Lubię baśnie, które moim zdaniem są ponadczasowe. Jako dziecko kochałam wszystkie książeczki o księżniczkach: Śnieżkę, Śpiącą królewnę, Kopciuszka itd. w związku z czym swoje zamiłowanie próbuję przekazać dalej. Ostatnio w Biedronce wpadła mi w ręce ta oto książeczka. Była tania 7,99 zł. Na szybko przewertowałam strony w wrzuciłam do koszyka.
To co zdecydowało o jej „szybkim” wyborze to głównie fakt, że książeczka ma różne dodatki (nie czytałam jej w sklepie NIESTETY).
Naklejki
Wyciskane tekturowe elementy, dzięki którym Śnieżkę można stroić wedle uznania (są trzy sukienki i dwie opaski)
Ilustracje, które mogą się podobać i rozkładana plansza na końcu.
Jak jeszcze wykorzystać dodatki? Można przeliczyć ile jest krasnoludków (różnych), wskazać te, które są identyczne, odszukać w książeczce takie same elementy jakie są na naklejkach, udekorować wg uznania książeczkę.
Pobawić się postaciami. Tworzyć dialogi (scenkę sytuacyjną).
Minusy
Muszę się przyczepić. Treść jest strasznie skrócona i okrojona, co zdecydowanie mi się nie podoba. W całej książeczce brak ilustracji krasnoludków czy choćby księcia. Naklejek na dobrą sprawę nie ma nawet gdzie wkleić, chyba, że zamysłem było, wykorzystanie ich w inny sposób.
Podsumowując. Czy kupiłabym drugi raz tą książeczkę lub inną z tej serii? Nie. Była tania, ale po zaznajomieniu się z nią stwierdzam, że wolałabym dołożyć do pełniejszej wersji bez gadżetów. Wiadomo, że dzieci lubią słuchać i oglądać. Co jeśli wykleją krasnoludki poza książką? Przeglądając ilustracje będą widziały Macochę, Śnieżkę i ewentualnie zwierzątka, chatkę czy grzybki. A brak księcia to już totalna porażka 
Królewna śnieżka bez krasnoludków? Nie do przyjęcia, ale pomysł z ubieraną dziewczynką jest fajny.
Pomysł jest świetny, ilustracje też miłe dla oka, ale te luki… niewybaczalne
Ojej jaka świetna ta książeczka!
Na pierwszy rzut oka też tak pomyślałam
Co jak co ale taka zmiana i pozbawienie historii jednego bohatera to raczej kiepski pomysł. Poza tym książka wygląda fajnie.
Nie potrafię zrozumieć dlaczego w książce nie ma na ilustracjach krasnoludków i księcia. Przeżyłabym tą okrojoną treść, ale to… nie
Fajny pomysł z tym przebieraniem królewny, szkoda ze brak księcia,a co do treści, no cóż, zawsze możemy na podstawie rysunków opowiedzieć sami
fajna recenzja 
Pewnie, że możemy. Pod warunkiem, że są odpowiednie ilustracje…
Coś za coś, fajna rozrywka ale treść uboga.
Fajny pomysł z ludzikami ale okrojona wersja i to bez księcia porażka ;p
Właśnie. Rodzic chwyta książkę widzi fajne dodatki i nie pomyśli, aby przejrzeć chociażby obrazki… Bo niby oczywiste, co "powinno" w książce być. A później takie rozczarowanie
Uwielbiam Twoje recenzje
/ Agata
Dzięki. Po prostu jestem szczera