Dziś mijają trzy lata od kiedy na świecie pojawiła się malutka Iskierka, która na zawsze zmieniła nasze życie. Jej urodzinki były w tym roku symboliczne. Nosiłam się co prawda z zamiarem urządzenia przyjęcia dla maluchów, ale pech chciał, że komplet dzieci, albo chorych albo na feriach. Niemniej nie mogliśmy pominąć tak ważnego dla niej święta 


Urodziny „sponsorowała” Dora, mała podróżniczka, której przygody Hanula uwielbia (podobnie jak kuzyna Dory – Diego). Ja także lubię te bajki, gdyż po pierwsze rozwijają zainteresowania przyrodnicze, a po drugie uczą angielskiego – na tyle skutecznie, że liczyć do 10 Hania nauczyła się szybciej po angielsku niż po polsku.
Nieraz nas zaskakuje, np. siada do posiłku i po pierwszym kęsie wykrzykuje „delicious”, gdy wychodzimy prosi „Mamo mogę wziąć mój backpack?”, po czym zakłada go i krzyczy „activate”. Również jeśli mowa o zwierzętach, np. w szpitalu chciałam ją zachęcić do jakiejkolwiek aktywności czy pogawędki, bo na nic nie miała ochoty, proszę ją: powiedz papuga, a ona: „nie umiem, umiem niedźwiedź andyjski” i tak kilka razy pod rząd. A gdy dostała naklejkę „dzielny pacjent” spojrzała na nią i z powagą mówi do lekarza: „to jest panda, ona je bambusy”.
Jak dla mnie to bajka na 6, ale nie o tym miałam pisać 
Oto jak zaczął się dzień jej urodzin.
Pierwsza niespodzianka, która czekała na nią z samego rana, tuż po przebudzeniu to ozdoba ścienna, która wiąże się z bajką (przyklejaliśmy ją o północy). W centralnym punkcie przykleiliśmy drzewo-miarkę wzrostu, za którą kryją się: żyrafa, lew, słoń, zebra, tukan i hipopotam, a nad nią dodatkowo mamy słoneczko, chmurkę i motylki.
Drugą część tworzą imiona. Ci z Was, których dzieci śledzą losy Dory mogą kojarzyć odcinek, gdzie dziewczynka szuka zwierzątek, których nazwy zaczynają się na poszczególne litery alfabetu. Na każdej literce jest odpowiednie zwierzę:
– Horse
– Anteater
– Narwhal
– Insects
– Anteater
oraz
– Wolf
– Octopus
– Jaguar
– Tiger
– Elephant
– Kangaroo.
W sumie to przypadek, że nazwy zwierząt są z języka angielskiego – po prostu, gdy zamawialiśmy litery, nie było opcji polskiego alfabetu. Na upartego przy Wojtku prawie wszystkie litery oprócz E pokrywają się z naszym językiem. Niemniej Hania od razu to skojarzyła z Dorą.
Układ jest taki, ponieważ po lewej stronie zapisywać będziemy pomiary Hani, po prawej Wojtka. Zrobiliśmy od razu dwa imiona, bo pokój będzie wspólny (gdy będzie konieczność opuszczenia łóżeczka przez maluszka), a za kilkanaście dni będziemy obchodzić urodziny młodszego potomka, więc po części niespodzianka dwa w jednym :). A poza tym jak to by być mogło, żeby ona miała imię, a on nie.
Aspekt edukacyjny ukryty w niespodziance: naklejki wzbudzają zainteresowanie nauką dalszego liczenia, przeliczania (np. zwierząt), odczytywania liczb, porównywania („on jest niższy, ja wyższa”, „urosłam o 3 cm/kreski, a Wojtek o 2”, „w moim imieniu jest 5 liter, a w Wojtka 6, o jedną więcej” itd.), uczą globalnego odczytywania imion, nazywania poszczególnych liter i nazw zwierząt zarówno po angielsku jak i po polsku…
A… Opiszę jeszcze reakcję. Z racji, iż Wojtuś obudził się pierwszy, poszedł do pokoju siostry, żeby ją obudzić. Ale zatrzymał się przy naklejce, obejrzał, pogłaskał, roześmiał się, a dopiero potem podszedł do Hani. Wstała, rozejrzała się i pyta:
H: Kto mi to przykleił?!
M: A jak myślisz?
H: Nie wiem.
M: Mama i tata.
T: A wiesz co to jest?
H: Zwierzątka, drzewko i literki, takie jak Dora szukała.
Potem jeszcze długo się przyglądała i było całe mnóstwo wyjaśnień.
Później był torcik. Spodobał jej się, ale chyba nie w 100%. Skąd wiem? Bo od razu zadała pytanie: „A gdzie Butek i Rabuś?” Wyjaśnienie, że się nie zmieścili na szczęście wystarczyło, ale już zapowiedziała jak ma wyglądać następny.
Trzy świeczki zostały zdmuchnięte w tempie światła, nawet nie zdążyliśmy uwiecznić tego momentu na zdjęciu. Oczywiście jak na jubilatkę przystało, pierwszy kawałek tortu ukroiła sama.
Później dała koncert: zaśpiewała kilka piosenek, potańczyła, zebrała gromkie brawa, ukłoniła się i pobiegła do pokoju, aby się bawić 
Jak ten czas leci…
A Wasze dzieciaczki mają ulubioną bajkową postać, która zdecydowanie dominuje nad innymi?
Wszystkiego co najlepsze i uśmiechu na twarzy każdego dnia!
Dziękujemy
Dziękujemy
U nas przez długi czas był Ciekawski George,Pingwiny z M.a teraz… Violetta.Staram się nadążyć, ale czasami jestem mimo wszystko w tyle…
zuza
Wszystkiego najlepszego
My w lipcu mamy taką uroczystość. Też trzecie urodziny:-) Na torcie będzie… Masza i Miś
chyba 
Dziękuję w imieniu Hani. Do lipca dużo czasu, jeszcze wszystko może się zmienić
Dziękuję w imieniu Hani. Do lipca dużo czasu, jeszcze wszystko może się zmienić
Cudowny tort, a Jubilatka jeszcze śliczniejsza.
http://www.zaraz-wracam.pl
Dziękuję