Wszy i owsiki to jedne z najczęstszych chorób pasożytniczych pojawiających się u dzieci. W większości przypadków zmagają się z nimi przedszkolaki, które szybko zarażają się od siebie w grupach rówieśniczych. Sprawdźmy, co to są owsiki i wszy, jakie dają objawy i poznajmy sposoby leczenia.
Co to są wszy?
Wszy to pasożyty mieszkające na skórze głowy. Są to stawonogi żywiące się krwią wyssaną z ciała żywiciela. Osiągają wielkość od ok. 0,4 do 6 mm.
Wszawicą można się zarazić, przebywając w dużych skupiskach ludzi – w przedszkolach, szkołach, komunikacji miejskiej i wszędzie tam, gdzie zbierają się duże grupy. Wesz może przenosić się z głowy na głowę poprzez wspólne zabawki, gumkę do włosów, szczotkę, ubranie.
Objawy wszawicy to uporczywy świąd głowy, zwłaszcza w okolicy potylicznej, skroniowej i ciemieniowej. Pasożyty wysysają krew ze skóry głowy, jednocześnie wstrzykując toksynę powodującą świąd. Skóra w tych miejscach bywa zaczerwieniona. Przeczesując włosy, możemy zauważyć te małe robaczki, a także ich gnidy i jaja, które mocno przylegają do włosów.
Leczeniu powinni poddać się wszyscy domownicy zamieszkujący z osobą, u której wykryto wszy. W aptekach znajdziemy różne preparaty do zwalczania tych insektów. Zabieg leczniczy powtarzamy po 7-10 dniach. Należy dokładnie wyczesać włosy gęstym grzebieniem, aby pozbyć się również jajeczek przyklejonych do włosa. Wszystkie zabawki, akcesoria higieniczne i tekstylia należy wyprać w temperaturze co najmniej 60 stopni. Do czyszczenia możemy zastosować także preparaty odstraszające insekty.
Co to są owsiki?
Wiele osób zastanawia się, co to są owsiki i jakie dają objawy. Owsiki to nicienie, których długość dochodzi do 1 cm. Są to pasożyty układu pokarmowego. Owsica bywa nazywana chorobą brudnych rąk. Owsiki dostają się do organizmu wraz ze skażonym nimi jedzeniem, przy wkładaniu do buzi brudnych rąk czy zabawek. Tak naprawdę jaja owsików mogą znajdować się wszędzie.
Zakażenie w początkowej fazie przebiega bezobjawowo. Po przedostaniu się jaja nicienia do przewodu pokarmowego wylęgają się larwy, które schodzą w dół jelita grubego – tam przez ok. 3 miesiące dojrzewają. Zapłodnione samice przemieszczają się w stronę odbytu i wychodzą na zewnątrz, gdzie składają kolejne jaja.
Owsiki zazwyczaj dają o sobie znać w nocy. Skóra w okolicy odbytu zaczyna swędzieć, a dziecko staje się niespokojne, drapiąc te okolice, zeskrobuje jaja pasożyta. Wystarczy, że tak zabrudzoną rączkę włoży do buzi, by znowu ulec zakażeniu.
Jaja nicieni osadzają się także na bieliźnie, piżamce czy prześcieradle. Gdy zaobserwujesz, że Twoje dziecko zaczęło sypiać niespokojnie, warto zrobić badanie kału w kierunku pasożytów.
Wiemy już, co to są owsiki, teraz czas sprawdzić, jak możemy się ich pozbyć. Leczeniu powinni się poddać wszyscy domownicy. W aptekach można znaleźć preparat dla dzieci i dorosłych zwalczający owsiki. W trakcie leczenia należy szczególnie dbać o higienę, często myć ręce. Pościel, piżamę, ręczniki w trakcie stosowania kuracji zmieniamy codziennie i pierzemy w temperaturze powyżej 60 stopni. Zabawki i akcesoria należy porządnie zdezynfekować. Warto też codziennie ścierać kurz, odkurzać i myć podłogi – najlepiej mopem parowym, który zabija pasożyty. Jajeczka owsików potrafią przetrwać bez żywiciela do 20 dni, dlatego tak ważne jest codzienne sprzątanie.
Warto przeczytać również: https://www.bezowsikow.pl/o-owsicy/owcica-co-to-jest-i-skad-sie-bierze.html
Dużo ciekawych informacji, zwłaszcza o owsikach.Teraz wiem, jak można temu zapobiec, by nie mieć takich nieprzyjemnych problemów.
oj tak wiele sie słyszy w młodszych klasach o wszawicy, o owsikach słyszy sie mniej. Ważny choć mało przyjemny temat..
Wszy szybciej się zauważa niż owsiki – tak mi się wydaje.
Wszystkim już się wydawało, że to choroby z dawnych czasów, ale nie. Niektórych rzeczy po prostu uniknąć się nie da i bez względu na to, jak bardzo dbamy o nasze dziecko, może się mu to przytrafić.
Niestety to prawda.
Przykre dolegliwości a jednak chyba każde rodzic i każde dzieco miało do czynienia choć raz z tymi przyktościami….bo możemy dbac o dziecko bardzo, ale nie każdy dba przez co konsekwencje ponoszą inni.
W grupach ciężko uniknąć ryzyka zakażeń czymkolwiek
My co prawda nigdy nie mieliśmy problemu ani z wszami, ani z owsikami, ale wiem, że niektóre znajome rodziny często muszą z tym walczyć…
I niech tak zostanie
Słyszałam o wszach i owsikach, ale na szczęście nie miałam z nimi do czynienia.
I niech tak pozostanie
Coś o tym wiemy doskonale.
W szkole syna niestety stale pojawiają się nowe przypadki wszów lub owsików.
My akurat przed tym się chronimy ciągle – syn dba o higienę oraz dodatkowo czasem go pryskam preparatami ochronnymi 🙂
I niby XXI wiek i dostęp do wszelkich środków ochrony jest tak łatwy, a mimo to, są to nierzadkie przypadki