Myśleliście o tym, żeby zrobić zabawkę która zajmie dziecko na dłużej? Spod naszych rąk wyszła ostatnio gra zręcznościowa labirynt – handmade 100% 🙂 i to dwustronna! Pozbieraliśmy to co mamy w domu i zabraliśmy się do działania. 

Gra zręcznościowa labirynt – handmade, potrzebne materiały

Oto co wykorzystaliśmy, aby powstała nasza gra zręcznościowa handmade:

• podkładka korkowa pod kubek (dwustronna),
• patyczki do lodów,
• plastikowe patyczki do nauki liczenia,
• koraliki kuleczki z zestawu kreatywnego,
• nożyczki,
• nóż do tapet,
• klej introligatorski,
• farby + pędzel + pojemnik na wodę,
• folię do laminowania – a jeśli ktoś nie ma wystarczy plastikowe pudełko widoczne na zdjęciu,
• cienkopis,
• pianki kreatywne.

 

Jak wykonać grę zręcznościową – labirynt?

Najpierw docięliśmy patyczki do lodów na szerokość podkładki do kubka, tak aby utworzyły ścianki. Korkową część podkładki pomalowaliśmy farbami brokatowymi, a patyczki farbami fluo – jednak ostatecznie widać to tylko od wewnątrz, bo wizja nam się zmieniła. Pustą folię do laminowania przepuściliśmy przez laminarkę i wycięliśmy dwa kwadraty minimalnie (2-3mm) większe od podkładki.

Patyczki do nauki liczenia podłożyliśmy sobie pod podkładkę, żeby dobrze przykleić patyki do lodów, z których powstały ścianki (dlatego, że gra jest dwustronna, podkładka musi być przytwierdzona na środku ich szerokości).

Wydrążyliśmy dziurkę na środku planszy i z patyków do liczenia zaczęliśmy układać i przyklejać labirynt, docinając je w miarę potrzeb. Koralik włożyliśmy do gry i zakleiliśmy całość folią do laminowania, aby kuleczka nie wypadała. Tutaj musieliśmy wspomóc się bardzo szybko schnącym, znanym klejem, bo introligatorski na folii za wolno wiąże.

To samo powtórzyliśmy z drugiej strony, z tą różnicą, że stworzyliśmy inny wzór.

Z pianki kreatywnej wycięliśmy dwa kwadraty na ramkę wykańczającą o szerokości dwóch patyczków do liczenia. Przykleiłyśmy je z obu stron, a na koniec uznałyśmy, ze zakleimy też ścianki z zewnątrz, paskiem odpowiedniej grubości.

Tak prezentuje się brokatowa strona gry:

A tak z kolei strona z gotowym nadrukiem:

Wyszło nam lepiej niż myślałam. Taka gra ćwiczy zręczność, koncentrację, cierpliwość, koordynację wzrokowo- ruchową, a przy tym wykonanie jej samodzielnie niezwykle cieszy. Taka wersja jest bardziej „dziewczęca”, ale Wojtek podkrada ją chętnie, bo sam brał udział w jej wykonaniu. Na początku była kłótnia, ale teraz chętnie się dzielą.

Od tygodnia gra jest w użyciu codziennie. Pamiętacie oryginalne? Kto z Was się taką bawił? Do dziś można je spotkać najczęściej w bańkach mydlanych w wersji mini 🙂