Aktualnie dużą wagę przywiązuje się do aktywnego trybu życia. Coraz więcej ludzi biega, uprawia nordic-walking, jeździ rowerem czy chodzi na siłownię. W moim otoczeniu widzę także, że przybywa osób na rolkach. Sama w tym roku skusiłam się na ich zakup, mimo, że nigdy wcześniej nie jeździłam. Owszem przymierzałam się do tego już jako nastolatka, ale jakoś nie zrealizowałam wcześniej swoich zamiarów. Bodźcem, który mnie zmotywował była moja córka. Dostała od nas rolki w prezencie, ale nauka nie szła jej zbyt dobrze. „Na sucho” wcale się dobrze nie tłumaczy, bo przecież nawet dziecko wie, że „łatwo mówić, trudniej zrobić”. Postanowiłam jej udowodnić, że da się. I tak zaczęłyśmy śmigać razem. Dzisiaj subiektywnie napiszę co zwrócić uwagę. Jeśli chcecie zyskać więcej informacji koniecznie sprawdźcie przewodnik Jakie rolki kupić i ile kosztują?>>>. Znajdziecie tu wszelkie szczegóły dotyczące konkretnych rolek, wrotek czy stroju.
Dlaczego w ogóle warto jeździć na rolkach?
Jazda na rolkach ma wiele pozytywnych cech dla naszego zdrowia. Fakt, który ucieszy osoby z nadprogramowymi kilogramami jest taki, że regularna jazda pomoże spalić tkankę tłuszczową. Dodatkowo bez wątpienia poprawi naszą kondycję, wydolność organizmu oraz koordynację ruchową. Rolki angażują do pracy mięśnie ud, łydek i pośladków wysmuklając je i ujędrniając. Ponadto ruch na świeżym powietrzu sprawia, że dotleniamy organizm, dzięki czemu odprężamy się i relaksujemy, więc mamy pozytywniejsze nastawienie.
Jeżdżąc w towarzystwie zacieśniamy kontakty i relacje. Po prostu spędzamy miło czas. Podczas jazdy z kompanem można porozmawiać, a w razie potrzeby udowodnić, że pomożemy, kiedy druga strona upadnie :). Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby nieco porywalizować.
Jakie rolki kupić na początek?
Przede wszystkim osoby początkujące nie powinny kupować super-profesjonalnego sprzętu za duże pieniądze. Trzeba wziąć pod uwagę, że sport ten może się nam wcale nie spodobać, bo teoria i praktyka to dwie różne rzeczy. Szkoda byłoby zainwestowanej gotówki. Wiadomo, że dużo zależy od naszego nastawienia. Jeśli się łatwo nie poddajemy nawet 50 upadek nie stanie nam na przeszkodzie, ale są osoby, które po trzeciej wywrotce dadzą sobie spokój. Jeśli pokochamy ten rodzaj aktywności zawsze można się przerzucić na rolki agresywne, szybkościowe czy freestylowe.
W przypadku zakupu rolek Hani – był to impuls spowodowany promocją. Nie powiem Wam, że rozumiałam czym jest oznaczenie łożysk ABEC-7 czy PU przy rodzaju kółek. Na oko oceniałam czy kółka są kauczukowe, bo z tego co wiedziałam takie są najlepsze. Zanim dokonałam wyboru swoich, uzupełniłam nieco swoją wiedzę, utwierdzając się przy okazji w przekonaniu, że poprzedni spontaniczny zakup był trafiony.
Nie powiem Wam konkretnie jakie rolki kupić, ale mówiąc krótko wymienię cechy na które powinniśmy zwrócić szczególną uwagę:
- Rodzaj kółek: najlepsze są kauczukowe (plastikowe są po prostu beznadziejne); symbol PU oznacza poliuretan, będący wzmocnieniem kauczuku, sprawiający, że kółka są twardsze, wytrzymalsze i szybsze;
- Łożyska– oznaczone są jako ABEC z odpowiednią cyfrą, im wyższa jej wartość tym szybsze łożysko, dla zaawansowanych przeznaczone są ABEC7 i ABEC9, na początek wystarczą ABEC3 lub ABEC5;
- Płozy – mogą być wykonane z tworzywa sztucznego (dla początkujących) lub z aluminium i karbonu (dla zaawansowanych);
- Wygoda – powinniśmy dobrać odpowiedni rozmiar „buta”, nie za małe i nie za duże. W żadnym przypadku nic nie powinno nas uwierać, obcierać, czy być za luźne, bo możemy się nabawić kłopotów.
