Posiadane zabawki można wykorzystywać zgodnie z ich przeznaczeniem jak np. w przypadku kręgli: ustawić je i zbić piłeczką i tak w koło. Maluchy zapewne jeszcze dodatkowo postukają nimi, porozrzucają je, posmakują, zrobią z nich miecz i tysiąc innych rzeczy. Ja w każdej zabawce doszukuję się aspektu edukacyjnego – takie skrzywienie zawodowe. Zatem już wiecie, że dziś na tapecie będą właśnie kręgle. Kiedyś już pisałam o kręglach sylabowych, tym razem będzie kilka propozycji matematycznych.
Zabawy matematyczne z wykorzystaniem kręgli – świetna alternatywa dla zwykłej gry. |
Przykładowe zabawy matematyczne z wykorzystaniem kręgli:
Rozpoznawanie i utrwalanie kolorów – dla najmłodszych.
Pewnie znajdą się tacy, którzy powiedzą: co mają kolory wspólnego z matematyką. Zatem odpowiadam, że sporo, gdyż jest to część matematyki sensorycznej, która pomaga dzieciom rozpoznawać właśnie kolory, a także kształty i rozmiary.
Dzięki tym zabawom ćwiczymy:
– spostrzegawczość,
– koordynację wzrokowo-ruchową (oko-ręka),
– rozumienie poleceń,
– rozróżnianie kolorów,
– zdolność analizy przedmiotów i dostrzegania ich wzajemnych relacji.
– umiejętność trafiania do celu,
– umiejętność szacowania ile sił trzeba użyć (by rzucić piłką).
Propozycja 1.
Potrzebujemy kolorowych kręgli i kart odpowiadających im kolorystycznie. Karty można zrobić samodzielnie – ja dla utrwalenia je zalaminowałam, bo wykorzystam je na 1000 innych sposobów.
Na czym polega ta zabawa:
Dajemy dziecku zestaw kręgli a wokół nich w dowolnej kolejności rozkładamy karty. Prosimy, aby położyło kręgiel na odpowiedniego koloru karcie.
Propozycja 2.
Na czym polega ta zabawa:
Zaczynamy „standardową” grę. Ustawiamy kręgle, a w pobliżu rozkładamy nasze karty. Dajemy dziecku piłkę, aby spróbowało je zbić.
Zadanie polega na tym, by odnaleźć karty w takich kolorach jak zbite kręgle.
Jak widać poniżej z tym panem nie zawsze bywa łatwo, ale coś mi się zdaje, że jesteśmy na etapie osławionego buntu dwulatka… Cóż, przetrwamy i ten etap 🙂
Dlaczego te zabawy są odpowiednie dla maluszków?
Na własnym przykładzie powiem Wam, że dziecko nie musi mówić (Wojtek mówi niewiele, głównie preferuje język węgierski), ale podczas takich zabaw mogę zaobserwować na ile rozumie polecenia i czy dostrzega podobieństwa cech jakościowych: w tym przypadku – kolorów. Pamiętajmy, aby głośno wymawiać nazwy poszczególnych barw, dla ich utrwalenia.
Zabawy na przeliczanie – dla nieco starszych
Potrzebujemy: kręgli, piłki, kart z cyframi i ich symbolicznego odpowiednika – kropek (układ jak na kostce do gry w zakresie 6). Jeśli chcielibyście takie kropki mieć, podaję Wam link do ich pobrania (tutaj – do 12 kropek na karcie).
Dzięki tym zabawom:
– ćwiczymy te same umiejętności, które wskazałam powyżej oraz utrwalamy umiejętność przeliczania i symbole graficzne cyfr.
Propozycja 1.
Na czym polega ta zabawa:
Standardowa gra. Rozkładamy po jednej stronie cyfry po drugiej kropki. Zbijamy kręgle.
Wyszukujemy cyfrę i symboliczny odpowiednik liczby zbitych kręgli. Można uatrakcyjnić grę o wskazanie także ilości niezbitych. Jeśli gramy parzystą liczbą trzeba uszykować dwa komplety kart, albo można iść na łatwiznę i grać ilością nieparzystą (albo dodać też 0 i puste pole, gdy dziecko nie trafi).
Propozycja 2.
Na czym polega ta zabawa:
Dodajemy do zestawu karty z kolorami, a zatem wyszukujemy liczbę zbitych kręgli, odpowiednią cyfrę i kolory.
Uatrakcyjnienie? Proszę: w jednym rzędzie układamy dane dotyczące zbitych kręgli, w drugim tych, które pozostały nietknięte.
