Bardzo często rodzice zastanawiają się nad tym, jak pojawienie się „nowego” maleństwa może wpłynąć na starszego braciszka czy siostrzyczkę. I tak naprawdę trudno to przewidzieć, na ogół wszystko wychodzi w praniu. Możemy jednak podjąć pewne działania by przygotować dziecko na pojawienie się rodzeństwa. Ciąża trwa kilka miesięcy, które możemy odpowiednio wykorzystać.
Między moimi dziećmi są dwa lata różnicy i od początku uważałam, że tak będzie najlepiej. Sama mam dwie siostry: jedna jest starsza niespełna 4 lata, druga ponad 14 i relacje między nami wyglądały zupełnie inaczej. Ze średnią intensywniej się kłóciłyśmy, ale też łatwiej nam było wspólnie się bawić. Najstarsza łagodziła spory i z mojego punktu widzenia przyjęła rolę „drugiej mamy”, aczkolwiek sama trudno zniosła pojawienie się nowego członka rodziny, gdyż przez 11 lat była jedynaczką.
Kiedy sama zaszłam w drugą ciążę, niejednokrotnie słyszałam od znajomych pytania, które mnie irytowały, np.:
- Czy nie uważasz, że to zbyt mała różnica wieku? (Nie. Są matki które mają trójkę rok po roku i dają radę. Uważam, że taka różnica jest idealna).
- Nie chciałaś poczekać? Starsze dziecko więcej by Ci pomogło. (Nie. Wychowywanie dziecka to obowiązek rodzica. Jeśli starszak będzie chciał uczestniczyć w tym procesie, będzie robił to na miarę swoich możliwości).
- Nie boisz się, że sobie nie poradzisz? (Nie. Mam wsparcie męża i bliskich, a drugie dziecko to nie koniec świata. Poza tym to moja świadoma decyzja).
- Nie sądzisz, że Twoja córka będzie zbyt zazdrosna? (Zazdrości nie da się uniknąć, trudno przewidzieć co się stanie, ale zrobię wszystko by nie czuła się odrzucona).
Jak przygotować dziecko na pojawienie się rodzeństwa? Poniżej moje subiektywne spostrzeżenia.
Wiek ma znaczenie
Reakcja na wieść o pojawieniu się rodzeństwa będzie inna w przypadku dwulatka, siedmiolatka, a jeszcze inna u nastolatka. Niektóre dzieci od początku potrafią pokazać swoje niezadowolenie, radość czy ekscytację. Lęk przed tym co nieznane jest zupełnie naturalny, podobnie jak zazdrość i cała gama różnorodnych emocji. Jeśli do tej pory pierwsze dziecko, było centrum naszego wszechświata, nic dziwnego, że pojawią się u niego obawy, dotyczące dzielenia się mamą i tatą, ich uwagą, czasem i miłością z nowym lokatorem.
Kiedy poinformować dziecko o tym, że będzie starszym bratem/siostrą
Najczęściej zaleca się przeczekać pierwszych 12 tygodni ciąży, które obarczone są największym ryzykiem poronienia, aby nie dostarczać dziecku niepotrzebnych emocji. To czas po którym brzuch mamy zaczyna się uwydatniać. Po tym czasie możemy ze spokojem rozpocząć działania mające na celu przygotowanie naszej pociechy do nowej sytuacji. Informacja o tym, że w domu pojawi się nowy członek rodziny powinna zostać przekazana najlepiej przez oboje rodziców. Ważne, aby od początku nie okazywali oni zwątpienia, niepewności, ale starali się zarazić dziecko radością z oczekiwania i wszelkie rozmowy okraszali pozytywnymi emocjami.
Jak przygotować dziecko na pojawienie się rodzeństwa?
Zmiany jakie zajdą w mamie będą widoczne gołym okiem. Dlatego warto rozmawiać o tym, co się będzie działo po kolei. Aby lepiej to zobrazować można na przykład wspólnie oglądać albumy dokumentujące przebieg ciąży, gdy nasze pierworodne dziecko było jeszcze w brzuchu. Dobrze odnosić się do sytuacji z tym związanych. Ja akurat po urodzeniu córki stworzyłam fotoksiążkę dokumentującą najważniejsze wydarzenia z całego okresu mojej ciąży, aż do pojawienia się jej na świecie. Zawiera ona informacje, kiedy dowiedzieliśmy się o tym, że zostaniemy rodzicami, gdzie mieszkaliśmy, czym jeździliśmy, jakie miejsca zwiedziliśmy, jak rósł mój brzuch z miesiąca na miesiąc, jest skan zdjęcia USG i wiele innych.
