Kolejny świąteczny przepis na blogu w ramach cyklu „W świątecznym klimacie”. Tym razem moim gościem jest 30-stka, na którą trafiłam przez przypadek i która zdradzi Wam przepis na pierniczki 🙂 Więcej na jej temat poniżej 🙂
Kilka słów o autorce wspomnianego bloga
Przepis na pierniczki
Składniki:
Przygotowanie:
Zaczynamy od podgrzania miodu. Kolejny krok to dodanie do niego mąki, masła, jajka i przypraw. Całość mieszamy i odkładamy na godzinę do lodówki. Po tym czasie rozwałkowujemy ciasto na cienki placek i wykrawamy dowolnego kształtu pierniczki.
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Blachę można wyłożyć papierem, ale my zapomnieliśmy – na szczęście nam się nie przykleiły 🙂 Pieczemy około 7-10 minut, chyba, że zrobiliście grubaski, to wtedy zostawcie je w piecu nawet i 12 minut.
Przy wyrobie jest zawsze niezły bajzel, mąka fruwa po całym mieszkaniu, w powietrzu unosi się cudowny zapach korzennych przypraw, po stole walają się foremki różnych kształtów i kolorów, w tle koniecznie musi być świąteczna muzyczka, no wiecie jakieś „Last Christmas”, czy inne oklepane przeboje :).
Kto oprócz Natalii ma już upieczone pierniczki?
30stkę znam, a pierniczki super 😉
My dopiero będziemy piec pierniki.
My też, chociaż mi się nie chce 🙁
Fantastycznie jest robić coś całą rodzinką 😉 Nawet jak kotek "pomaga" 😀
Żeby nie upiec kotka jak za mocno się zaangażuje.
Ja uwielbiam pierniki! W tym roku mam nadzieję, że pomoże mi w ich przygotowaniu mój prawie 3 letni Jaś 🙂
Zrób więcej i podeślij mi.
My za pierniczki dopiero się będziemy brały z córką 🙂 I już nie mogę się doczekać tego bałaganu w kuchni 😀
Moja mi też już marudzi 🙂
U nas piekła córka z babcią 🙂 Niestety nie mam tak fajnych foremek jak 30-stka 🙂
A ja mam… ponad 200 🙂