Lokomotywę Tomka i jego przyjaciół kojarzy pewnie większość z dzieci. Moje znają go także, co prawda, nie tyle z bajek ile z bibliotecznych książek. W każdym razie jest to bohater dość lubiany. Tym razem regał moich maluchów wzbogacił się o kolejny dość nietypowy egzemplarz jakim jest „Wielka podróż Tomka” Wydawnictwa Egmont. Do świąt coraz mniej czasu, więc jeśli i Wam się spodoba ta propozycja – macie jeden pomysł na prezent z głowy :).
„Wielka podróż Tomka”
To bardzo gruba księga, dość ciężka. Przynajmniej takie jest pierwsze, jednakże złudne wrażenie… Po przewróceniu strony tytułowej okazuje się, że nie ma w niej kartek, których można byłoby się spodziewać.
W pudle imitującym księgę znajdziemy niespodziankę:
1. Kopertę, która skrywa tekturowe modele lokomotyw: Tomka, Piotrusia i Kuby, wagonów, helikoptera Harolda i grubego zawiadowcy.
2. Niezwykłą książkę.
Oczywiście dzieci nauczone doświadczeniem i tak zabiorą się do „czytania” w standardowy sposób – najzwyczajniej przewracając strony. Ich oczom ukażą się krajobrazy urozmaicone przestrzennymi dekoracjami, przedstawiające podróż Tomka oraz jej cel.
Po odwróceniu książki i oglądaniu jej z drugiej strony poznamy m.in. bohaterów, dowiemy się kto jest najwyższy na wyspie Sodor, do czego służy wieża ciśnień czy poznamy odpowiedź na pytanie jak zachować się gdy widzimy opuszczone szlabany.
Już na tym etapie warto pobawić się ćwicząc spostrzegawczość, dopasowując miniatury do ilustracji.
Najlepsza zabawa zacznie się jednak gdy rozłożymy całą książkę. Naszym oczom ukaże się duża makieta. Pociągi zatem będą tylko czekać, aby wyruszyć we wspólną podróż po torach! To doskonały pretekst do rozwijania wyobraźni, ćwiczeń dźwiękonaśladowczych i odgrywania scenek sytuacyjnych. Przy okazji warto wzbogacać także słownictwo, rozwijać umiejętność opisu słownego czy wypowiadania się pełnymi zdaniami.
Podstawa makiety wykonana jest z grubego solidnego kartonu. Przeznaczona jest dla dzieci powyżej 3 roku życia. Nie polecam zostawiania jej bez nadzoru, gdyż ciekawość to pierwszy krok do podarcia niektórych elementów na niej umieszczonych. Malec z pewnością zechce sprawdzić czy wieżę ciśnień lub dźwig da się przestawić. Wystarczy chwila nieuwagi. Ja niestety się o tym przekonałam – moja wina.
Uważam, że zamysł jest świetny, więc warto kupić taką księgę każdemu miłośnikowi bajki „Tomek i przyjaciele”. Podsyłam Wam zatem link to najtańszej księgarni internetowej, gdybyście byli zainteresowani.
Świetna! Sądząc po opakowaniu to wydawało się, ze zwykła książka a tu taka niespodzianka!
Też byłam miło zaskoczona 🙂
makieta wygląda naprawdę ciekawie. pozdrawiam:)
Całkiem fajna jest 🙂
Bajke średnio lubiłyśmy, ale za to cała otoczka wokół niej to już inna sprawa 🙂
W sumie na temat serialu w tv się nie wypowiem, bo może ze dwa razy mi mignęło coś, ale się tym nie interesowałam