Pewnie część z Was pamięta chodzącego Misia Yogi, którego robiło się w podstawówce na przedmiocie zwanym „praca technika”. Bohatera bajki znało wówczas każde dziecko. Odświeżę nieco Wasze wspomnienia, lecz może ku rozczarowaniu niektórych Misia Yogi dzisiaj nie będzie, zastąpi go urocza koleżanka. A więc do dzieła!
Potrzebujemy:
– kontur misia (widok z profilu) wycięty z kartonu/tektury lub szablon do odrysowania (z racji, iż nasz karton jest dość gruby Hania nie sprostała zadaniu by wyciąć go samodzielnie),
– „nogi”, wiatraczek widoczny na zdjęciu (koniecznie z grubego kartonu),
– pastele lub inne kredki, ew. farby,
– plastikowe oczko,
– szpilka,
– korek,
– klej magic.
Wykonanie:
Zacznę od tego jak zrobić nogi – można samodzielnie. Ja narysowałam sobie jedną, wycięłam ją i odrysowałam czterokrotnie, za każdym razem obracając ją o 90 stopni. Pamiętajcie, aby kierunek nóg współgrał z profilem misia. Kto nie czuje się na siłach – podrzucam gotowca do druku (tutaj).
Obrysowujemy potrzebne kontury, żeby były widoczne. Kolorujemy miśka i „nogi” dowolną techniką. Hania chciała dziewczynkę, więc Misia ma „sukienkę” – gdybym wiedziała wcześniej zrobiłabym nieco inny kształt wzoru.
Przyklejamy oczko.
Przytwierdzamy nogi do szablonu za pomocą szpilki, która powinna przechodzić przez „środek nóg”. Z drugiej strony zabezpieczamy szpilkę korkiem, aby całość się trzymała.
Teraz wystarczy złapać odpowiednio miśka, a sam pójdzie.
A jak chodzi? (Przepraszam za jakość, ale WMM nie obsługuje formatu w jakim nagrałam film, a nie chce mi się ściągać programu, aby to przerobić :-P)
Ja wymiękam z tymi Twoimi pomysłami! Jesteś moją idolką… Jutro robimy swojego stworka :-D.
Przeczytać takie stwierdzenie pod Twoim nickiem to zaszczyt!
Raczej nie robiłam takiego misia, albo po prostu nie pamietam. Świetny pomysł 🙂
Dzięki 🙂
Jaki fajny misio! Ja takich nie robiłam 😉 a filmik jeszcze lepszy. Jak Jasio podrośnie spróbujemy!
Pochwalcie się później.
świetne:D nigdy czegoś takiego nie robiłam, muszę spróbować z synkiem
🙂
🙂
Pamiętam 🙂 Jeszcze chwila i my też będziemy robić takie kartonowe zabawki 🙂
Chociaż Ty jedna 🙂