Odkąd pamiętam kwestią ubezpieczeń od następstw nieszczęśliwych wypadków zajmowały się placówki edukacyjne, które przedstawiały propozycję rodzicom. Ci, zwykle bez większego zastanowienia przystawali na tę ofertę. Ten zwyczaj przestaje być jednak praktykowany. Postanowiłam więc zorientować się na co zwrócić uwagę przy ubezpieczeniach NNW dla dzieci. Jak to się odnosi to propozycji, które przedstawiane są za pośrednictwem placówek? Szczerze mówiąc, byłam zdziwiona.
Czy „szkolne” oferty są korzystne?
Ponieważ żaden rodzic nie narzeka na nadmiar wolnego czasu, zwykle wybiera szkolną ofertę ubezpieczenia dla uczniów, żeby mieć problem z głowy. Wynika to z przekonania, że przecież ubezpieczenie proponowane przez placówkę powinno być korzystne. Dlaczego? Ponieważ jest grupowe, czyli negocjowane dla wszystkich uczniów czy przedszkolaków.
Okazuje się, że to mit, iż ubezpieczenie naszych pociech proponowane przez jednostki edukacyjne będzie atrakcyjne. Większość zwraca uwagę tylko na to, by po prostu było tanio. Może wynika to z faktu, że wrzesień obfituje w liczne wydatki, które chcemy ograniczyć? By się przekonać jak szybko ów mit upada, wystarczy wpisać odpowiednie hasła do przeglądarki. Ubezpieczenie szkolne potrafi być nawet dwukrotnie droższe od ubezpieczenia NNW dla dzieci dostępnego online. Praktyczne wskazówki dotyczące porównania atrakcyjności ubezpieczenia NNW dla dzieci, znajdziecie między innymi w artykule Ubezpieczenia NNW dla dzieci (klik).
Jak zweryfikować atrakcyjność ubezpieczeń NNW dowiecie się z poniższej grafiki:
Przyznam sama, że gdy byłam w sytuacji, w której starałam się o wypłatę z tytułu nieszczęśliwego wypadku dla syna z ubezpieczenia przedszkolnego, należna kwota nie pokryła nam nawet kosztów dojazdu do lekarza. Myślę, że wielu rodziców nie zastanawia się nad takimi sprawami, tłumacząc to sobie tak, że ważne, iż dziecko w ogóle jest ubezpieczone. A to błąd.
Oszczędność czasu przy wyborze indywidualnego ubezpieczenia
Wybór oferty szkoły czy przedszkola nie zaoszczędzi naszego czasu. Ubezpieczenie dziecka online trwa krócej, niż wypełnienie deklaracji przystąpienia do szkolnego ubezpieczenia. Zobaczcie chociażby przejrzystą porównywarkę PORTBROKER (klik). Ponadto jeżeli macie więcej niż jedno dziecko, to odpada dostarczanie składki do różnych opiekunów. W jednym miejscu ubezpieczyć można online całe swoje potomstwo, od przedszkolaka po studenta.
Ważne jest też to, że gdy ubezpieczymy nasze dzieci online otrzymujemy natychmiast mailowo certyfikat potwierdzający zawarcie ubezpieczenia NNW. Nie musimy prosić o numer polisy wychowawcy klasy, gdy dojdzie do wypadku i trzeba zgłosić zdarzenie do ubezpieczyciela, albo gdy chcemy wysłać nasze dziecko na kolonie i trzeba potwierdzić zawarcie ubezpieczenia NNW dla przyszłego kolonisty. Mamy certyfikat na mailu i już.
Czy warto w ogóle ubezpieczać dziecko od NNW?
Oczywiście! Musimy brać pod uwagę, że dzieci są ruchliwe, a wypadki chodzą po ludziach. W dużych skupiskach tj. szkoły czy przedszkola łatwiej doznać uszczerbku na zdrowiu. Czasami podczas zabawy można się zderzyć z kolegą, spaść z drabinki na placu, źle postawić nogę, potknąć się etc. Opcji jest 1000, a może i więcej. Wystarczy spojrzeć na statystyki z ubiegłego roku szkolnego:
Ubezpieczenia NNW dla dzieci uprawiających sporty wyczynowe w ramach klubów, czy związane ze sztukami walki (zajęcia podwyższonego ryzyka), powinny obejmować również ten konkretny zakres. Jeśli bowiem doznają kontuzji w trakcie treningu, nie mając takiego rozszerzenia, zapewne ubezpieczalnia odmówi wypłaty.
Indywidualne ubezpieczenia NNW dla dzieci – dodatkowe atuty
Można długo wymieniać zalety ubezpieczeń NNW zawieranych przez Internet. Na przykład, że oferty online mają więcej wariantów niż oferty przedstawiane w szkołach lub przedszkolach. Dzięki temu pozwalają rodzicom lepiej dopasować zakres ochrony do indywidualnych cech swojego dziecka. Warto również zwrócić uwagę na jeden element ubezpieczenia NNW dla dzieci, którego nie znajdziemy w szkolnych ofertach czyli na pomoc prawną. Pomoc prawną otrzymuje rodzic, gdy dojdzie do wypadku dziecka. Obejmuje ona czynności związane ze zgłoszeniem szkody do ubezpieczyciela i dalszą procedurą, aż do uzyskania pełnego odszkodowania. Zatem pomoc prawna pozwala powierzyć prowadzenie sprawy o odszkodowanie specjaliście i daje rodzicom dodatkowy czas, by zająć się leczeniem dziecka.
W jaki sposób Wy dokonujecie wyboru? Zakupujecie polisy dla dzieci indywidualnie czy w placówkach do których uczęszczają?
