Mamy połowę listopada, ale już teraz trzeba wysłać list do Św. Mikołaja, aby zdążył zaopatrzyć się w odpowiednie prezenty. Niektórzy uważają, że bezsensowne jest wmawianie dziecku, iż Św. Mikołaj istnieje. Osobiście nie mam nic przeciwko temu, gdyż sama pamiętam, iż dreszczyk emocji był stałym, nieodzownym elementem świątecznego klimatu, sprawiającym, że niecierpliwie czekało się na 6 grudnia (pucowało się buty, a pierwsze kroki po pobudce kierowało się na korytarz) czy Wigilię Bożego Narodzenia (do nas przychodził Gwiazdor, który zostawiał stertę prezentów pod choinką).
Hania wierzy w istnienie jednego i drugiego. W ubiegłym roku napisała list (poczytacie o tym TUTAJ) i nawet otrzymała odpowiedź (TUTAJ). Tak! Bo w Polsce jest również wioska Św. Mikołaja, a Elfy pomagają odpowiedzieć na wszystkie listy, pod warunkiem, że dołączona zostanie koperta zwrotna ze znaczkiem. Dla leniwych, którym nie chce się klikać w linki wklejam adres:
BIURO LISTÓW DO ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA
POLSKA WIOSKA ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA
PRZYSTANEK MIKOŁAJÓW
57-215 SREBRNA GÓRA
Fakt jest taki, że trudno się zdecydować na konkretny prezent, gdy zewsząd atakują nas reklamy, foldery czy gazetki z zabawkami. Pewnie nie tylko ja ciągle słyszę ostatnio: „Mamo, kupisz mi to?”, „A to?”, „A kiedy kupisz mi to”… Wypłaty nie wystarczyłoby na spełnienie tych wymagań! Dałam Hani kilka katalogów i wyjaśniłam, że musimy napisać list do Św. Mikołaja, ale może wybrać tylko 5 rzeczy, z których na pewno Święty jej coś przyniesie (nakleimy wybrane na kartkę i wyślemy). Jej odpowiedź zupełnie mnie zaskoczyła: „Ale ja chcę tylko dwa prezenty! Auto dla dziewczynek i komputer do zabawy”. W tym momencie moja wizja uległa zmianie i zaproponowałam, aby w takim razie narysowała to, co wybrała. Dnia na kolorowanie nie miała kompletnie, ale pewnie dlatego, że ilustracje rysowała 5! razy. Pamiętała też, iż trzeba się podpisać 🙂
Kiedy zaakceptowała wreszcie swój list, na pierwszej stronie zrobiła Mikołaja.
Potrzebne były:
– koło różowe duże,
– dwa koła czerwone duże,
– koło czerwone małe,
– koło małe białe,
– płatki kosmetyczne bawełniane,
– oczka plastikowe,
– klej.
Różowe koło przykleiła jako głowę. Czerwone koła złożyła na pół i stworzyła z nich czapkę, na końcu której zamocowała pomponik.
Waciki rozwarstwiła, aby były bardziej „puszyste” i zrobiła z nich brodę. Przykleiła oczka, a nosek powstał z koła złożonego dwukrotnie na pół.
Kiedy skończyła zapytała: „A Ty mamusiu nie piszesz listu? Nie byłaś grzeczna?”
No cóż. Może napiszę, ale mojego marzenia Mikołaj raczej zbyt prędko nie zrealizuje. Już nie będę pazerna i nie powiem, że mógłby przynieść mi kupon z sześcioma trafnymi :-), ale marzy mi się m.in. nowa kuchnia, a najlepiej taka, która sama się sprząta – mająca niewidzialną powłokę jak w reklamie (łapie się ją, wyrzuca do kosza i wszystko błyszczy :).
I mogłaby być nawet biała z czarnymi dodatkami, taka jak ta, którą znalazłam na stronie http://www.indecotrojmiasto.pl/
Oczywiście jest kilka innych rzeczy, które by mi się przydały, nawet niematerialnych: ZDROWIE, cierpliwość, dłuższa doba itp. Ale i tak najważniejszy jest fakt, że mam z kim spędzać te święta. Wszystko inne może pozostać w sferze marzeń, które może kiedyś uda się zrealizować!
Piszecie listy z dziećmi – czego oczekują? A Wy, macie jakieś szczególne życzenia?
Kurcze, nie wiedziałam o tym! Chyba za rok się skusimy i napiszemy list do Świętego. 😉
Przed Gwiazdką zdąży odpisać 🙂
Ja fakt, że Św. Mikołaj nie istnieje rozpracowałam sama w wieku lat 4. Ale nie wiem, czy tego samego bym chciała dla mojego synka. Niech sobie wierzy jak najdłużej. Byle by tylko bardzo nie przeżył, że był okłamywany jak był mały.
Takie rzeczy rodzicom się wybacza 🙂
Pewnie, że nie warto mówić dzieciakom, że święty Mikołaj nie istnieje! Od tego jest dzieciństwo, żeby wierzyć w to, czego dorośli nie widzą! 🙂
A co mógłby mi Mikołaj w tym roku dać, tego nie zliczę – nasze mieszkanie ciągle świeci pustkami, więc mogę w życzeniach przebierać pewnie cały miesiąc! 😛
Gdyby jedno konkretne spełniał co roku…. 🙂
Jak Mikołaj dostanie taki piękny list na pewno spełni wszystkie marzenia 🙂 Moje dziewczynki już jakiś czas temu zaczęły pisać listy więc mamy już ich kilka … główny temat to Lego Policja i łyżwy 🙂
Szczerze to ja nie wiem skąd ona wzięła ten pomysł. Tyle rzeczy z reklam chciała a tutaj wyskoczyła jak Filip z konopi, bardzo ułatwiając nam przy tym zadanie