Z okazji wydarzenia jakim było Blogowe Love, Wydawnictwo Muchomor uraczyło nas książeczkami:
Światopełk Karpiński „Cała Prawda o tramwajach”.
Książeczka przypadła do gustu i Córeczce i Synkowi. Dlaczego? Dlatego, że Hania tramwajem jechała może 4 razy w życiu i za każdym razem ma niesamowitą uciechę (stąd jej sympatia do tych pojazdów), a Wojtek lubi wszystko co ma kółka.
Okładka jest twarda, środek ma już 'zwykle’ kartki. Zawsze pilnuję, aby Młodszemu nie dawać do samodzielnego przeglądania takich książek. Tym razem jednak jego siostra chciała tylko pokazywać mu obrazki. On – będący na etapie „ja siam” przechwycił lekturę i niestety rozdarł jedną stronę. Na szczęście nie całą…
Ale wracając do tematu:
Wewnątrz znajdują się kolorowe ilustracje, a szczegóły na nich zawarte dodają humoru opowiastce. Całość jest rymowana, a dzieci lubią taki styl.
Książeczka opowiada oczywiście o tramwajach, ale z przymrużeniem oka. Wyjaśnia jak przebiega dzień zwykłego tramwaju od samego świtu. Każde dziecko dowie się również, dlaczego pojazdy ciągle dzwonią, kiedy są szczęśliwe i jaki jest powód ich smutku i złości. Jak się okazuje przyczyniają się do tego niczego nieświadomi ludzie.
Puenta jest zaskakująca. Uświadomiła mnie jaki jest powód korków w miastach, otóż – dobre wychowanie! Chcecie wiedzieć dlaczego? Zajrzyjcie 🙂
A jeszcze niespodzianka dla tych, którzy lubią posiadać wiedzę o autorze – na samym końcu jest kilka ciekawostek na jego temat.
Moi mają świra na punkcie tramwajów, ale książki jeszcze nie czytaliśmy 🙂
🙂 Krzysiu miał ją póki co raz w rączce i oczywiście zachwycony tramwajami.
Filip byłby zachwycony, bo on też lubi wszystko co ma kółka 😉