Jak w większości polskich rodzin w trakcie świąt kultywujemy pewne tradycje, również te związane z jedzeniem. Standardowo co roku dbamy o to, by na naszym stole znalazło się 12 potraw wigilijnych. Nie chodzi o to by stół się uginał pod nimi, ale wszystkiego jest po trochu, ot, tyle, aby spróbować. Mimo, iż coraz częściej słyszę, że ludzie przygotowują na wigilię mięcho w stylu schab czy kurczak tudzież indyk – ja absolutnie trzymam się tego, że wigilia jest dniem bezmięsnym, zatem ryby dominują.
12 potraw wigilijnych w moim domu
1. Barszcz czerwony vs. żur na grzybach.
Od dziecka jestem przyzwyczajona do czerwonego barszczyku i nie wyobrażam sobie aby mogło go zabraknąć! I tu pojawia się zgrzyt między mną, a moim mężem – bo on bezapelacyjnie wybiera żur na grzybach, którego ja nie gotuję i nie zamierzam, choć on bardzo o to zabiega. Dlaczego? Bo mi to nie smakuje :-). Póki co moja teściowa zaopatruje go w odpowiednią porcję, ale w końcu będzie się musiał nauczyć przygotowywać go samodzielnie, albo zaakceptuje barszcz jako 100% zupę świąteczną.
2. Uszka lub paszteciki
W zależności od nastroju i ochoty, jako wkładka do barszczu.
3. Karp z pieczarkami
Rybka musi być. Moja mama zawsze karpia smażyła, ja piekę z dodatkiem pieczarek i masełka. Ten przepis również przygarnęłam od teściowej. Pycha.
4. Krokiety z kapustą i grzybami lub gołąbki z kaszą i grzybami
Kapustę kiszoną podsmażam z dodatkiem suszonych grzybów i przyprawiam pieprzem. Taki farsz ląduje do naleśników, do których robię panierkę. Wiem, wiem – smażone, panierka – ale ja je uwielbiam.
Z kolei gołąbki zwykle przygotowuje moja mama. Uwielbiam ten farsz, mogłabym wyjadać go z miski 🙂
5. Ryba po grecku
Miłośniczką nie jestem, ale na stole ląduje.
6 i 7. Śledź
I też w różnych odsłonach się pojawia. Może być w oleju, choć ja wolę w occie z cebulką i kolorowym pieprzem. Są tacy, co zalewają go śmietaną, przykrywają pierzynką lub robią sos musztardowy – też całkiem smaczny 🙂
8. Rybka w galarecie
Cóż by tu pisać. Kolejna postać karpia…
9. Ryba w occie
Zwykle standardowo (cóż za zaskoczenie!) karpik.
10. Filet z łososia lub innej ryby
O ile łososia lubię, gości u nas na wigilii rzadko, ale ze względu na dzieci przygotowuję jakiś filecik. I o ile moja druga połowa (znowu o nim!) nie znosi ryb z ośćmi, a karpia je ze względu na tradycję o tyle cieszy się z tego faktu, iż nie musi wydłubywać tych mikroigiełek z innych ryb.
11. Kompot z suszonych owoców
Idealny na trawienie. Piję go raz do roku, ale przepadam za nim. I liczę jako potrawę.
12. Makiełki
I ten zwyczaj do naszego domu wprowadził mój mąż. Wcześniej nie jadłam połączenia makaronu z bakaliami i makiem. Podobno, kto więcej zje będzie miał bardziej zasobny portfel w nowym roku – no nie wiem. Zawsze staramy się jeść dużo, a nie powiem, żeby jakoś się przelewało 🙂
U nas to na tyle. A co się pojawia u Was? Może coś, co innych dziwi? Moja siostra była zaskoczona, że u jej męża na Wigilii muszą być… ziemniaki. Zachowujecie tradycję 12 potraw wigilijnych czy nie? Podzielcie się Waszą listą 🙂
Wpis powstał w ramach akcji Oli-Loli
U nas makowki 🙂 całe szczęście z mężem mamy wspólne potrawy wigilijne bardzo podobne 😉 za to moji rodzice to spotkanie dwóch różnych wigilii. Jako dziecko u babci w górach jadłam zur na grzybach, pierogi z makiem, a do karpia chalke. A w domu mama robiła grzybowa i makowki. Czasem się zastanawiam czy nie zrobić w tym roku np. Pierogów z makiem lub czegoś z dań z tamtych stron 😉
Pierogi z makiem?!?!?!
Dla mnie mogloby byc 12 wersji śledzia;) u nas nie ma karpia. Tylko szczupak albo sandacz;)
Jakby dobrze przeszukać Internet to na pewno znalazłbyś więcej niż 12 przepisów na śledzia 🙂
Gołąbki z kaszą i grzybami naszej mamy. Palce lizać. 💜
Nooo 🙂
U nas makiełki z bułką 😉
Z bułką?! Zamiast makaronu?