Ponadto zawsze tłumaczyłam jej, że rozmawiałam z nią kiedy była jeszcze w brzuchu, więc zachęcałam, by też pogadała sobie z bratem czy zaśpiewała mu piosenkę. W późniejszych etapach, kiedy młody już mocno kopał, mówiłam, że reaguje na nią i się cieszy. Starałam się też pokazywać zalety posiadania rodzeństwa, na tyle, na ile była w stanie wówczas zrozumieć.
Zaangażowanie dziecka w przygotowania
Przede wszystkim należy pamiętać, aby starszego dziecka do niczego nie zmuszać, a starać się je zachęcać. Ponieważ różnica wieku u nas jest nieduża, a w pierwszej ciąży nie chciałam znać płci, większa część najpotrzebniejszych rzeczy była uniwersalna i nadawała się zarówno dla dziewczynki i dla chłopczyka. Jednak było kilka rzeczy, które trzeba było dokupić, więc starałam się zaangażować Hanię w ich wybór. Kiedy ponownie skręcaliśmy łóżeczko też nam pomagała. Zawsze podkreślaliśmy jak ważna jest jej rola w przygotowaniach.
Zniknięcie mamy – jak wytłumaczyć to małemu dziecku
Trochę się obawiałam jak zareaguje Hania na moją dłuższą nieobecność spowodowaną wizytą w szpitalu, ponieważ nigdy nie znikałam na tak długo. Z drugiej strony jednak, kiedy miała 7 miesięcy wróciłam do pracy, więc przebywanie pod opieką taty, który pracował na zmiany, czy dziadków nie było dla niej żadną nowością. Poza tym, żyjemy w takich czasach, że mogłyśmy się widzieć codziennie, dzięki rozmowom np. na messengerze. Kiedy w ósmym miesiącu niespodziewanie trafiłam do szpitala na cztery dni, specjalnie tego nie odczuła, więc już potem byłam nieco spokojniejsza w tym zakresie. Niemniej rozsądnie powinniśmy przygotować w rozmowach dziecko na taką ewentualność, aby nie było to dla niego szokiem. Trzeba to robić też z głową, by nie wywołać w nim lęku.
Powrót z „nowym” dzieckiem do domu
Tutaj przyznam szczerze, miałam małą zagwozdkę… Akurat dzień przed naszym wypisem ze szpitala u Hani zdiagnozowano zapalenie oskrzeli. Wiadomo co pojawia się w głowie mamy: noworodek + starsze, dwuletnie chore dziecko, które będzie na pewno chciało go przytulać i dać buziaka = infekcja obu.
Po pierwsze, po powrocie zadbaliśmy, by w domu nie było nikogo innego poza mną, tatą, Hanią i jej bratem. Chciałam uniknąć sytuacji, gdzie wszyscy będą zaabsorbowani, jak to zwykle bywa, maleństwem. Najpierw przywitałam się z nią sama, poprzytulałam, a następnie poszliśmy pokazać jej braciszka, trzymając ją najpierw na bezpieczną odległość. Niestety nieunikniony był jej kontakt z nowym członkiem rodziny, chociaż staraliśmy się ich jakoś rozsądnie „izolować” (zajmować czymś innym), czy stosować maseczkę na twarz, kiedy do niego podchodzi, ale wiadomo jak to jest z dwulatką. Rezultat był taki, że po dwóch dniach mały miał już gile do pasa, na szczęście obyło się bez poważniejszych konsekwencji.
Prezent dla starszego dziecka od noworodka
Tutaj mamy dwa obozy: jedni uważają, że jest on pozbawiony sensu i to pewnego rodzaju łapówka i wynagradzanie krzywdy, drudzy uważają, że to dobry pomysł. My akurat kupiliśmy książkę z ulubionymi bohaterami, nie tyle, żeby wmówić starszakowi, że to prezent od noworodka, ale mieliśmy nadzieję, że odciągnie to ją trochę od malucha ze względu na jej infekcję. Brzmi to może okropnie, ale mieliśmy nadzieję, że nieco ją zaabsorbuje.
