Zamówiłam sobie ostatnio 400 patyczków do lodów i mocno się z nimi zaprzyjaźniłam. Spędzam z nimi wolne chwile, a w kombinowaniu pomagają mi moje maluchy. Polecam każdemu kto lubi się bawić: sklejać, łączyć, zdobić, tworzyć. Oto co można zrobić z patyczków do lodów? Organizer na biurko.
Co można zrobić z patyczków do lodów? Organizer na biurko
Tym razem instrukcji krok po kroku nie będzie, gdyż wkręciłam się tak bardzo, że zapomniałam fotografować poszczególne etapy. Niemniej, potrzebna będzie podstawa na której wszystko umieścimy, 4 ścianki na pojemnik do narzędzi pisarskich (pionowe), 4 ścianki poziome, daszek i szufladka.
Pojemnik do przyborów
Nasz pojemnik składa się z ośmiu patyczków na ściankę. Każdą z nich sklejamy dociętym na odpowiednią szerokość patykiem w dwóch miejscach (u góry i u dołu). Na końcu, ścianki ze sobą sklejamy i przytwierdzamy do naszej podstawy.
Pojemniczek z szufladką
Tutaj kombinowałam jak przysłowiowy koń pod górkę 🙂 Przód szuflady ma wysokość 6 patyczków, boki i tył składają się z 5 sztuk. Do tego dochodzi spód. „Obudowa” ma wysokość ośmiu patyczków po bokach i z tyłu oraz dwie sztuki z przodu zamontowane od góry. Na końcu stworzyliśmy daszek ze sztuk 13. Równie dobrze możecie sobie zrobić pojemniczek otwierany od góry.
Żeby nie wiało nudą pobawiliśmy się techniką decoupage. Wynalazłam papierową serwetkę z której powycinaliśmy wzory i rozdzieliliśmy warstwy. Dzieciaki smarowały ścianki magikiem i delikatnie przykładały kwiatki i inne elementy, które po wyschnięciu dla utrwalenia potraktowaliśmy lakierem matowym. Szufladka otrzymała uchwyt zrobiony z koralika.
W tej formie organizer z patyczków do lodów trafił na stolik w pokoju dzieci. W pudełeczku swoje miejsce odnalazły pisaki, z kolei szufladkę można zagospodarować w dowolny sposób. Jeśli mielibyście ochotę trzymać taki np. w pracy, włożyć do niej można np. spinacze czy szpilki, dzieląc ją na pół (szczególnie przydatne w pracy nauczyciela :). Z kolei jeśli macie manię kolekcjonowania guzików, cekinów i innych ozdób, które posiadacie, nic nie stoi na przeszkodzie by je tam umiejscowić. Ostatecznie sami wymyślcie co by Wam się przydało pod ręką, może np. klej, albo… cukierki, jeśli lubicie sobie podjadać przy pracy.
Co jeszcze można zrobić z patyczków do lodów? Oj, wiele rzeczy i wkrótce się o tym przekonacie zaglądając na blog, więc serdecznie zapraszam. Kolejne pomysły już czekają w kolejce, a i sposoby zdobienia będą różne. Może też kiedyś bawiliście się w ten sposób? W sumie organizer nie jest najprostszy w wykonaniu, wymaga czasu i narzędzi – docinania, odmierzania, ale ponieważ ostatecznie całkiem fajnie wygląda trafia tutaj jako pierwszy 🙂
Super! potrzebowałam czegoś takiego do szkoły, ale w domu też się przyda;)
Patyczki do lodów, to wdzięczny materiał do tego typu zabaw. Często służą mi do budowy dioram. 😉
Pozdrawiam,
Damian
Cudo!!!
Dzięki 🙂
Wow nie wiedziałam że z patyczków można zrobić takie cudo. Aż mnie korci aby spróbować zrobić taki pojemnik na kredki.
Działaj 🙂
Bardzo kreatywnie, nie wiem czy wpadłabym na pomysł, że aż tyle rzeczy można zrobić z patyczków. 🙂 Pozdrawiam ❤️
Patrząc na to co ludzie potrafią stworzyć z pozornie niepotrzebnych rzeczy sama jestem pełna podziwu!
Mam zastrzeżenie jedynie do zamawiania patyczków hurtowo – ja bym po prostu zjadła te lody 😉
Właśnie problem w tym, że te lody, które lubię mają profilowane patyczki 🙂
Patrz jak idealnie trafiłam 😀 Tydzień temu kupiłam patyczki 😀 Świetny pomysł 🙂
Podeślij co wykombinowałaś!
ale świetny pomysł!
Kto by pomyślał, że można takie cuda zrobić. Ja bym jeszcze pomalowała białą farbą i byłoby idealnie w moim stylu 🙂
Myślałam o pomalowaniu, ale stwierdziłam, że na początek zrobię na surowo. Z pewnością taka opcja mogłaby wyglądać piękniej.
Świetnie to wygląda! Fajny efekt małym kosztem, a do tego jaka satysfakcja, jak się coś takiego zrobi samemu 🙂
My lubimy robić coś z niczego. 🙂
Przyznam, że nie wiedziałam, że można kupić ot tak patyczki – jak dotąd dzielnie zbierałam przez całe lato … A ty, proszę, mogę zrobić to i owo o każdej porze roku.
Można, można 🙂 Ludzie robią prawdziwe cuda. Nasze prace to tylko zabawa.
Nie zostało nam nic innego jak również się w nie zaopatrzyć i zacząć więcej tworzyć, nie tylko zimowe patyczkowe karmniki:)
Mój dziadek roBil cuda z zapałek. Ty pokazałaś bardzo fajne zagospodarowanie tych patyczków.
Widziałam prawdziwe cudeńka z zapałek. Pozazdrościć cierpliwości.