Ostatnio coraz częściej wspominamy, że przydałby się nam jakiś remont. Oczywiście porozumienie w tym temacie niełatwo nam uzyskać 🙂 Padło hasło: zostawmy to, może za sto lat zbudujemy nowy dom. Na co wbiega Hania i pyta „Budujemy dom? Kiedy?” Zaczęliśmy się śmiać i stwierdziliśmy, że możemy zrobić to zaraz. Jak? Klocki w ruch 🙂
Zabawy konstrukcyjne zawsze są na czasie. Dają nieskończenie wiele możliwości. Pozwalają tworzyć to, co sobie zaplanujemy, rozwijają wyobraźnię i ćwiczą małą motorykę. Przy okazji pochłaniają dzieci bez reszty.
Oczywiście prawdziwy dom musi mieć kilka ważnych elementów: ściany, drzwi, okna i dach. Jak widać maluchy doskonale o tym pamiętały.
Najwyraźniej budowle były tak realistyczne, że Wojtek miał ochotę nawet wejść do domu, ale się nie zmieścił.
O wykorzystaniu klocków do zabaw i korzyściach z tego płynących pisałam już niejednokrotnie (m.in. tu, tu, tu i tu).
Dzieciaczki pochłonięte zabawą, a mama w tym czasie mogła sobie poprzeglądać inspiracje na przyszłość, gdy w końcu zabierzemy się za wspomniany remont. Podoba mi się kilka projektów stąd: http://urzadzamypodklucz.pl/, ale od planowania do wykonania długa droga 🙁
To może trzeba kupić więcej klocków i wtedy realizacja budowy domu przebiegnie znacznie szybciej?
Tylko ile bym musiała mieć tych klocków?