W tym roku chciałam ubezpieczyć syna indywidualnie, ale oferta była akurat gorsza od tej, którą przedstawiono nam w szkole. Wcześniej zawsze szłam na łatwiznę i nawet nie porównywałam ofert tylko brałam w ciemno to, co proponowano na zebraniu.
Ubezpieczenie to ważna sprawa i każdy rodzic powinien o nim pamiętać tu nie ma co oszczędzać bo wiadomo że życie pisze różne scenariusze. Ja od paru lat ubezpieczam moje dzieci po za szkołą.
Nie znam tego ubepzieczeia, do tej pory mieliśmy wykupione w edupolisa.pl. Na pewno porównam, dzięki!
Kiedy mój syn złamał ręke to tylko szkolne ubezpieczenie nie robiło żadnych problemów i wypłaciło takie samo odszkodowanie jak prywatny ubezpieczyciel (z 10 x wyższą składką) i to w tydzień od zgłoszenia. Z Met Life użerałam się miesiącami. Warto naprawde dużo poczytac zanim podpiszemy umowę
Super kochana, że napisałaś o tym ubezpieczeniu, bo ja na pewno się skuszę 😉
Ja już drugi rok ubezpieczam dziecko sama.
U nas w przedszkolu nie ma ubezpieczenia dla dzieci, sama zastanawiam się jakie wybrać dla swojej córki.
Dzieci to na pewnow arto ubezpieczyć, są ruchliwe,
ale moje już duże…
Za moich szkolnych lat miałam z tego co pamiętam ubezpieczenie ze szkoły, teraz jednak wszystko jak widać się zmienia i warto wykupić polisę dla dziecka.
Ubezpieczenie to ważna rzecz, kilka złotych miesięcznie, a często może uratować wiele przykrych sytuacji szczególnie u dzieci. Warto czytać warunki, bo grupówki często są slabsze od indywidualnych.
W szkole zazwyczaj proponowany jest najtańszy wariant. W tamtym roku skusiałam się na te ubezpieczenie grupowe , a jak wzięłam to do domu i poczytałam to się okazało że lepiej byłoby sobie za to czekoladę kupić. W tym roku mam już upatrzone ubezpieczenie, bo młody idzie do pierwszej klasy a wiadomo wf. Mam też miesięczne ubezpieczenie dla niego podpięte pod moje pracownicze. To nie majątek, a różnie bywa.
Od kilku lat korzystamy z ubezpieczenia poza szkołą. Mamy swojego agenta, który ubezpiecza nasze nieruchomości, życie i zdrowie. Jest na tyle uczciwy, że auta ka,ale nam ubezpieczyć gdzie indziej 😁
Ja drugi rok będę wykupowala ubezpieczenie indywidualnie. Warunki, które zaproponowało mi towarzystwo ubezpieczeniowe zdecydowanie są dużo lepsze niż wcześniej w przedszkolu. Bardzo dobry wpis.
Ubezpieczenie ważna sprawa, ale zawsze zastanawiał mnie fakt,że szkoła ubezpiecza dzieci osobno a rodzic tez osobno dodatkowo dzieci sa ubezpieczone u rodziców w pracy, hmm.
Dałaś mi dużo do myślenia swoim tekstem, myślę że pochylę się nad tym bardziej w tym roku
Ja nigdy nie wykupiłam ubezpieczenia w szkole, zawsze wykupuję indywidualne. Otrzymałam ofertę w jednym z towarzystw ubezpieczeniowych gdzie praktycznie nie różni się niczym od ubezpieczeń dla dorosłych. Za kilkadziesiąt złotych rocznie mamy takie opcje jak pobyt w szpitalu, wybicie jedynek, złamania itd. itd. Dodatkowo w pracy mamy grupowe ubezpieczenie dla dzieci ze składką kilku złotych miesięcznie.
Ja już zaczynam rozglądać się za ubezpieczeniem dla mojego synka 😉
W szkole ubezpieczenie jest platne obowiazkowo wiec korzystam z twj formy.
Według przepisów prawa ubezpieczenie nie jest obowiązkowe i szkoła nie może zmusić rodzica do wykupienia go. Ponadto w wyniku różnych zmian coraz więcej placówek w ogóle rezygnuje z proponowania ubezpieczenia w takiej formie. Moja córka zaczyna naukę od września i okazuje się, że już dwa lata rodzice muszą działać w tej kwestii sami.
My mamy standardowe ubezpieczenie przedszkolne, ale chętnie przyjrzę się też innym opcjom i rozważę ich wdrożenie.
Zawsze korzystamy z dodatkowego ubezpiecznia dla dzieci
Ale indywidualnie czy w przez placówki?
Aktualnie kupuję to, co proponują mi na studiach 😉 Akurat na praktyki potrzebowałam, więc zapłaciłam. I tyle 😉
Ja w szkole byłam zawsze ubezpieczone, chociaż wydaje mi się, że tamte czasy kiedy chodziłam do szkoły były bardziej bezpieczniejsze niż sa obecne, dlatego ubezpieczenie to podstawa 🙂 nigdy nie wiadomo kiedy dziecko odpukać będzie miało jaki wypadek
Odkąd pamiętam ubezpieczenia wykupowało się w placówkach. Jednak okazuje się, że odchodzą one od tego. Ku mojemu zaskoczeniu (córka rozpoczyna przygodę ze szkołą) muszę o to zadbać indywidualnie.
Czasy i przepisy się jednak zmieniły z tego co widzę i trzeba zadbać o ubezpieczenie dla dzieci osobiście.
Zawsze miałam kupowane ubezpieczenie w szkole, ale lepiej rozważyć wszystkie dostępne opcje. 🙂
Właśnie mnie zaskoczył fakt, że placówki szkolne odchodzą od tego typu praktyk i w tym roku sama muszę się o to zatroszczyć.