W garażu zalegają mi puszki po mleku modyfikowanym. Część została wykorzystana do różnego rodzaju śrubek, kilka ozdobiłyśmy masą papierową (możecie zobaczyć tutaj). Tym razem, mając na wakacjach siostrzeńca, który bardzo lubi, gdy daję mu coś do dłubania, stworzyliśmy lampiony z puszek.
Do ich wykonania potrzebujemy: puszki i wkrętarkę/wiertarkę, ewentualnie ilustrację i taśmę klejącą.
DIY lampiony z puszek – wykonanie
Ponieważ w głównej mierze to dzieci wykonywały całą pracę, pod moim czujnym okiem, pozwoliłam im wybrać postaci z bajek. Padło na Kubusia Puchatka i Kucyka Pony. Już wiem, że błędem było wywiercanie wszystkich szczegółów. Kontury powinny być możliwie proste, bez komplikacji, a wiertło w miarę cienkie. Jeśli umiecie tworzyć z głowy, szablon będzie Wam niepotrzebny. Dodam także, że jeśli macie w domu odpowiednią farbę, puszki uprzednio można pomalować. Miejsca które powinny być przewiercone oznaczyłam im czerwonymi kropkami.
Wybrane postaci przykleiliśmy za pomocą taśmy klejącej do puszek.
Kolejny krok to nawiercanie dziur, co do prostych zadań niewątpliwie nie należy. Z małą moją pomocą udało się, aczkolwiek dzieciom ręce nieco cierpły od ciężaru wkrętarki. Po wykonanej pracy wystarczyło odkleić ilustracje.
Kucyk za bardzo nie wyszedł tak jak powinien…
A można było bez kombinowania wybrać prosty wzór jak np. serce.
Efekt najlepiej widoczny jest w ciemności. Wkładamy do lampionu świeczkę lub mały podgrzewacz i tworzymy sobie nastrój 🙂
Dla dzieci dodatkową atrakcję może stanowić fakt, że wzór odbija się na ścianie. Dopiero wieczorem moi podopieczni mogli tak naprawdę zobaczyć po co było to wiercenie dziur – oboje byli zachwyceni.
[…] i równocześnie zdobiącą np. półkę. Z puszek powstały już u nas między innymi lampiony (klik) czy pojemniki zdobione masą papierową (klik). Tym razem do akcji wkraczają różnego rodzaju […]
O! Właśnie o czymś takim myślę, ale w klimacie świątecznym, tylko czy starczy mi czasu na wszystkie plany.
zaświecone lampiony wyglądają ślicznie 🙂 fajny pomysł:)
Ale genialny pomysł 🙂
:*
Świetny efekt! Szkoda, że jeszcze nie dorobiłam się wiertarki…
Ja używałam wkętarki. Jak masz cierpliwość wystarczy gwóźdź i młotek…
To jest po prostu niesamowite!!!! Ska ty bierzesz te genialne pomysły?? 🙂
Tu akurat mnie puszki w garażu denerwowały 🙂 Czasem coś się urodzi, czasem gdzieś zobaczę coś fajnego, co mnie popycha do działania.