Na palcach jednej ręki można policzyć dni w ciągu roku, gdy nie udaje nam się przeczytać choćby fragmentu książki. Nasza dziecięca biblioteczka jest spora, dlatego chętnie dzielę się z Wami pozycjami, po które moim zdaniem warto sięgać. Tym razem chciałabym Wam polecić serię Wydawnictwa Zielona Sowa – Już czytam. Stworzona została ona z myślą o dzieciach, które samodzielnie zaczynają sięgać po lektury.
Zielona Sowa – Już czytam
Książki wydane są w poręcznym formacie A5, a treść napisana jest dużą czcionką, która nie męczy wzroku. Każda opowiada inną historię podzieloną na rozdziały. Przygody bohaterów są bardzo realne i łatwo można je przenieść na życie codzienne. Ilustracje stanowią dodatkowy atut. Ponadto na końcu każdej lektury znajduje się słowniczek z wyjaśnieniem trudniejszych wyrazów oraz zadania, które ułatwiają sprawdzenie zrozumienia tekstu. Ceny także są przystępne: 8-10 zł/szt.
W serii poza podstawową, stworzono dodatkowe kategorie: czytanie sylabami oraz zagadki matematyczne.
Zielona Sowa – Już czytam sylabami
Metod nauki czytania jest wiele. Jedną z nich jest metoda sylabowa, zwana inaczej metodą krakowską lub symultaniczno-sekwencyjną. W książeczkach z tej serii na wstępie znajdziemy opis zalet tego sposobu czytania, które stymuluje obie półkule mózgowe.
Tekst w książkach podzielony jest w całości na sylaby w dwóch kolorach: czarnym i zielonym. Dzięki takiemu zabiegowi zwiększa się tempo czytania przez dziecko.
Magda Malicka stworzyła zbiory krótkich, prostych opowiadań dla najmłodszych.
- Lotek i inne opowiadania – w tej książce znajdziemy historie o:
- urodzinach taty – czyli o tym, że nie warto robić wszystkiego w pośpiechu;
- wakacjach u babci – czyli o tym jak długa i męcząca może być podróż;
- hotelu – czyli pomysłach jakie rodzą się w głowach, gdy na dworze szaleją deszcz i wiatr. Jak przezwyciężyć nudę, gdy jest się zamkniętym w czterech ścianach;
- Lotku – ptaszku uratowanym przez rodziców ornitologów i ich małą córeczkę.
- Dzień dziecka i inne opowiadania o:
- Szaleju – czyli pierwsze dni z małym szczeniaczkiem i kłopotach związanych z opieką nad nim;
- komputerze, prezencie który wywołuje kłótnie pomiędzy siostrami;
- grzybobraniu i podstawowych zasadach, które powinno się stosować podczas tego typu wypraw do lasu;
- Dniu Dziecka Jadzi i Radzia, ich wyprawie z dziadkiem do teatru i nad jezioro.
Zielona Sowa – Już czytam. Zagadki matematyczne
Pomyślano również o umysłach ścisłych. Dzieci, które preferują matematykę, mogą sięgnąć po opowiadania z takim właśnie wątkiem przewodnim. My mamy egzemplarze, których autorem jest Marcin Kozioł. Bohaterami obu opowiadań są bliźnięta – Tosia i Antek, którzy na trop zagadek wpadają podczas pobytu u dziadków.
- Puzzle Pitagorasa. W tym opowiadaniu Antek odnajduje stary podręcznik dziadka Stanisława, w którym znajdują się zapiski. Wynika z nich, że uważał on, iż Pitagoras nie miał racji. Mamy też informację o tym, że szkolna koleżanka Stasia – Hania (czyli babcia), chciała mu udowodnić, że się myli. Rodzeństwo podejmuje więc działania by również dowieść prawdziwości tej tezy. Czy im się uda i w jaki sposób? Tego Wam nie zdradzę.
- Kot dostępu. Tutaj Antek znajduje na strychu zakorkowaną butelkę z napisem „Największy sekret Stasia”. Jak przystało na ciekawskie dzieci, wraz z Tosią podejmują próbę rozwikłania zagadki, która składa się z matematycznych działań. Poszczególnym liczbom odpowiadają litery alfabetu, dzięki którym młodzi odkrywcy dowiedzą się w kim był zakochany mały Staś.
