Od jakiegoś czasu nie miałam chwili by usiąść i stworzyć jakieś nowe pomoce dydaktyczne. Widzę jednak, że tego typu pomoce świetnie się sprawdzają, a dzieci je lubią. Postanowiłam zatem przygotować kolejne „zabawy klamerkowe: karty sylabowe”. Tym razem nieco prostsze niż za pierwszym razem. Instrukcję korzystania z kart znajdziecie poniżej, a link do pobrania jest na samym końcu.
Zabawy klamerkowe: czytanie sylabowe
Jeśli nie orientujecie się o co chodzi w takich zabawach, już wyjaśniam. Zadaniem dziecka jest zaznaczyć klamerkami lub spinaczami odpowiednie sylaby tworzące wyraz, czyli nazwę tego co widzą na ilustracji. Oprócz tego, że najmłodsi rozwijają umiejętność czytania, spostrzegawczość i koncentrację, ćwiczą także motorykę małą. Naciskanie klamerek to też czynność wpływająca na doskonalenie sprawności paluszków.
Zestaw kart z sylabami
W pliku znajdziecie 20 kart gotowych do wydruku. Na każdej kartce formatu A4 są cztery ilustracje. Jak zawsze polecam dla utrwalenia je zalaminować, a dopiero później wyciąć. Na obrazkach znajdują się:
- owca,
- krowa,
- serce,
- jajo,
- kura,
- buty,
- oko,
- balon,
- dynia,
- foka,
- koło,
- lody,
- motyl,
- ryba,
- zegar
- sowa,
- wózek,
- zamek,
- zebra,
- osa.
Ilustracje są kolorowe i sympatyczne (w przypadku zwierząt). Myślę, że dzięki temu będą przyciągać uwagę dziecka.
Darmowe zabawy klamerkowe- karty do wydruku
Zgodnie z zapowiedzią, cały zestaw pobierzecie klikając: Zabawy klamerkowe: czytanie sylabowe. Karty do pobrania. Jeśli chcecie więcej, o nieco trudniejszym poziomie, to przypominam, że tworzyłam już taki zestaw, z tą różnicą, że na każdej karcie są trzy obrazki do rozpoznania, a za tem i trzy możliwości stworzenia wyrazów. Dodatkowo można też na nich ćwiczyć umiejętność pisania. Karty z sylabami do pobrania pobierzecie klikając w tytuł postu wyróżnionego na fioletowo.
Czy używacie do nauki czy różnych ćwiczeń takich zestawów? Dajcie znać czy będą przydatne, a jeśli macie znajomych, którzy również chętnie by z tego skorzystali, zapraszam do udostępniania postu w mediach społecznościowych. Polecam i dla rodziców i dla nauczycieli i osób zajmujących się na co dzień dziećmi.
Zabawy klamerkowe to dla mnie nowość, więc tym chętniej podchwytuję taki sposób na naukę i zabawę w jednym. Zapowiada się świetnie.
Zdecydowanie bardzo fajny pomysł na zabawę edukacyjną z pomocą tylko zwykłych klamerek, z chęcią wypróbuję ją w letnie, upalne dni, kiedy nie chce się nawet ruszać w stronę podwórka 😉
Ależ świetne pomoce! Ja już nie skorzystam, bo, ku mojej radości, najmłodsza córka nauczyła się czytać. Sama nie wiem jak, chyba musiała dojrzeć do tego.
Oj u mnie z najmłodszy też szło ciężko.
Wiem komu podrzucę ten post. Na pewno się jej przydadzą takie pomoce.
🙂
mam ambitny plan żeby zasiąść z moją starszą do takich zabaw. Zwłaszcza, że sama chętnie „czyta” co może, także na pewno skorzystam z kart 🙂
Oby się jej spodobały
Bardzo przydatne narzędzie do nauki literowania. Pamiętam, że jako dziecko miałam z tym problem i mama uczyła mnie tej umiejętności na sucho 🙂
A teraz jest z czego korzystać
Mam w pracy sporo takich pomocy dydaktycznych dla dzieciaków. Moje karty zalaminowałam, żeby służyły jak najdłużej. Dzieci bardzo lubię zabawy zmuszające do myślenia 🙂
Laminowanie u mnie koniecznie
Nigdy nie słyszałam o takich zabawach klamerkowych, więc chętnie podchwytuję pomysł. Na pewno przydadzą mi się podczas spotkań z młodszą kuzynką.
To polecam 😉
Bardzo fajne zabawy. Podziwiam Cię, ze umiesz i że ci się chce robić takie pomoce dydaktyczne, gdyż wielu rodziców woli dać komórkę, komputer czy włączyć tv i mieć spokój.
I nad tym ubolewam… Sadzanie dzieci przed ekranem, źle wpływa na ich rozwój. Skutki będą widoczne później. Oczywiście jestem świadoma, że zupełne wykluczenie jest trudne, ale trzeba szukać alternatyw