Wdrażanie do dodawania
Dzięki tej zabawie rozwijamy:
– umiejętność dodawania na konkretach,
– orientację w schemacie ciała (strona prawa i lewa).
Na czym polega ta zabawa:
Stawiamy obok siebie w odpowiedniej odległości dwa „szeregi” kręgli.
Krok 1.:Wyszukujemy odpowiednie karty i przyporządkowujemy je do konkretnego szeregu (po lewej stronie 2, po prawej 3).
Krok 2. „Dodajemy” czyli przeliczamy ile kręgli jest razem (najpierw przeliczamy same kręgle, później sprawdzamy czy zsumowana liczba kropek na kartach jest taka sama – wyszukujemy odpowiedni wynik cyfrowy i symboliczny).
Krok 1.:Wyszukujemy odpowiednie karty i przyporządkowujemy je do konkretnego szeregu (po lewej stronie 2, po prawej 3).
Krok 2. „Dodajemy” czyli przeliczamy ile kręgli jest razem (najpierw przeliczamy same kręgle, później sprawdzamy czy zsumowana liczba kropek na kartach jest taka sama – wyszukujemy odpowiedni wynik cyfrowy i symboliczny).
Wdrażanie do odejmowania
Dzięki tej zabawie rozwijamy:
– umiejętność odejmowania na konkretach,
Na czym polega ta zabawa:
Ustawiamy jeden szereg kręgli.
Krok 1. Przeliczamy je i odnajdujemy odpowiednie karty oznaczające ich ilość.
Krok 2. Kilka kręgli przewracamy – przeliczamy je i znów wyszukujemy odpowiednie karty, kładąc je po prawej stronie poprzednich.
Krok 3. Liczymy ile kręgli pozostało nienaruszonych, wskazujemy wynik (można też przygotować małe karteczki, takiej wielkości, by każda zakryła jedną kropkę – zakrywamy nimi kropkę odpowiadającą każdemu przewróconemu kręglowi i przeliczamy ile ich zostało na pierwszej karcie – porównujemy wyniki).
Prawda, że nie wkładając wiele wysiłku można urozmaicić dzieciom zabawę i wiele ich nauczyć?
Kto zatem ma ochotę zagrać? 🙂 A może także posiadacie kręgle i wykorzystujecie je w kreatywny sposób?
Najlepszy sposób nauki poprzez zabawę, fajny pomysł na pewno go przetestujemy u siebie
bardzo fajny pomysł;) świetny 🙂 Monika Flok
fajowskie propozycje zabaw. kocham takie posty, dzięki nim nie muszę "nadwyrężać" swojej kreatywności, z którą ostatnio mega kiepsko jest 😀
W takim razie zapraszam od czasu do czasu, a może nawet częściej 🙂
Bardzo fajny i sprytny sposób na naukę przez zabawę!!! BRAWO 🙂
Dzięki.
A mam nawet te kręgle w domu i tak nie za bardzo wiedziałam co z nimi zrobić!
No to już wiesz! 🙂
Nie korzystaliśmy jeszcze z kręgli ale zaczynamy się uczyć na patyczkach do uszu.
Ciekawy materiał edukacyjny. U mnie by się nie sprawdził, bo młody zaraz próbuje sobie uszy czyścić.
Teraz wiem do czego wykorzystamy nasze kręgle. Jasiek wprawdzie do 9 rozpoznaje cyfry, teraz uczymy sie przeliczać, i też mam swój sposób, którym być może sie podzielę. Super wpis.
Będę obserwować Wasze zabawy!
Kurcze, a my mamy kręglę nawet. Tylko Oli narazie nie był nimi zainteresowany i leżą na poddaszu. 🙂 Muszę poamiętać o tym wpisie w przyszłości. 🙂
Oli jest bystrzak, dałby radę!
Sama bardzo lubię kręgle i na pewno swojej córce jak podrośnie też kupie 🙂
Otóż to. Tylko piłka w zestawie beznadziejna jest 🙂
Bardzo fajne pomysły.Ja uwielbiam matematykę i mam nadzieję, że moje dziecko też ją pokocha.
Też mam taką nadzieję. Jeśli pokocha matematykę wierzę, że będzie miała dobry zawód. Ścisłowcy mają fantastyczne możliwości.
Kręgle u nas poszły w kąt więc dzięki za podpowiedź jak im życie przywrócić 😉
Proszę 🙂
Zabawy z kolorami muszę wypróbować z Franiem, kręgli nie mamy, ale można zawsze można je czymś zastąpić.
Oczywiście! Zawsze znajdą się inne zabawki, które można w tym celu wykorzystać.
Uwielbiam tak rozwijające zabawy! 🙂
🙂