Rolki „wielofunkcyjne”
Zarówno rolki moje jak i Hani mają dodatkowe fajne cechy. Przede wszystkim obie mamy regulowane buty – są zatem odpowiednie dla 4 rozmiarów. O ile mi to nie robi różnicy, o tyle w jej przypadku wystarczą na dłużej, ponieważ rosną razem z jej stopą.
Rolki Hani można „przerobić” na wrotki – dzięki czemu łatwiej jest utrzymać równowagę w początkowej fazie nauki. Ponadto płozy z kołami można wymienić na płozy łyżew, więc nadadzą się też na lodowisko, zatem ona ma 3w1 a ja 2w1.
Strój do jazdy na rolkach i akcesoria
Ubranie do jazdy na rolkach też nie musi być od razu z górnej półki. Myślę, że każdy znajdzie w swojej szafie coś, co się nada. Przede wszystkim musi być nam wygodnie, odzież nie powinna krępować ruchów, ani nigdzie się wrzynać. Dobrze, aby była przewiewna, dostosowana do warunków pogodowych i zapewniała odpowiednią cyrkulację powietrza. Każdy jeździ w tym co lubi i w czym dobrze się czuje. Ostatnio widziałam dwie dziewczyny, które śmigały w kieckach 🙂 – nikt Wam tego nie zabroni.
Akcesoria, które bezwzględnie polecam każdemu to ochraniacze na kolana, łokcie i dłonie. Szkoda, że jeszcze nie ma takich na tyłek… Niemniej, jeśli już upadamy, to części ciała najbardziej narażone na uszkodzenie. Ochraniacze powinny mieć odpowiedni rozmiar – ja swoje pierwsze zamawiałam przez Internet. Były trzy opcje: dla dzieci do 10 roku, od 10 roku i dla dorosłych. Wybrałam trzeci zestaw, bo nie wzięłam pod uwagę, że moje „gabaryty” są w rzeczywistości na poziomie nastolatki. W rezultacie przy upadkach się przesuwały, co zaraz było widać na mojej skórze. Ważny jest także kask i ochrona głowy. Hania jeździ w nim zawsze – ja jak widzicie (przyznaję się bez bicia) niekoniecznie, a to błąd, ponieważ kiedy traci się równowagę będąc rozpędzonym, nigdy nie wiadomo jak uda się upaść…
Co jeszcze? Ponieważ należę do osób które monitorują ile przejechały dzięki aplikacji endomondo, korzystam albo z nerki, albo z pokrowca na ramię, dzięki czemu ręce mam wolne. Ponadto w tych saszetkach można schować np. klucz.
Gdzie jeździć na rolkach?
Do nauki polecam równe, jak najgładsze nawierzchnie w bezpiecznym miejscu. My jeździmy na pasie technicznym obwodnicy, który jest praktycznie wyłączony z ruchu pojazdów mechanicznych. Na chropowatych jeździ się fatalnie o czym miałyśmy się okazję przekonać na niektórych ścieżkach poznańskiej cytadeli. Podejrzewam, że profesjonalnie jeżdżącym nie robi to większej różnicy. Ponadto zanim zdecydujemy się wjechać „wśród ludzi” najpierw musimy mieć opanowane przede wszystkich hamowanie, co według mnie nie jest wcale łatwe. Uśmialibyście się, gdybyście widzieli jak początkowo się zatrzymywałam…
Jeździcie na rolkach? Lubicie ten sport? Macie jakieś praktyczne wskazówki? Mam nadzieję, że mój post chociaż trochę pomoże Wam w dokonaniu wyboru i dzięki niemu będziecie wiedzieć jakie rolki kupić na początek.
Na rolkach ostatnio jeździłam w wieku 15 lat, czyli… 21 lat temu 😉 😮
A ja dopiero zaczęłam.
Fajnie to opisałaś ale mój lęk przed zniszczeniem kolana do końca jest wiekszy niż chęć spróbowania
Czasami z czegoś trzeba zrezygnować.
Kiedyś jeździłam sporo. Teraz zdecydowanie częściej wybieram rower i hulajnoge. Choć dzięki Tobie pora na odkurzanie rolek i pora wrócić do jazdy. Mnie Jasiek męczy o rolkli dla siebie.
To do dzieła
Właśnie ostatnio się zastanawiałam czy nie wrócić do rolek xD
Czemu nie, to fajny sport, jeśli ma się gdzie jeździć.
muszę się przyznać, że chętnie bym pojeździła na rolkach 😀
To do dzieła.
Właśnie zamówiłam dla siebie rolki, także czekam na nie z niecierpliwością. 🙂
A jeździłaś już kiedyś?
