„Przyleciał motylek na łąkę
zobaczył maleńką biedronkę.
Pomachał jej skrzydłami
i zachwycił kolorami…”
Tak zaczyna się jedna z piosenek z płyty Klanzy „Maluchy rosną…”. Z racji, iż w przedszkolu mieliśmy akurat temat owadów utwór jak znalazł :). Wysłuchaliśmy go z dziećmi, a następnie zadaniem maluchów było wskazanie o jakich owadach była mowa. Kolejne zadanie, jak łatwo się domyślić polegało na wykonaniu do wyboru: motyla lub biedronki z kół.
Potrzebujemy:
Biedronka
– jedno koło duże czarne,
– jedno (można rozciąć na pół) lub dwa (można każde złożyć na pół) duże czerwone;
– jedno małe czarne koło,
– kilka kółeczek wyciętych dziurkaczem
– kartka.
Motyl:
– korpus,
– 2 koła bardzo duże (w dowolnych kolorach),
– 2 koła duże;
– kilka kółek małych,
– kilka kolorowych karteczek i dziurkacz lub kolorowe kółeczka już wycięte dziurkaczem,
– kartka.
Ja pozostawiłam dzieciom swobodę wyboru kolorów (zdjęcie jest tylko przykładowe, abyście mogli ocenić wielkość niezbędnych elementów). Ważne było, aby zgodnie z tekstem piosenki motylek zachwycał kolorami.
Wykonanie:
Biedronka
Przyklejamy na środku duże czarne koło. Na nim umieszczamy małe (głowę). Skrzydełka rozcięte należy nakleić w taki sposób, aby wyglądały na rozłożone (druga opcja z kół zagiętych na pół – dokładnie tak samo). Na końcu ozdabiamy skrzydła kropkami. Dodatkowo pytałam, ile każda z biedronek ich posiada (utrwalamy przeliczanie).
Motyl
Przyklejamy korpus. Każde z dużych i średnich kół zginamy na pół i tworzymy skrzydła. Nie mam niestety zdjęć z poszczególnych etapów, ale wszystko widać na gotowym okazie. Następnie zdobimy motyla. Można przyklejać całe kółka, rozciąć je, tworzyć wzory itd. Moje maluszki wykonywały je w ten sam sposób (wiadomo, jeden ma pomysł, reszta kopiuje :))
Zamieszczam trzy przykładowe:
A tutaj motylek z rozciętych kół.
Oczywiście, kto spostrzegawczy zauważy, że brakuje czułek. Miały być dorysowane, ale czas nam nie pozwolił. I tak prace wyszły piękne 🙂
PS. Dodam, że mój mały ekspres zdążył zrobić i biedronkę i motyla. Mama w szoku: do przedszkola chodzi miesiąc, a jakie tempo i dokładność. Nie ma co ukrywać – efekty mojej indywidualnej pracy z nią od września są widoczne ;-), a jeśli miała się nudzić, a zestawów było dużo, to dlaczego jej nie pozwolić? Postąpiłabym tak z każdym innym dzieckiem.
kilka kółek + wyobraźnia dziecka i proszę jaki efekt:D super
Dzieci uwielbiają tworzyć z kształtów. Z pewnością i nas ta zabawa nie ominie w przyszłości. 🙂
Uwielbiam origami, z kółek można wyczarować cuda 🙂 Brawo dla Twojej grupy 🙂