Inne opowiadania
W serii znajdziecie też inne opowiadania, na przykład:
- Zaginął Tygrys, Katarzyny Szestak. To historia o poszukiwaniu kota przez Jaśka i Lilkę. Rodzeństwo próbuje rozwikłać zagadkę gdzie mógł zginąć ich ukochany Tygrys. Rozważają czy został porwany, czy zgubił się i zaczynają prowadzić własne śledztwo. Sprawdzają w różnych miejscach i wymyślają coraz to nowe metody poszukiwania.
- Zbawcy książek, Agnieszki Stelmaszyk. Okazuje się, że w szkolnej bibliotece ktoś niszczy książki, co wpędza panią bibliotekarkę w bardzo zły nastrój. Tosia wraz z kolegami stawia śmiałą tezę, że książki niszczy troll, co wpędza panią Sylwię w osłupienie. Czy okaże się to prawdą?
W serii Wydawnictwa Zielona Sowa – Już czytam znajdziecie znacznie więcej tytułów, wybór jest spory. Jeśli jesteście zainteresowani, aktywny link znajdziecie w pierwszym akapicie.
Szukacie innych kolekcji? Polecam zajrzeć do poprzednich wpisów:
Nie dość, że naprawdę czytelny druk, to jeszcze twarda oprawa i ciekawe ilustracje. Tylko czytać. Sama chciałabym takie jakbym była nadal dzieckiem.
Bardzo fajne i kolorowe książeczki na pewno mega spodobają się dzieciom. Mój syn jest właśnie na etapie samodzielnego czytania więc na pewno będę mieć te książeczki na uwadze.
U mnie w domu także dużo się czyta z córką, która uwielbia słychać ulubione bajki. Sama także „czyta” z obrazków i świetnie się przy tym bawi. Te bajeczki są dla starszych dzieci niż moje
Takie serie książek to coś wspaniałego, można się uczyć przez zabawę, a przecież o to chodzi przy takich pozycjach dla najmłodszych.
Ale super książki. Uwielbiamy książeczki z zadaniami. To nauka poprzez zabawę jest najbardziej efektywna i skuteczna, no i najprzyjemniejsza dla dziecka. Sama w dzieciństwie uwielbiałam tego typu książki.
Mieliśmy jedna z tych książek jednak u nas , nie wiem może Natalka za mała jeszcze ale nie spodobała się
Przyjemna i pożyteczna seria książek dla najmłodszych 🙂 Ja jeszcze nie mam dzieci, ale wiem komu mogłabym taka seria książek by się przydała 🙂 Ilustracje bardzo mi się podobają 🙂
Bardzo przyjazna seria książeczek dla dzieci rozpoczynających naukę czytania. Dobra czcionka i ciekawe ilustracje z prostą dość kreską powinny przemawiać do najmłodszych czytelników.
Bardzo fajne książeczki dla dzieci uczących się czytać i wchodzących w etap poznawania książek. Moja córka ma prawie 3 lata, więc brakuje jej jeszcze trochę do nauki czytania
Kurcze , fajne są te książki. Wszytskie! Ale w tym problem, że młody jeszcze nie czyta. Zna literki i pojedynczo każdą przeczyta, a jak ma złożyć je w słowo to istny cyrk. Nie wiem, czy trudno mu się skupić, czy to jeszcze potrzeba trochę czasu. Jest w pierwszej klasie i niektóre dzieci już czytają i szkoda mi , żeby Ksawery był gorszy.
Mój syn właśnie zaczyna samodzielnie czytać. Uwielbiam takie książeczki jak te pokazane przez Ciebie, dzięki Nim dziecko z dumą prezentuje, że już umie coś samo przeczytać. Fajnie że jest duża czcionka.
Kiedyś uwielbiałam książki z tego wydawnictwa, miałam takie o rodzinie i jak z nimi wytrzymać i coś o dorastaniu. Teraz żałuję, że się ich pozbyłam, bo mogłyby być fajną pamiątką 😉
Podoba mi się pomysł rozróżniania sylab kolorami w tekście. Pomaga uczącym się czytać.
Zabawa przez naukę jest najlepszą z metod edukacji, swietny zbior
Taka biblioteczka to skarb
uwielbiam takie książki, bawią i uczą a dodatkowo wcale nie nudzą, muszę się nimi zainteresować 🙂
Mamy bardzo podobną serię z Wydawnictwa Egmont, dzieci je lubią
Świetne! Super, że wpleciona jest tam np matematyka. Bardzo wartościowe ksiązki
Świetne książeczki warte polecenia,
bardzo mi się podoba możliwość czytania przez dziecko sylabami 🙂