Dzielenie się dziećmi?
Nigdy nie stosowaliśmy podziału: mama zajmuje się niemowlakiem, tata starszakiem. Jeśli w domu jest dwoje rodziców, obowiązkami można się dzielić (poza karmieniem piersią, tata przecież może zrobić wszystko). Co prawda moje podejście nieco się zmieniło. O ile przy pierwszym dziecku na początku, jeśli mogłam, ucinałam sobie np. drzemkę, kiedy spało, o tyle przy drugim, ten czas wykorzystywałam na zabawę tylko ze starszą córką. Hania bardzo chciała pomagać, przy braciszku, chociaż tego nie oczekiwaliśmy i nigdy jej nie zmuszaliśmy. Nie chcieliśmy by poczuła się odsunięta na boczny tor, tylko dlatego, że jest mała, więc wyznaczaliśmy jej proste czynności, jak podawanie pieluchy, chusteczek, kremu czy ręcznika. Pozwalaliśmy jej na to, nawet jeśli czynności trwały 5x dłużej niż zwykle. Jeśli chciała spędzić czas tylko ze mną, starałam się go wygospodarować.
Goście u noworodka
Podejście rodziców to jedno, goście to osobny temat. O ile najczęściej mama i tata mają świadomość, że muszą podzielić swój czas i uwagę na dwoje (czy troje etc.), o tyle odwiedzający, chcący poznać nowego członka rodziny skupiają się głównie na nim, często kupując prezenty dla niego właśnie. Dla starszego dziecka takie zachowanie to jasny komunikat: przestaję być ważny. Warto porozmawiać z gośćmi, aby najpierw nieco uwagi poświęcili starszakowi. Nie chcę tu absolutnie niczego nikomu narzucać, ale można by pomyśleć o choćby drobnym upominku dla niego.
Co robić gdy pojawia się zazdrość i agresja wobec młodszego rodzeństwa?
Najważniejsze jest zweryfikować ich źródła. Na początek, jako rodzice, zastanówcie się nad Waszym zachowaniem. Czy Wasze pierworodne dziecko nie słyszy zbyt często: „za chwilę”, „teraz nie mogę”, „później”, „nie mam siły”, „muszę nakarmić/przewinąć twojego brata/twoją siostrę”. Czy poświęcacie mu swoją pełną uwagę, czy bawicie się z nim na zasadzie siedzenia obok ze wzrokiem utkwionym w niemowlaka, bo uważacie, że Wasza obecność wystarcza? Zazdrość nie bierze się znikąd. Czasami dzieciom trudno jest się dostosować do nowej sytuacji, zwłaszcza, gdy zaczynają odczuwać, że ich potrzeby i uczucia są mniej ważne.
Poproście kogoś z bliskich by zabrał maluszka na spacer, byście mogli w całości poświęcić się tylko starszakowi. Przede wszystkim nie każcie go od razu za wybuchy złości i nie obwiniajcie go. Rozmawiajcie jak najwięcej, starajcie się wytłumaczyć, że jeżeli maluch absorbuje Was częściej, ta sytuacja wkrótce ulegnie zmianie, w miarę jak będzie rósł. Przede wszystkim starajcie się skupiać także na potrzebach i oczekiwaniach pierworodnego dziecka. Podkreślajcie, że jest dla Was tak samo ważny, bez żadnego „ale”.
Podsumowując, u nas nie było wielkiego szoku, złości czy zazdrości wobec młodszego brata. Większy problem miałam, gdy Hania zaczęła uczęszczać do przedszkola, w którym pracowałam. Wtedy jej emocje brały górę, ponieważ swoją uwagą musiałam obdarzać kilkanaścioro dzieci, a z tym z kolei trudniej było jej się pogodzić.
A jak Wy przygotowywaliście dziecko do pojawienia się rodzeństwa?
u mnie to wszystko wyszło jakoś instynktownie, działaliśmy bez planu, ale córka bardzo się ucieszyła i szybko weszła w rolę starszej siostry 🙂
Bardzo fajny temat. Ja mam trójkę rodzeństwa i przyznam, że na jego pojawienie się byłam dobrze przygotowana tak więc brawa dla mojej mamy za podejście do tematu.
