Dziecko narzeka na ból gardła? Poznaj skuteczne sposoby, które pomogą rozprawić się ze wspomnianą dolegliwością.
Zapalenie górnych dróg oddechowych u dzieci czyli – mówiąc wprost – ból gardła, zaliczane jest do najpopularniejszych i tym samym najczęściej występujących rodzajów infekcji. Z reguły bólowi towarzyszy nieżyt nosa, kaszel, katar, a nawet gorączka. W jaki sposób poradzić sobie z infekcjami gardła u maluchów?
Jeśli ból nie jest zbyt silny, a towarzyszące mu objawy ograniczają się do sporadycznego kaszlu czy lekkiego kataru, wówczas warto zastosować sprawdzone, domowe sposoby na ból gardła. Ich zaletą jest wykorzystanie w pełni naturalnych składników, a tym samym niejako pobudzenie do działania systemu odpornościowego malucha. Po jakie więc środki warto sięgnąć?
Moc ziół
Płukanki sporządzone na bazie naturalnych ziół stanowią godny polecenia sposób na walkę z bólem gardła u najmłodszych. Wśród polecanych roślin wyróżnia się między innymi tymianek, szałwię, rumianek i kwiat lipy. Wymienione zioła wykazują silne działanie przeciwbólowe, grzybobójcze, ściągające oraz wykrztuśne. Jak sporządzić płukankę? Wystarczy, że łyżeczkę dowolnie wybranych ziół zalejesz ok. 250 ml wrzącej wody, a następnie odstawisz do wystudzenia. Kiedy napar osiągnie już temperaturę pokojową, podaj go dziecku do płukania gardła zaznaczając przy tym, że wywaru nie należy połykać.
Pomoc z apteki
Choć płukanki stanowią godny polecenia sposób na ból gardła u dzieci, to jednak niekiedy mogą okazać się one po prostu zbyt słabe, a tym samym nieskuteczne. W takim przypadku warto sięgnąć po preparaty bez recepty, stworzone rzecz jasna z myślą o bólu gardła maluchów. Zanim jednak zdecydujemy się na konkretny środek dobrze zastanówmy się nad jego wyborem, gdyż – jak informuje portal www.zdrowemaluchy.pl – może się okazać, że dziecko zniechęcone smakiem, rodzajem aplikacji czy nawet zapachem preparatu… odmówi jego przyjmowania. Swego rodzaju „pewnikiem” są więc produkty posiadające przyjemny smak, takie jak chociażby Lactoangin (www.lactoangin.pl). Wspomniany preparat odznacza się cytrusowo – miętowymi nutami i dostępny jest w formie łatwego do aplikacji spray’u. Co jednak najistotniejsze to fakt, iż posiada on szerokie spektrum działania, a tym samym może poszczycić się wysokim stopniem skuteczności.
*wpis gościnny
U nas na ból gardła stosujemy płukanie naparem z septosanu – oczywiście jest to rozwiązanie dla starszych dzieci. Przy infekcjach pijemy też dużo wody – warto zadbać o zdrową wodę z kranu – mamy filtr molekularny z naturalną mineralizacją – woda z niego jest smaczna i zdrowa.
W naszym przypadku płukanie gardła wygląda tak, że Filip połyka płukankę. Czyli pozostaje nam picie herbatki z miodem i cytryną. Ewentualnie w gorszych przypadkach pomoc z apteki.
U nas powrót do szkoły i przedszkola już spowodował pojawienie się pierwszych infekcji niestety o ile wszelakie lekarstwa młodzi łykają bez problemu o tyle domowe specyfiki, ku mojemu ubolewaniu, nie chcą im przejść przez gardło.
Póki co zawsze wybierałam gotowe apteczne syropy, ale przyszlosciowo dobrze wiedzieć jakie sa domowe sposoby
W weekendy domowe sposoby są najczęściej niezastąpione do doraźnego działania.
U nas niestety angina goni anginę, Jasiekw swoim krótkim życiu miał już ja 4 lata/ O tym specyfiku nie słyszałam ale może warto wypróbować, choć staramy się leczyć domowymi spodsobami to nie zawsze dają one radę.
Wiadomo, że domowe sposoby są najbardziej dostępne 🙂
Ja w takich sytuacjach zawsze stawiam na herbatki z rumianku 🙂 Po wycięciu migdałków to ona zagoiła moje rany 🙂
A masz może też jakieś rady na wieczny katar u żłobkowicza? 😉
Moje dziecko do żłobka nie chodziło, ale idąc do przedszkola to przerabiałam. Stosowałam: saunę łazienkową (wrzątek do wanny i parowałam łazienkę, a potem siedziałyśmy w niej i wdychałyśmy parę), "system zdrowia" jak to nazwał mój mąż czyli wezgłowie łóżka podniesione, aby katar lepiej spływał, woda morska, ale to doraźnie. Tak naprawdę kataru się pozbyłyśmy po usunięciu trzeciego migdałka.
Najgorsze przy dzieciak są te wszystkie infekcje. Na szczęście przez prawie 3 lata odkąd jest z nami Kuba nie było problemu z bolącym gardłem. 2 razy tylko przyjął antybiotyk, a przy wirusach leczymy się w miarę możliwości naturalnymi sposobami.
Ja też zaczęłam się bawić nawet w produkcję syropów 🙂 Przy dzieciach zwłaszcza często chorujących człowiek chwyta się wszystkiego