Kruche babeczki uwielbiam od dzieciństwa i pamiętam, że często namawiałam mamę by je zrobiła. Co prawda nigdy nie dekorowała ich owocami, a „masą” z ubitego białka z gorącym lukrem, którą zdobiła rodzynkami lub kolorową posypką. Tą wersję uwielbiam do dziś 🙂 Moje dzieciaczki miały obiecane weekendowe harce w kuchni, więc już od samego rana w sobotę były w pełnej gotowości by zacząć. Skoro chciały to podziałały i tylko dlatego nie robiłam masy, aby efekt był w całości ich pracą. Poniżej znajdziecie przepis na nasze kruche babeczki.
Przepis na kruche babeczki z owocami
Przepis na kruche ciasto jest banalny i łatwy do zapamiętania. Moja mama zawsze mówiła: „Zapamiętaj tylko, że potrzebne są Ci 4 składniki, a proporcje będą oczywiste, bo najwięcej bierzesz mąki, dwa razy mniej margaryny, połowę z wagi margaryny cukru pudru i dwa żółtka”. A zatem na ok. 20 babeczek użyłam:
– 250 g mąki,
– 125 g margaryny,
– 60 g cukru pudru,
– 2 żółtka.
Wszystko wrzucamy do miski…
i angażujemy małe rączki do wyrabiania jednolitej masy z ciasta.
Wylepiamy cienką warstwą ciasta foremki. To doskonałe ćwiczenie usprawniające motorykę małą, podobnie jak samo ugniatanie. Hania już zaprawiona w bojach dobierała sobie odpowiednią ilość, a Wojtek miał zabawę, bo napełniał foremki po brzegi. Kiedy nie patrzył mama włączała się do akcji i usuwała nadmiar ciasta.
Tak wyglądają babeczki pewnie większości 2,5-latków 🙂
Na koniec dzieci ponakłuwały widelcem ciasto, aby zapobiec powstawaniu pęcherzyków powietrza i wybrzuszaniu się podczas pieczenia. Całość trafiła do piekarnika na ok. 15 min. temp. 180 stopni.
Foremki nie były niczym smarowane, ale upieczone tartaletki same gładko wychodzą bez najmniejszych problemów.
Część II to dekorowanie. Przygotowujemy sobie ulubione owoce. U nas padło na brzoskwinie, ananasy, kiwi, mandarynki i żurawinę. Większe owoce kroimy według uznania. Wcześniej przygotowaliśmy także galaretkę.
Napełniamy babeczki tak jak tylko mamy ochotę, uwaga, w tym przypadku niektóre owoce giną zanim trafią na miejsce docelowe :).
Na koniec część babeczek pokryta została rozdrobnioną galaretką, można też dodać do owoców bitej śmietany – co kto lubi.
Co pozostało mamie, która nawet w weekend nie wypoczywa? Rozkoszować się smakiem wytworu dziecięcych rąk w towarzystwie dobrej wielkiej kawy, w kubku motywującym do dalszego działania 🙂
Super!
Dzieciaki musiały być zachwycone ^_^
Babeczki wyglądają rewelacyjnie :))
Pysznie, zdrowo i kolorowo 😉 moja mała tez ciągle stoi przy mnie w kuchni co bym nie robiła 😉
Jak byłam dzieckiem,uwielbiałam takie babeczki:)) P.S. Super kubek,pozdrawiam:)
Dzięki. Ja też kocham je od dziecka 🙂
Pierwsze o czy wspomnę to skąd masz taki zajefajny kubek, też chcę taki. A babeczki wygladają przepysznie ��
A to musisz sobie kupić lub napisać list do Mikołaja. Link do sklepu masz post wyżej 🙂
Ale pyszności 🙂 koniecznie muszę je zrobić z Pyzusią 🙂
Smacznego 🙂
Uwielbiam takie babeczki!
🙂
Pyszne i przy okazji zdrowe 🙂
W tej wersji tak 🙂
Wygląda smakowicie, już nie mogę się doczekać kiedy będę kucharzyć z moimi dziećmi razem. 🙂
Ja już codziennie od Hani słyszę: co będziemy gotować, bo ja Ci pomogę. Młody z kolei czeka w pełnej gotowości, żeby kroić… Wiadomo, on "siam"…