Świetnie się spisała.
Wydaje mi się, że na to nigdy nie da się przygotować. Chodzi jedynie o mądre postęowanie jak już maluch będzie w domu, żeby nie wzbudzać zazdrości z drugim dziecku.
Na to trzeba próbować przygotować dziecko.
Dziękuje jak dla mnie bardzo przydatny wpis, szczególne ze sama chciałabym mieć drugie dzieciątko. Tego najbardziej się obawiam.
Cieszę się, że mogłam pomóc
Bardzo dobrze, ze oi tym wszystkim piszesz. Według nas najważniejsza jest rozmowa z dzieckiem o tym, że pojawi się nowy członek rodziny, a dodatkowo jest dużo dziecięcych książeczek, które mogą w tym pomóc.
Grunt to nie odkładać tego z myślą, że jakoś to będzie
Przede wszystkim z dzieckiem należy rozmawiać. Myślę, że nawet maluch coś tam jednak zrozumie. i jeśli nie będzie czuł sie odepchnięty, to nawet zalążek zazdrości o rodzeństwo da się jakoś przeżyć.
Wszystko w organizacji rodzica, by starszy czuł się nadal tak samo ważny.
Na prawdę świetny artykuł, jest na pewno bardzo pomocny dla wielu rodziców.
W moim przypadku synek sam chce miec rodzenstwo jednak wie ze teraz nie moze go mieć.
Dziękuję bardzo 🙂
Wszystko zależy od podejścia rodziców do tego tematu i od rodzeństwa. My tak jak umieliśmy, przygotowaliśmy syna na przyjście brata. Bardzo potrzebny artykuł.
To ważne by nie zostawiać tego do ostatniej chwili.
Warto tłumaczyć nawet tym młodszym dzieciom, że na świecie pojawi się nowy członek rodziny, włanaczać go w przygotowania czy też nawet w zakupy dla malucha. Nie zapomniając o drobiazgu dla obecnego dziecka. Jest to trudne i w każdym przypadku przebiega inaczej. I myślę, że nawet rozpieszczony jedynak może sprostać sytuacji przy odpowiednim wsparciu i cierpliwości.
Otóż to.
Bardzo ważny temat, opisany w przystępny i zrozumiały sposób. Dla wielu mam spodziewających się drugiego dziecka, będzie świetną wskazówką, jak postępować. Sama jestem starszą siostrą i pamiętam, że oczekiwanie na młodszego braciszka było niesamowite! Liczy się podejście rodziny.
Ja jestem najmłodsza z rodzeństwa. Mogę się wypowiedzieć tylko z punktu widzenia matki 🙂
Od samego początku dzieci były przygotowywane na pojawienie się rodzeństwa. A jest ich trójka, co dwa lata. Często głaskali mnie po brzuchu, pomagali pod koniec ciąży w szykowaniu wyprawki. A gdy maleństwo pojawiło się w domu zawsze byli angażowani w pomoc, np. podaj pieluszkę, czy przykryj kołderką. Wydaje mi się, że dlatego nigdy nie było zazdrości między dzieciakami, maluchy czuły się potrzebne pomagając nam w opiece nad młodszym rodzeństwem.
Teraz więzi nadal mocne?
To dość trudny temat, gdy się popełni błąd na początku, potem ciężko to naprawić.
Emocje u dzieci to temat rzeka 🙂
Nowe dziecko, nowe problemy, ale i przyjemności też…
A drugie dziecko to na pewno czuje się zagrożone
i tak wiele zależy od rodziców…
Dlatego warto wiedzieć, na co powinno się zwrócić uwagę.
Dzieci mogą różnie zareagować na nowe rodzeństwo. Dokladnie tak, jak piszesz. Jedne od razu będą złe i niezadowolone, a inne bardzo ucieszą się z nowego braciszka czy siostrzyczki. Grunt, to poświęcać swoj czas i uwage im obu 🙂
Nie zawsze jest to łatwe, ale trzeba się starać jak najbardziej.
Szybko szykowaliśmy syna do tego, że będzie miał rodzeństwo, chociaż miał zaledwie roczek, to zadziwiająco dużo rozumiał, opłaciło się go przygotować do tel myśli. 🙂
I to jest piękne 🙂