie dotknęły), czasem nawet poleniuchować a przy okazji poćwiczyć swą kondycję :).
A oto typy nagród według mojej 9 letniej Córci Klaudii 🙂 5, 1, 3
Ps. Na facebooku Agnieszka Stepniak
Ok.
Gratulacje i dziękujemy za moc inspiracji
Cieszę się, że ktoś z tego korzysta 😀
Super! już się biorę za kreatywne rozwiązanie zadania konkursowego 🙂
Świetnie, zapraszam 🙂