Bardzo ciekawy artykuł ale pamiętajmy że wszystko z umiarem
Oczywiście
Miałam w planach zakup rolek ale zupełnie mi wypadły z głowy:( póki.co stawiam na rower, może za rok:)
U mnie rower króluje.
Bardzo fajny tekst, idealny dla mnie gdyż przymierzam się do zakupu takowych 🙂 Są świetne, ciało po nich fantastyczne, co widać na załączonych zdjęciach 🙂
Dzięki za komplement 😉
Mam wrażenie, że jako dziecko jeździłam dużo lepiej niż teraz. Teraz jakoś boję się szybkości 😀 dotyczy to i rolek i łyżew i nart… człowiek się starszeje i wyobraźnia potrafi więcej 😉
Oj ja na nartach uwielbiam na krechę!
Sama zaczęłam jeździć w tym roku. „Uczyła” mnie koleżanka. Ponieważ mam naturalną skłonność do wywracania się na prostej drodze miała ze mnie niezłą bekę
A ja użyłam się sama. Odkryłam, że potrafię robić piruety w powietrzu nie wiadomo jak 😉. Najgorzej jak z obrotu w pędzie pada się na glebę.
Bardzo pomocne rady Właśnie próbowałam jeździć na moich starych rolkach i to był koszmar. zdecydowanie potrzebuję nowych 😉
A co w nich nie tak?
Cudowny sposób na aktywne spędzenie czasu, szczególnie kiedy można to robić całą rodziną.
Szkoda, że głowa rodziny nie chce dać się przekonać
Chciałabym sobie kupić rolki tylko póki co nie miałabym z kim jeździć. Mój mąż twierdzi ze nigdy tego ustrojstwa na nogi nie ubierze, a córka póki co jeszcze za mała.
Mój mąż też… Zwraca mi uwagę, że nie tak jeżdżę, a sam nie spróbuje 😀
W dzieciństwie uwielbiałam jeździć na rolkach, ale z perspektywy czasu żałuję, że kiedy się uczyłam nie było takich bocznych, wspomagających kółek. I nauczyłabym się szybciej i zapewne pewniej bym się czuła. Uważam, że to bardzo dobre rozwiązanie dla dzieci. Ja teraz jeżdżę częściej na wrotkach, zwłaszcza po wrotkowych dyskotekach, zauważyłam więc, że są one bardzo stabilne, więc również polecam do jazdy z najmłodszymi 🙂
Wow – wrotkowe dyskoteki? Super
Ja kilka razy jeździłam, ale samej jakoś mi tak dziwnie.
Zaangażuj dzieci!
Z mężem zastanawiamy się nad zakupem rolek! U nas ścieżek do jazdy jest mnóstwo 😉
Zazdroszczę!
U nas dzieciaki od kilku lat jeżdżą na rolkach. My skusiliśmy się w tym roku. Kupiliśmy roli z możliwością wymiany na łyżwy ⛸️. Od tego się zaczęło. I uwierz mi na lodzie jeździło mi się znacznie lepiej. Ale to kwestia przyzwyczajenia. 😊
Jestem ciekawa jak moje sprawdzą się na lodzie.
O, z tymi zmienianymi na łyżwy to ciekawa sprawa. Muszę zobaczyć w sklepie po ile taka przyjemność.
Tak fajnie razem wyglądacie, że aż pozazdrościłam i może się przekonam? 🙂
Aga, polecam. Fajnie jest!
Szaleństwo jazdy na rolkach zaczęło się u mnie, kiedy dzieci były małe, trudno było je upilnować, bo rozsadzane pozytywną energią szybko się przemieszczały, a tak łatwo mogłam je przechwycić. 🙂
Na rolkach na początku bałabym się przechwytywać dzieci.
Nie dziwię się, potrzeba sporo wprawy, aby poczuć się bezpiecznie, ja nie miałam z tym problemu, może dlatego, że kiedyś uprawiałam łyżwiarstwo figurowe, a może dlatego, że szybko łapię sportowe akrobacje.
Na początek wybraliśmy zwykłe rolki. Jak Tosia z nich wyrośnie kupimy na pewno lepsze, bo jazda bardzo jej się spodobała.
Świetnie, że jej się podoba!
Ty akurat wiesz że i ja jeżdżę na rolkach 😀 teraz mam takie dla średnio zaawansowanych i takie mi wystarczają, nie planuje robić na nich żadnych manewrów! Biodrówki na telefon też mam 😀
Dla mnie ważne, żeby jeździć prosto i móc nawrócić, a skoki i akrobacje, to już chyba nie dla mnie